Название: Trauma
Автор: Judith Herman
Издательство: PDW
Жанр: Социальная психология
Серия: Terapia Traumy
isbn: 9788381431415
isbn:
Nie wiadomo, jak często osoby, które doświadczyły poważnej traumy, popełniają samobójstwo. Według doniesień mediów liczba weteranów wojny w Wietnamie, którzy popełnili samobójstwo, jest wyższa niż liczba żołnierzy, którzy zginęli w tej wojnie. Te informacje wydają się zdecydowanie przesadzone, jednak statystyki śmiertelności wskazują, że doświadczenie traumy niesie ryzyko samobójstwa71. Hendin i Haas, badając weteranów wojennych cierpiących na zespół stresu pourazowego, odkryli, że dziewiętnaście procent z nich miało za sobą próby samobójcze, a piętnaście procent ciągle rozmyślało o samobójstwie. Większość z tych mężczyzn brała udział w ciężkich walkach. Cierpieli z powodu nieprzepracowanego poczucia winy, silnego, nieustającego lęku, depresji i innych objawów stresu pourazowego. Trzech z nich popełniło samobójstwo podczas trwania badań72.
A zatem „strach przed unicestwieniem” obecny w chwili traumy może na długo towarzyszyć osobie, która ją przeżyła. Nic dziwnego, że Freud zobaczył w traumatycznej neurozie znaki działania „demonicznych sił”73. Przerażenie, złość i nienawiść obecne w chwili traumy żyją dalej w sprzecznościach jej dialektyki.
Rozdział 3
Traumatyczne zdarzenia stawiają pod znakiem zapytania podstawowe związki międzyludzkie. Naruszają więzi rodzinne, przyjaźnie, relacje miłosne i społeczne. Niszczą poczucie tożsamości budowane i utrzymywane dzięki relacjom z innymi. Podważają systemy przekonań, które pozwalają nadawać znaczenie doświadczeniom. Odbierają wiarę w naturalny lub boski porządek i wywołują kryzys egzystencjalny.
Niszczenie relacji nie jest, jak kiedyś sądzono, pobocznym skutkiem traumy. Traumatyczne zdarzenia oddziałują bezpośrednio nie tylko na psychologiczne struktury „ja”, lecz również na systemy związków i znaczeń, które łączą jednostkę ze społecznością. Mardi Horowitz definiuje wydarzenia traumatyczne jako takie, których człowiek nie może włączyć do „wewnętrznego schematu” siebie w relacji ze światem1. Wydarzenia traumatyczne niszczą podstawową wiarę we własne bezpieczeństwo w świecie, pozytywną wartość „ja” i istnienie sensownego porządku rzeczy2. Alice Sebold, która przeżyła gwałt, opowiada o utracie pewności w ten sposób: „Kiedy zostałam zgwałcona, straciłam dziewictwo i ledwie uszłam z życiem. Utraciłam też różne swoje przekonania na temat tego, jak działa świat i na ile jestem w nim bezpieczna”3.
Poczucie bezpieczeństwa w świecie – nazywane też podstawowym zaufaniem – buduje się na samym początku życia, w relacji z pierwszym opiekunem. To zaufanie rodzi się razem z życiem i jest dla człowieka źródłem oparcia aż do śmierci. To dzięki niemu możliwe jest wchodzenie w związki i wiara w cokolwiek. Pierwotne doświadczenie opieki pozwala człowiekowi wyobrazić sobie świat, w którym czuje się na swoim miejscu, świat, który jest mu przyjazny. Podstawowe zaufanie stanowi fundament wiary w ciągłość życia, porządek natury i transcendentalny, boski ład4.
