Название: Mordestwa Obcych
Автор: Stephen Goldin
Издательство: Tektime S.r.l.s.
Жанр: Научная фантастика
isbn: 9788885356849
isbn:
Zamilkła. “To, jak sądzę jest traktowane jak informacja poufna.”
“O tak. Mamy surowe przepisy dotyczące nieuprawnionego ujawnienia.”
Podała wymagane informacje, zarówno odnośnie do jej osobistych finansów jak i jej firmy. Ale postawiła się, kiedy zagłębiła się głębiej w kwestionariusz. “Nie zdzierżę tego. Spójrz na tą listę. Czy istota ma jakieś wyroki karne; jaki był przebieg jej kształcenia w szkole, jakie tytuły osiągnęła, jakie nagrody otrzymała, kim są członkowie mojej rodziny do dwóch pokoleń w przód i w tył i w bok do trzecich kuzynów, czy któryś z nich jest skazanym przestępcą, kim są moi współpracownicy i klienci, jakie są ich pozycje w rankingach... to po prostu idzie coraz dalej. Pytacie o wszystko za wyjątkiem tego, czy moi klienci molestują swoje zwierzęta domowe. Sprawdź listę mojego ojca Kto jest kim, jeśli chcesz dowiedzieć się o mojej rodzinie, ale nie mam zamiaru podawać informacji na temat moich klientów.”
“Muszę obliczyć pani dokładną pozycję, abym wiedział jaki rozmiar powinno mieć ciało dla pani. To jest wykonywane tylko raz. Następnie pani dane znajdą się w aktach.”
“Nie mam zamiaru oceniać zlecenia, które pan wykonuje. Ja nie będę się ... patrzeć, po prostu proszę dać mi ciało, o rozmiarze, jakim pan chce. Albo proszę mnie odrzucić i pójdę do jednego z pana konkurentów.”
“Być może będę w stanie skorelować dane z informacji o charakterze publicznym, aby uzyskać to, czego potrzebuję,” stwierdził urzędnik ds. wynajmu powłok cielesnych. Wpatrywał się przez kilka sekund tępo w ekran swojego komputera, po czym dodał: “Myślę, że prawdopodobnie, mam wystarczające dane do wyliczenia należnej wysokości. Proszę chwilę zaczekać, abym mógł dopasować ją do odpowiedniego ciała.”
Rabinowitz czekała znacznie dłużej niż chwilę. Następnie urzędnik powiedział: "Wszystko jest gotowe. Proszę przygotować się do połączenia.”
Bez względu na to, jak często to robiła–a robiła to znacznie częściej niż większość ludzi na Ziemi– łączenie się z ciałem obcego zawsze było dezorientujące. Istoty z każdej planety stworzyły mechaniczne ciała-do-wynajęcia, które do złudzenia przypominają ich własne, dzięki czemu są niewygodne dla każdego, kto ma inny kształt ciała. Niektóre rasy miały więcej niż dwie ręce, więc człowiek był zmuszony zostawić niektóre z nich, aby zwisały bezwładnie; niektórzy mieli mniej rąk, a człowiek czuł się upośledzonym. Niektórzy widzieli na odległości niezrozumiałe dla ludzi z Ziemi, inni słyszeli w zasięgach, w których ludzie nie byli w stanie nic usłyszeć.
Najgorszymi jednak, były niemal humanoidalne istoty, jak na przykład Jenitharpowie. Mieli dwie ręce i dwie nogi, ale ich ręce wyrastały w pasie, w połowie ciała, w dziwnie przegubowym stawie, który w żadnym wypadku nie można było nazwać barkami. Ręce były zbyt daleko od głowy. Człowiek czuł się tak, jakby żył wewnątrz krzywego zwierciadła.
Rabinowitz znalazła się obok urzędnika, spoglądając na niego z góry. “Powiadomiłem policję,” powiedział. “Przybędą wkrótce, aby panią eskortować. Prosili, aby tu pani zaczekała na nich.”
“W porządku. Wolę mieć trochę czasu sam na sam z nowym ciałem, abym mogła poznać, jak to działa.”
