Название: Trauma
Автор: Judith Herman
Издательство: PDW
Жанр: Социальная психология
Серия: Terapia Traumy
isbn: 9788381431415
isbn:
Stany odcięcia się są podobne do transów wywoływanych przez hipnozę. W obu pojawiają się: zawieszenie możliwości celowego działania, oddanie inicjatywy, niemożność krytycznej oceny, poczucie dystansu i spokoju, intensywniejsze doświadczanie wyobrażeń, zmiany sposobu odczuwania, łącznie z odrętwieniem i niewrażliwością na ból, i wreszcie zaburzenia w postrzeganiu rzeczywistości: depersonalizacja, poczucie odrealnienia, zmiany w sposobie odbierania czasu39. Wyostrzona percepcja pojawiająca się podczas traumatycznych wydarzeń przypomina zjawisko hipnotycznej absorpcji, objawy odrętwienia natomiast przypominają towarzyszący jej fenomen hipnotycznej dysocjacji40.
Janet uważał, że zdolność histerycznych pacjentek do wchodzenia w trans jest dowodem psychopatologii. Nowsze badania dowodzą, że chociaż ludzie różnią się zdolnością do wchodzenia w stany hipnotyczne, trans jest po prostu jednym z możliwych stanów ludzkiej świadomości41. Wydarzenia traumatyczne są silnym bodźcem umożliwiającym wejście w stan transu42. Jak zauważa psychiatra David Spiegel, „dziwne byłoby raczej, gdyby ludzie nie używali spontanicznie tej zdolności, żeby osłabić percepcję bólu doświadczanego w chwili silnej traumy”43. O ile jednak ludzie wchodzą w stan hipnozy zazwyczaj dobrowolnie i pod kontrolą, o tyle wejście w trans podczas traumatycznego wydarzenia jest niekontrolowane i zwykle nie jest wynikiem świadomej decyzji.
Biologiczne przyczyny zarówno transu, jak i traumatycznej dysocjacji są dla nas tajemnicą. Psycholog Ernest Hilgard spekuluje, że hipnoza „może działać podobnie jak morfina”44. Zastosowanie hipnozy zamiast opiatów jako środka znieczulającego jest znane od dawna. Zarówno hipnoza, jak i morfina wywołują stan dysocjacji, w którym słabnie odczuwanie bólu i związanych z nim emocji. Obie zmniejszają cierpienie wynikające z uporczywego bólu, choć on sam nie znika. Psychiatrzy Roger Pitman i Bessel van der Kolk, którzy dowiedli istnienia zmian w percepcji bólu u weteranów wojennych z zespołem stresu pourazowego, uważają, że trauma może powodować długotrwałe zmiany w sposobie regulacji endogennych opiatów, które są produkowaną przez ośrodkowy układ nerwowy substancją o działaniu takim samym jak działanie opiatów45.
Osoby straumatyzowane, które nie doświadczają spontanicznej dysocjacji, mogą próbować wywołać ją w sobie za pomocą alkoholu i narkotyków. Grinker i Spiegel, którzy przyglądali się zachowaniom żołnierzy w czasie wojny, zaobserwowali, że nadużywanie alkoholu jest wprost proporcjonalne do strat osobowych w danym oddziale; wydaje się, że żołnierze próbowali za pomocą alkoholu zagłuszyć swoje rosnące przerażenie i poczucie bezradności46. Ludziom, którzy doświadczyli traumy, grozi, że będą próbowali radzić sobie z trudnościami, nadużywając alkoholu i narkotyków. Wyniki badań Josefiny Card, przeprowadzonych wśród weteranów wojny w Wietnamie i ich rówieśników, którzy nie byli na wojnie, dowodzą, że mężczyźni z zespołem stresu pourazowego częściej nadużywają narkotyków i korzystają z programów leczenia uzależnienia od alkoholu i narkotyków47. W innym badaniu, w którym udział wzięło stu byłych żołnierzy z silnym zespołem stresu pourazowego, Herbert Hendin i Ann Haas zaobserwowali, że osiemdziesiąt pięć procent badanych po powrocie do cywila miało duże problemy z narkotykami i alkoholem. Tylko siedem procent z nich nadużywało alkoholu, zanim poszli na wojnę. Za pomocą alkoholu mężczyźni próbowali regulować wtargnięcia i stany nadmiernego pobudzenia – bezsenność, koszmary, rozdrażnienie, ataki złości. Jednak narkotyki okazywały się jedynie wzmacniać te objawy i jeszcze bardziej oddalać mężczyzn od innych ludzi48. Największe i najbardziej złożone z podobnych badań, Narodowe Badanie Powrotu Weteranów z Wietnamu (National Vietnam Veterans Readjustment Study) zakończyło się bardzo podobnymi wynikami: siedemdziesiąt pięć procent mężczyzn z zespołem stresu pourazowego miało problemy z nadużywaniem alkoholu lub uzależnieniem od niego49.
