Powiązania. Amy Blankenship
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Powiązania - Amy Blankenship страница 5

Название: Powiązania

Автор: Amy Blankenship

Издательство: Tektime S.r.l.s.

Жанр: Зарубежные любовные романы

Серия:

isbn: 9788873042525

isbn:

СКАЧАТЬ zameldowanie ich w osobnych pokojach było tylko na pokaz. Nienawidził tego, że jego kuzyni zachowywali się, jakby hotel należał do nich, podczas gdy tak naprawdę byli tylko pasożytami, którzy nie potrafili zapracować na swoje utrzymanie. Byli znani z tego, że mieli nowych chłopaków czy nowe dziewczyny każdego miesiąca, tygodnia… czasami nawet dnia.

      Jedyne w czym byli dobrzy, to seks… właściwie ich partnerzy nie zagrzewali tu długo miejsca.

      â€žZobaczymy się później” – krzyknął przez ramię.

      Kiedy Tristan i Ashton odeszli, Hunter odwrócił się i zdjął klucz do najlepszego pokoju w Azylu… jednej z sypialni dla nowożeńców na czwartym piętrze. Raczej nikt nie będzie jej potrzebował w tym tygodniu, Angel prawdopodobnie będzie miała frajdę z pobytu w nim.

      â€žKto zajmuje apartament dla nowożeńców?”

      Hunter odwrócił się szybko i zobaczył Raya stojącego zaraz po drugiej stronie kontuaru z paczką fajerwerków pod pachą. On i Ray kłócili się od kiedy ich matka zmarła miesiąc temu. Ogłosili zawieszenie broni, ale obaj wiedzieli, że była to tylko cienka granica. Kochał swojego brata, ale ten ostatnio zachowywał się na tyle dziwnie, żeby bardzo na niego uważać.

      â€žWidzę, że postanowiłeś zorganizować w nocy pokaz fajerwerków” Hunter szybko zmienił temat, wrzucając klucz do kieszeni. Ciemne oczy Raya zauważyły obronny ruch, ale na ten moment dał spokój. “Tak, chcemy zacząć tydzień z przytupem, czyż nie?”

      â€žPewnie. Idziesz później na imprezę na basenie?” zapytał Hunter. Nie podobało mu się to, że Ray go obserwuje.

      â€žTak, Bedę gdzieś… w pobliżu” Ray odpowiedział obserwując go. Wziął pudełko zapałek z misy na kontuarze i wrzucił do pudełka z fajerwerkami, zanim odwrócił się i odszedł.

      Hunter pozostał na swoim miejscu aż Ray zniknął z pola widzenia. Powoli sięgnął do kieszeni i wyjął klucz. Odwrócił się i chciał powiesić klucz tam, gdzie powinien być, ale rozmyślił się i wrzucił go do jednej z szuflad biurka. Podszedł do stojaka z kluczami. Bawił się palcami jak gdyby namyślając się nad czymś, po czym wziął klucz do pokoju, który znajdował się zaraz obok jego.

      Będzie czuł się bezpieczniej, gdy będzie mógł mieć baczne oko na Angel… zwłaszcza w nocy.

      Rozdział 2: „Sekrety”

      Angel stanęła przed szklanymi drzwiami, zerkając przez nie na babcię. Domyśliła się, że o tej porze dnia Izabela Hart będzie przebywać w olbrzymim ogrodzie zimowym wychodzącym na ogród. Czuła, jak jej serce się ścisnęło gdy ujrzała, jak babcia dotyka guzików na swoim wózku inwalidzkim zbliżając się do drzwi na taras prowadzących do ogrodu.

      Kiedy widziała ją po raz ostatni, stała dumna i wysoka, ocierając łzy z oczu przy pożegnaniu. Angel położyła dłoń na ogromnych, szklanych drzwiach, wzięła głęboki oddech i otworzyła je.

      â€žBabciu!” Angel uśmiechnęła się i pobiegła do niej przez pokój. Jej uśmiech się poszerzył, gdy zobaczyła jak oczy jej babci rozszerzają się z zadowolenia. Pochyliła się i serdecznie ją uścisnęła. „O Boże, tak bardzo za tobą tęskniłam!”

      Izabela zamknęła oczy ciesząc się prawdziwym uściskiem. To właśnie tak bardzo kochała w Angel i Tristanie…nie byli zakłamani jak reszta rodziny. Kiedy kogoś kochali… to kochali całym sercem.

      â€žJest mój aniołek” Izabela poklepała ją lekko po plecach. Czuła, że część jej sił wróciła do niej jak tylko Angel się zbliżyła. Dziewczyna zawsze miała swoje sposoby, by ją podnieść na duchu i sprawić, że czuła się kochana. Ale ni powstrzyma jej to przed wykorzystaniem swojej choroby do końca. „Cieszę się, że udało ci się przyjechać by się ze mną potkać po raz ostatni” pozwoliła, by głos uwiązł jej w gardle – jakby to była bardzo smutna myśl

      â€žCo?” Angel odetchnęła i odsunęła się trochę, by móc spojrzeć na nią. „Babciu! O czym ty mówisz?” samo słuchanie o tym raniło jej serce i oczy napełniały się łzami.

      â€žOj, nie mówmy już o mnie, skarbie. Opowiedz mi o wszystkim, co przegapiłam przez te kilka lat i kim jest ten tak zwany chłopak, o którym słyszałam plotki?” – Izabela delikatnie zmarszczyła brwi. „Nie mogę uwierzyć, że moja mała wnuczka próbuje dorastać w miejscu tak bardzo oddalonym ode mnie, a ja nie mogę tego oglądać.”

      *****

      Tristan wyszedł z pokoju Ashtona. Gdy zamykał za sobą drzwi, poczuł wibracje telefonu w kieszeni. To był Ray, więc szybko odebrał. “Hej, Ray - co tam?”

      â€žLimuzyna właśnie wyjechała, a twoja dziewczyna jest w drodze na szczyt góry. Wydaje się, że to ostatni dozwolony transport. Dalej chcesz, żebym zamknął bramę tu na dole?” zapytał Ray, chociaż wiedział, że takie były instrukcje Izabeli.

      â€žTak, babcia wyraźnie zaznaczyła, że nie chce żadnych nieproszonych gości.” potwierdził Tristan. „Po prostu zamknij ją dobrze i przychodź na górę – będzie zabawa. Jeśli ktoś będzie musiał wyjechać… cóż, ktoś ich odeskortuje na dół”

      â€žDobry plan” wymruczał Ray.

      Rozłączył się i zamknął ciężkie, żelazne wrota. Zatrzaskując trzy grube kłódki, spojrzał na wysoki, ostro zakończony płot. Kątem oka dostrzegł wieżę telefoniczną i skierował się w jej kierunku. Była to jedyna wieża telefoniczna w promieniu około pięćdziesięciu mil – miał dziwne wrażenie, że już niedługo będzie zupełnie bezużyteczna.

      *****

      Angel wyszła na zewnątrz przez drzwi tarasowe. Potrzebowała chwili, by ochłonąć po szoku, jakim było zobaczenie babci, która wyglądała tak krucho na wózku inwalidzkim. Za każdym razem, gdy podnosiła kwestię jej zdrowia, Izabela odchodziła od tematu pytając ją o coś innego.

      Po krótkiej wizycie babcia stwierdziła, że jest zmęczona i musi się położyć na resztę dni, ale zmusiła Angel do złożenia obietnicy, że odwiedzi ją ponownie rano. Zmartwiło СКАЧАТЬ