“Jeśli pani chce, teraz, kiedy mamy pani wzrost w archiwach, możemy wyczarterować pani stałe ciało za niewielką dodatkową opłatą. Ciało byłoby na stale zarezerwowany dla pani i mogłaby pani odwiedzać Jenithar, kiedy tylko by pani chciała, bez przechodzenia ponownie przez takie niedogodności.”
“Dzięki. Będę o tym pamiętać, jeśli kiedykolwiek będę zmuszona prowadzić tutaj więcej interesów.”
Urzędnik odszedł, zostawiając ją samą. Pokój był pełen stojaków z ciałami-do-wynajęcia o wszystkich możliwych wysokościach–wiele było niższych od niej, niektóre znacznie wyższe. Jej ciało było ciężkie. Wiele ras budowało ciała-do-wynajęcia z tworzywa sztucznego lub innych lekkich materiałów. Niektóre nawet wyrastały z żywej tkanki. Jenitharpowie wykonywali je z brzęczącego nieporęcznego metalu. Ciało to było pokryte sztucznym zielonkawo-brązowym marabutem. Biorąc pod uwagę rozmiar i kolor danego jej ciała, znajdowała się na przyzwoitym miejscu w rankingu.
Rabinowitz pokuśtykała do pustego miejsca w środku pokoju i ruszyła dookoła. Z ruchami nóg nie było tak źle, jeśli wykonywała wiele drobnych kroczków, jakby miała na sobie bardzo napięte kimono. Długie, szczupłe ramiona wyczuwała jako bezużyteczne i dyndające; wydawało się, że trzepotały jak węże gumowe, a ona praktycznie musiała przemieścić własne barki, aby nimi poruszyć. Były bardziej mackami niż ramionami, nie miały żadnego stawu. “Trzeba być balijskim tancerzem, aby je poruszyć w prawo,” wymamrotała.
Po piętnastu minutach, czuła się na tyle dobrze, by nie zawstydzać się za bardzo. Na szczęście, nikt nie spodziewał się, żeby obcy w wynajętym ciele poruszał się z wdziękiem. Każda rasa ma swoje własne dowcipy o tym, jak niezdarnymi byli odwiedzający ich obcy.
Do pomieszczenia weszły dwie osoby, jedna nieco wyższa i jaśniejsza od drugiej. Nie było natomiast sposobu, aby określić ich płeć. “Pani Rabinowitz?” zapytała się istota wyższa, która była jednak niższa od niej. “Proszę pozwolić, że się przedstawię. Nazywam się Feffeti Rab Dellor, konstabl trzeciego stopnia. Jestem wdzięczny, że zgodziła się pani pomóc w naszym dochodzeniu. Proszę za mną, odwiedzimy miejsce zbrodni.” Nie zatrudził się o przedstawienie swojego krótszego towarzysza.
“Złóż się, Makdufie” powiedziała Rabinowitz.
Policjant zatrzymał się. “Przepraszam. Maszyna nie przetłumaczyła tego dobrze.”
“Nieważne. Była to aluzja literacka. I nie powinnam oddawać tego za darmo.”
Konstabl Dellor i jego towarzysz prowadził Rabinowitz przez zatłoczony korytarz do windy, gdzie wsiedli do dużego samochodu wypełnionego licznymi tubylcami. Zjechali szesnaście pięter zanim Dellor pokazał, że dotarli do właściwego poziomu. Wysiedli i przeszli przez jeszcze większe tłumy do przystanku pojazdu publicznego. Tłum otwierał się przed nimi, kiedy szli; możliwe, że Dellor nosił policyjne insygnia, których Rabinowitz nie była w stanie rozpoznać albo istoty oddawały szacunek jej wysokości, gdyż była wyższa od prawie wszystkich wokół niej.
Ewidentnie nawet policja korzystała tutaj z transportu publicznego. Wsiedli do następnej taksówki, która nadjechała, wyprzedzając wszystkich innych oczekujących. Dellor podał kierowcy, który był znacznie niższy, policyjny kod nadpisywania i cel, po czym taksówka odjechała.
Wcześniejsze doświadczenia Rabinowitz na Jenithar ograniczały się jedynie do przestrzeni wirtuacyjnej Levexitora, więc jej pierwsze “prawdziwe” obrazy planety, zafascynowały ją. Niebo było zachmurzone, СКАЧАТЬ