Название: Powiązania
Автор: Amy Blankenship
Издательство: Tektime S.r.l.s.
Жанр: Зарубежные любовные романы
isbn: 9788873042525
isbn:
Jedyne w czym byli dobrzy, to seks⦠wÅaÅciwie ich partnerzy nie zagrzewali tu dÅugo miejsca.
âZobaczymy siÄ późniejâ â krzyknÄ Å przez ramiÄ.
Kiedy Tristan i Ashton odeszli, Hunter odwróciÅ siÄ i zdjÄ Å klucz do najlepszego pokoju w Azylu⦠jednej z sypialni dla nowożeÅców na czwartym piÄtrze. Raczej nikt nie bÄdzie jej potrzebowaÅ w tym tygodniu, Angel prawdopodobnie bÄdzie miaÅa frajdÄ z pobytu w nim.
âKto zajmuje apartament dla nowożeÅców?â
Hunter odwróciÅ siÄ szybko i zobaczyÅ Raya stojÄ cego zaraz po drugiej stronie kontuaru z paczkÄ fajerwerków pod pachÄ . On i Ray kÅócili siÄ od kiedy ich matka zmarÅa miesiÄ c temu. OgÅosili zawieszenie broni, ale obaj wiedzieli, że byÅa to tylko cienka granica. KochaÅ swojego brata, ale ten ostatnio zachowywaÅ siÄ na tyle dziwnie, żeby bardzo na niego uważaÄ.
âWidzÄ, że postanowiÅeÅ zorganizowaÄ w nocy pokaz fajerwerkówâ Hunter szybko zmieniÅ temat, wrzucajÄ c klucz do kieszeni. Ciemne oczy Raya zauważyÅy obronny ruch, ale na ten moment daÅ spokój. âTak, chcemy zaczÄ Ä tydzieÅ z przytupem, czyż nie?â
âPewnie. Idziesz później na imprezÄ na basenie?â zapytaÅ Hunter. Nie podobaÅo mu siÄ to, że Ray go obserwuje.
âTak, BedÄ gdzieÅ⦠w pobliżuâ Ray odpowiedziaÅ obserwujÄ c go. WziÄ Å pudeÅko zapaÅek z misy na kontuarze i wrzuciÅ do pudeÅka z fajerwerkami, zanim odwróciÅ siÄ i odszedÅ.
Hunter pozostaÅ na swoim miejscu aż Ray zniknÄ Å z pola widzenia. Powoli siÄgnÄ Å do kieszeni i wyjÄ Å klucz. OdwróciÅ siÄ i chciaÅ powiesiÄ klucz tam, gdzie powinien byÄ, ale rozmyÅliÅ siÄ i wrzuciÅ go do jednej z szuflad biurka. PodszedÅ do stojaka z kluczami. BawiÅ siÄ palcami jak gdyby namyÅlajÄ c siÄ nad czymÅ, po czym wziÄ Å klucz do pokoju, który znajdowaÅ siÄ zaraz obok jego.
BÄdzie czuÅ siÄ bezpieczniej, gdy bÄdzie mógÅ mieÄ baczne oko na Angel⦠zwÅaszcza w nocy.
RozdziaÅ 2: âSekretyâ
Angel stanÄÅa przed szklanymi drzwiami, zerkajÄ c przez nie na babciÄ. DomyÅliÅa siÄ, że o tej porze dnia Izabela Hart bÄdzie przebywaÄ w olbrzymim ogrodzie zimowym wychodzÄ cym na ogród. CzuÅa, jak jej serce siÄ ÅcisnÄÅo gdy ujrzaÅa, jak babcia dotyka guzików na swoim wózku inwalidzkim zbliżajÄ c siÄ do drzwi na taras prowadzÄ cych do ogrodu.
Kiedy widziaÅa jÄ po raz ostatni, staÅa dumna i wysoka, ocierajÄ c Åzy z oczu przy pożegnaniu. Angel poÅożyÅa dÅoÅ na ogromnych, szklanych drzwiach, wziÄÅa gÅÄboki oddech i otworzyÅa je.