W chwili przerażenia ludzie automatycznie poszukują pierwszego źródła bezpieczeństwa i ochrony. Ranni żołnierze i zgwałcone kobiety wołają matkę albo Boga. Kiedy wołanie pozostaje bez odpowiedzi, naruszone zostaje podstawowe zaufanie. Ludzie, którzy doświadczyli traumy, czują się całkowicie opuszczeni, zupełnie sami, wykluczeni z ludzkiej i boskiej wspólnoty opieki i ochrony, która stanowi podstawę życia. Poczucie alienacji i odłączenia przenika do wszystkich relacji, od tych najbliższych, rodzinnych po bardziej abstrakcyjne związki ze wspólnotą czy religią. Gdy stracą zaufanie, ludzie, którzy doświadczyli traumy, czują, że bliżej im do umarłych niż do żywych. W opisie straumatyzowanego weterana Septimusa Smitha stworzonym przez Virginię Woolf dobrze widać to wewnętrzne rozbicie:
Septimus dopiero teraz to zrozumiał, zrozumiał sens ukryty pod pięknem słów. Wstręt, nienawiść, rozpacz – oto tajemne posłannictwo przekazywane z pokolenia na pokolenie, starannie kamuflowane. (…) Na takim świecie nie wolno rodzić dzieci. Nie wolno rozmnażać tych chutliwych zwierząt, które nie wiedzą, co to stałość uczuć, które powodują się kaprysami i zachciankami pchającymi je raz w tym, to znów w innym kierunku. (…) Bo prawdą jest (…), że ludzie mają w sobie tyle dobroci, tyle wiary, tyle miłosierdzia, ile im potrzeba, żeby zwiększyć rozkosz chwili. Polują stadami. Ich stada przebiegają przez pustynie i wyjąc, zapadają w pustkowiach5.
Poczucie bezpieczeństwa doświadczane w relacji z osobami, które się o nas troszczą, jest podstawą rozwoju jednostki. Kiedy to poczucie bezpiecznego połączenia z innymi zostaje zniszczone, osoba, która doświadcza traumy, traci poczucie „ja”. Powracają nagle dawno rozwiązane problemy rozwojowe okresu dzieciństwa i dorastania. Trauma zmusza osobę, która jej doświadczyła, do ponownego przeżywania wcześniejszych konfliktów i niepokojów dotyczących autonomii, inicjatywy, kompetencji, tożsamości i intymności.
Pozytywne poczucie „ja” dziecka zależy od sposobu, w jaki opiekująca się nim osoba używa swojej władzy. Kiedy rodzic, który jest znacznie silniejszy od dziecka, pomimo tej nierównowagi okazuje szacunek dla jego godności i indywidualności, czuje się ono szanowane i cenione – buduje poczucie własnej wartości. Rozwija również autonomię, czyli świadomość własnej odrębności w ramach relacji. Dziecko uczy się kontrolować i regulować potrzeby ciała, a także formułować i wyrażać swoje opinie.
Traumatyczne zdarzenia naruszają autonomię człowieka na poziomie integralności ciała. Ciało zostaje napadnięte, zranione, skalane. Kontrola nad jego odruchami często jest utracona; w opowieści o bitwie i gwałcie to właśnie ta utrata kontroli jest często wspominana jako najbardziej upokarzający aspekt traumatycznego doświadczenia. Ponadto w chwili traumy, niemalże z definicji, opinia osoby, która jej doświadcza, zupełnie się nie liczy. Celem gwałtu jest właśnie okazanie pogardy dla autonomii i godności ofiary. Traumatyczne wydarzenie niszczy więc przekonanie, że można być sobą w relacji z innymi.
Niezadowalające rozwiązanie normalnych konfliktów rozwojowych dotyczących autonomii czyni człowieka podatnym na wstyd i zwątpienie. Te same reakcje emocjonalne pojawiają się wskutek traumatycznego zdarzenia. Wstyd jest odpowiedzią na doświadczenie bezradności, naruszenie integralności ciała i upokorzenie w obecności drugiej osoby6. Zwątpienie jest wynikiem niemożności utrzymania własnej, odrębnej opinii w relacji z innymi. Osoby, które doświadczyły traumy, wątpią zarówno w siebie, jak i w innych. Nic nie jest takie, jak się wydaje. Weteran wojenny Tim O’Brien opisuje stan niekończącego się zwątpienia:
Zwykły żołnierz (…) czuje, że wojna jest – na poziomie duchowym – wielką upiorną mgłą, gęstą i nieprzemijającą. Nic nie widać jasno. Wszystko wiruje. Nie obowiązują już stare zasady, dawne prawdy tracą moc. Dobro zamienia się w zło. Porządek miesza się z chaosem, miłość z nienawiścią, brzydota z pięknem, prawo z anarchią, cywilizacja z dzikością. Ta mgła wciąga cię do środka. Nie wiesz, gdzie jesteś ani dlaczego właśnie tam, СКАЧАТЬ