Chociaż dysocjacyjne zmiany stanu świadomości, a nawet intoksykacja mogą w momencie całkowitej bezradności pełnić funkcję adaptacyjną, stają się szkodliwe, kiedy niebezpieczeństwo minie. Ponieważ nie pozwalają traumatycznemu doświadczeniu przedostać się do świadomości, uniemożliwiają jego zintegrowanie, które jest warunkiem wyleczenia. Dodatkowo stany odrętwienia lub dysocjacji, podobnie jak pozostałe objawy zespołu stresu pourazowego, są uporczywe. Zdaniem Liftona „psychiczne odrętwienie”, zaobserwowane przez niego u osób, które przeżyły katastrofy i wojny, było rodzajem „paraliżu umysłu”50.
Objawy odrętwienia, podobnie jak w przypadku wtargnięć, opisano najpierw jako cechę pamięci. Janet zauważył, że występująca po traumie amnezja była wynikiem „zawężenia się pola świadomości”, które umożliwiało niedopuszczenie do świadomości bolesnych wspomnień. W hipnotycznym transie histeryczne pacjentki Janeta były w stanie opisać traumatyczne doświadczenia w najdrobniejszych szczegółach. Jedna z nich, Irene, nie pamiętała żadnych wydarzeń z dwóch miesięcy poprzedzających śmierć swojej matki. W transie natomiast potrafiła dokładnie opisać każde przerażające zdarzenie z tego okresu łącznie ze sceną śmierci, tak jakby właśnie się działy51.
Kardiner zauważył również, że proces zawężenia blokuje traumatycznym wspomnieniom dostęp do świadomości, przez co jedynie ich fragmenty docierają do niej pod postacią wtargnięć. Jako ilustracji użył historii weterana, który od pasa w dół odczuwał nieustępujące odrętwienie, ból i zimno. Pacjent zaprzeczał, jakoby w czasie wojny doświadczył jakiegokolwiek traumatycznego wydarzenia. Pod wpływem uporczywego dopytywania, bez użycia hipnozy, przypomniał sobie, jak po zatonięciu statku przez wiele godzin oczekiwał na ratunek zanurzony w lodowatej wodzie, ale twierdził, że to wydarzenie nie wywołało w nim żadnej reakcji emocjonalnej. Jednak kiedy Kardiner nie przestawał naciskać, pacjent wpadł w złość i zaczął się bać:
Zwrócono mu uwagę na podobieństwo między dolegliwościami, na które się uskarżał (…), a doświadczeniem bycia zanurzonym po pas w lodowatej wodzie. Przyznał, że kiedy zamknie oczy i pozwoli sobie pomyśleć o doznawanych w obecnej chwili odczuciach, widzi siebie zanurzonego w wodzie i czepiającego się tratwy. Powiedział też, że w tamtym momencie odczuwał potworny ból i o niczym innym nie był w stanie myśleć. Przypomniał sobie też kilku mężczyzn, którzy stracili przytomność i utonęli. W znacznej mierze pacjent zawdzięczał życie temu, że skupił się na odczuciu bólu wywołanego przez lodowatą wodę. Dlatego też objaw był (…) powtórzeniem pierwotnego uczucia bycia zanurzonym w wodzie52.
W tym przypadku odrętwienie nie spowodowało kompletnej utraty pamięci, ale tylko powstanie ułomnego wspomnienia, wypranego z emocji i znaczenia. Pacjent „nie pozwalał sobie myśleć” o tym, co oznacza doświadczany przez niego objaw, żeby nie powróciły ból, przerażenie i wściekłość spowodowane otarciem się o śmierć i obserwowaniem śmierci towarzyszy. Takie celowe unikanie myśli związanych z traumatycznym wydarzeniem jest częste u osób, które doświadczyły traumy, podobnie jak mniej świadome formy dysocjacji.
Objawy odrętwienia dotyczyć mogą nie tylko myśli, pamięci i stanu świadomości, ale także całego świadomego działania. W poszukiwaniu poczucia bezpieczeństwa i kontroli nad niegasnącym lękiem ludzie, którzy przeżyli traumę, ograniczają swoje życie. W ten sposób opisują to dwie kobiety, które przeżyły gwałt:
Bałam się iść gdziekolwiek sama (…). Byłam zbyt bezbronna i przerażona, przestałam więc cokolwiek robić (…). Po prostu siedziałam w domu i bałam się53.
Ostrzygłam СКАЧАТЬ