âBabciu!â Angel uÅmiechnÄÅa siÄ i pobiegÅa do niej przez pokój. Jej uÅmiech siÄ poszerzyÅ, gdy zobaczyÅa jak oczy jej babci rozszerzajÄ siÄ z zadowolenia. PochyliÅa siÄ i serdecznie jÄ uÅcisnÄÅa. âO Boże, tak bardzo za tobÄ tÄskniÅam!â
Izabela zamknÄÅa oczy cieszÄ c siÄ prawdziwym uÅciskiem. To wÅaÅnie tak bardzo kochaÅa w Angel i Tristanieâ¦nie byli zakÅamani jak reszta rodziny. Kiedy kogoÅ kochali⦠to kochali caÅym sercem.
âJest mój anioÅekâ Izabela poklepaÅa jÄ lekko po plecach. CzuÅa, że czÄÅÄ jej siÅ wróciÅa do niej jak tylko Angel siÄ zbliżyÅa. Dziewczyna zawsze miaÅa swoje sposoby, by jÄ podnieÅÄ na duchu i sprawiÄ, że czuÅa siÄ kochana. Ale ni powstrzyma jej to przed wykorzystaniem swojej choroby do koÅca. âCieszÄ siÄ, że udaÅo ci siÄ przyjechaÄ by siÄ ze mnÄ potkaÄ po raz ostatniâ pozwoliÅa, by gÅos uwiÄ zÅ jej w gardle â jakby to byÅa bardzo smutna myÅl
âCo?â Angel odetchnÄÅa i odsunÄÅa siÄ trochÄ, by móc spojrzeÄ na niÄ . âBabciu! O czym ty mówisz?â samo sÅuchanie o tym raniÅo jej serce i oczy napeÅniaÅy siÄ Åzami.
âOj, nie mówmy już o mnie, skarbie. Opowiedz mi o wszystkim, co przegapiÅam przez te kilka lat i kim jest ten tak zwany chÅopak, o którym sÅyszaÅam plotki?â â Izabela delikatnie zmarszczyÅa brwi. âNie mogÄ uwierzyÄ, że moja maÅa wnuczka próbuje dorastaÄ w miejscu tak bardzo oddalonym ode mnie, a ja nie mogÄ tego oglÄ daÄ.â
*****
Tristan wyszedÅ z pokoju Ashtona. Gdy zamykaÅ za sobÄ drzwi, poczuÅ wibracje telefonu w kieszeni. To byÅ Ray, wiÄc szybko odebraÅ. âHej, Ray - co tam?â
âLimuzyna wÅaÅnie wyjechaÅa, a twoja dziewczyna jest w drodze na szczyt góry. Wydaje siÄ, że to ostatni dozwolony transport. Dalej chcesz, żebym zamknÄ Å bramÄ tu na dole?â zapytaÅ Ray, chociaż wiedziaÅ, że takie byÅy instrukcje Izabeli.
âTak, babcia wyraźnie zaznaczyÅa, że nie chce żadnych nieproszonych goÅci.â potwierdziÅ Tristan. âPo prostu zamknij jÄ dobrze i przychodź na górÄ â bÄdzie zabawa. JeÅli ktoÅ bÄdzie musiaÅ wyjechaÄ⦠cóż, ktoÅ ich odeskortuje na dóÅâ
âDobry planâ wymruczaÅ Ray.
RozÅÄ czyÅ siÄ i zamknÄ Å ciÄżkie, żelazne wrota. ZatrzaskujÄ c trzy grube kÅódki, spojrzaÅ na wysoki, ostro zakoÅczony pÅot. KÄ tem oka dostrzegÅ wieÅ¼Ä telefonicznÄ i skierowaÅ siÄ w jej kierunku. ByÅa to jedyna wieża telefoniczna w promieniu okoÅo piÄÄdziesiÄciu mil â miaÅ dziwne wrażenie, że już niedÅugo bÄdzie zupeÅnie bezużyteczna.
*****
Angel wyszÅa na zewnÄ trz przez drzwi tarasowe. PotrzebowaÅa chwili, by ochÅonÄ Ä po szoku, jakim byÅo zobaczenie babci, która wyglÄ daÅa tak krucho na wózku inwalidzkim. Za każdym razem, gdy podnosiÅa kwestiÄ jej zdrowia, Izabela odchodziÅa od tematu pytajÄ c jÄ o coÅ innego.
Po krótkiej wizycie babcia stwierdziÅa, że jest zmÄczona i musi siÄ poÅożyÄ na resztÄ dni, ale zmusiÅa Angel do zÅożenia obietnicy, że odwiedzi jÄ ponownie rano. ZmartwiÅo СКАЧАТЬ