Modernizm polski. Kazimierz Wyka
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Modernizm polski - Kazimierz Wyka страница 72

Название: Modernizm polski

Автор: Kazimierz Wyka

Издательство: Public Domain

Жанр: Зарубежная классика

Серия:

isbn:

isbn:

СКАЧАТЬ i mimo iż liryki z tego cyklu drukowane były w „Życiu” warszawskim, bardzo wątpię, czy zasłyszał o nich w latach berlińskich Przybyszewski, tak wówczas daleki od polskiej atmosfery literackiej. Słowem, najbliższe prawdy jest przypuszczenie, że Przybyszewski sam ukuł omawiany termin, nie spodziewając się, jakiego rozgłosu nabierze on w formie hasła, gdy zaś to się stało, i on, i krytycy poszukiwać poczęli poprzedników, wyjaśniających powodzenie hasła. Rzeczą dalszą, na którą brak miejsca w tym rozdziale, jest zestawienie merytoryczne „nagiej duszy” z filozofią romantyczną, które by ukazało ich wzajemne powinowactwa. [przypis autorski]

406

W pismach jego [Przybyszewskiego] pełno reminiscencji, śladów powinowactw z teoriami Schleglów, Tiecka, a przede wszystkim Novalisa, do których potem przyłączył się wpływ Maeterlincka – W. Feldman, Piśmiennictwo polskie, IV, s. 188. [przypis autorski]

407

Feldman (…) wspomniał o jego związkach „z najnaiwniejszymi naturalistami” – W. Feldman, Piśmiennictwo polskie, s. 196. [przypis autorski]

408

Metafizyka Przybyszewskiego (…) niemożność wzniesienia się do wolności etc. – W. Feldman, Piśmiennictwo polskie, s. 210. [przypis autorski]

409

powtórzenie formuły Matuszewskiego w Słowacki i nowa sztuka – I. Matuszewski, Słowacki i nowa sztuka, Warszawa 1902, s. 274. [przypis autorski]

410

jest to termin mistyczny, określający duszę wyzwoloną (…) pojęła istotę absolutnego bytu i sama stała się absolutem – K. Czachowski, Syn ziemi kujawskiej i poeta pozaziemskiej tęsknoty, Stanisław Przybyszewski. Księga pamiątkowa, Poznań 1932, s. 25. [przypis autorski]

411

więc to niższość [człowieka cywilizowanego], że instynkty poddał władzy wysubtelnionych przez kulturę zmysłów, sprawnemu w pracy umysłowej rozumowi? – Z. Daszyńska, Program modernistów, „Prawda” 1889, nr 6. [przypis autorski]

412

Zagłębiać się w nieświadomych zakątkach duszy (…) niezmierne jej powiązania – S. Lack, Przegląd Przeglądów, „Życie” 1899, nr 5. [przypis autorski]

413

Mózg wchłonął w siebie doświadczenie wieków (…) jest najboleśniejszą tresurą ducha – Z. Leser, Neurastenicy w literaturze. I. Stanisław Przybyszewski, Lwów 1900, s. 6. [przypis autorski]

414

To jest tragedia nowożytnego człowieka (…) cofnie się z przerażeniem i na nowo szukać pocznie – S. Przybyszewski, Homo sapiens. [przypis autorski]

415

Bo Przybyszewski nigdy nie wyszedł z kręgu pojęć, o które donkiszocił się w swojej młodości; wszystkie przemiany, zdarzenia, spłynęły po nim bez śladu – Boy, Znaszli ten kraj, s. 128. [przypis autorski]

416

Występowałem z zaciekłą namiętnością przeciwko sztuce tendencyjnej (…) a duszę jednostki uważa za przejaw tamte – S. Przybyszewski, Moi współcześni, II, s. 96. [przypis autorski]

417

Poza moim osobistym „kulturalnym” i „ucywilizowanym ja” (…) ubożuchnych moich wrażeń – S. Przybyszewski, Moi współcześni, I, s. 27. [przypis autorski]

418

naga dusza była tylko (…) poetycką parafrazą (…) te głupie pięć zmysłów – K. Irzykowski, Pierwszy bilans Przybyszewskiego i jego autorehabilitacja, „Wiadomości Literackie” 1926, nr 6. [przypis autorski]

419

cała różnica duszy i mózgu (…) ten sam destrukcyjny charakter – J. Żuławski, Prolegomena, Kraków 1902, s. 85 (Teoria sztuki „nagiej duszy”). [przypis autorski]

420

Wszelka synteza natomiast jest twórczością i na odwrót (…) tam będziemy mieli z „nagą duszą” do czynienia – J. Żuławski, Prolegomena, Kraków 1902, s. 86 (Teoria sztuki „nagiej duszy”). [przypis autorski]

421

najlepsza poezja, którą Przybyszewski zrobił, była dydaktyczna (…) w manifestach, w rewelacjach stanowczych – K. Irzykowski, Pierwszy bilans Przybyszewskiego i jego autorehabilitacja, „Wiadomości Literackie” 1926. [przypis autorski]

422

Naturalizm wchłonął w siebie romantyzm, symbolizm wchłonął w siebie naturalizm – K. Irzykowski, Nowele, wydanie drugie, Stanisławów 1908, s. 123. [przypis autorski]

423

Człowiek, od czasu jak myśli (…) mglistych widziadeł zrodzonych ze strachu – G. de Maupassant, Horla i inne opowiadania, Warszawa 1961, s. 186. Cytaty pochodzą z drugiej, późniejszej wersji Horli, w której o wiele ostrzej zostały zaakcentowane wchodzące w grę problemy. [przypis autorski]

424

Jesteśmy bliscy (…) od czterech czy pięciu lat, zdumiewające wyniki – G. de Maupassant, Horla i inne opowiadania, Warszawa 1961, s. 173–174. [przypis autorski]

425

Aneks VII – patrz: dalej w tej publikacji autorskie uzupełnienie opatrzone tytułem Aneks VII. [przypis edytorski]

426

Cóż my wiemy o potędze wiecznie rodzącej się z nieszczęścia, o demonie w nas (…) Horla, który Edgarowi Poe od alkoholu, Baudelaire'owi od haszyszu, Maupassantowi od eteru zginąć kazał – S. Przybyszewski, Wybór pism, oprac. R. Taborski, BN, S I, nr 190, Wrocław 1966, s. 18. (Z psychologii jednostki twórczej. Chopin i Nietzsche). [przypis autorski]

427

świat jest właściwie cudem (…) to jest także wola – K. Irzykowski, Nowele, s. 120–122. Cytat pochodzi z tekstu noszącego tytuł Czym jest Horla? (Rodzaj programu), datowanego 5 V 1896. [przypis autorski]

428

potrójnego ukłonu werbalnego w kierunku Schopenhauera – pesymizmu Schopenhauera w jego układzie aprobowanym przez modernistów młody Irzykowski nie przyjmował do wiadomości. Pisał w Dziennikach: „Nie ma wcale obawy, abym zaraził się pesymizmem od osławionego Schopenhauera. Wprawdzie niejeden – tak mówią i piszą – miał sobie wskutek jego lektury życie odebrać (wbrew właśnie doktrynie Schopenhauera!), ale ja to uważam za fałsz!! Schopenhauer nie mógł być nigdy bezpośrednią przyczyną samobójstwa, coś podobnego twierdzić jest absurdem! Ja nie jestem wcale optymistą, ale przecież pesymizm Schopenhauera w tej formie, w jakiej go dotychczas poznałem, wydaje mi się tylko chimerą i fantazją poetyczną, ale nie filozoficzną. Nawołuje do ascetyzmu – jego własne życie się temu sprzeciwia, gdzież rzetelność? »Zaprzeczenie woli do życia« jest grubym frazesem. Jest wola i jest poznanie, ale poznanie jest tylko formą woli. Któż więc zaprzecza? Schopenhauer przedstawia to wszystko, jakby w człowieku było jakieś nadnaturalne coś, które się w nim zapala, w płomień wybucha i wreszcie wolę pożera. Zresztą być może, że nie rozumiem tej hecy, ale czyż rezultat ma być właśnie dlatego dobrym, że jest trudnym i jednostronnym? Wszystkie paradoksy mają w sobie jakąś drażniącą szyderczą moc i właśnie dlatego im się trudno oprzeć” (Notatki z życia, obserwacje i motywy, s. 106–107, 7 VIII 1893). – Warto też pamiętać, że doskonale władający językiem niemieckim Irzykowski w СКАЧАТЬ