Dom Radziwiłłów. Stanisław Cat-Mackiewicz
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Dom Radziwiłłów - Stanisław Cat-Mackiewicz страница 16

Название: Dom Radziwiłłów

Автор: Stanisław Cat-Mackiewicz

Издательство: PDW

Жанр: Документальная литература

Серия: Pisma Wybrane

isbn: 9788324218806

isbn:

СКАЧАТЬ które wydało dziesiątki książek w języku polskim. W języku współczesnym powiedzielibyśmy o tym: ożywiona działalność wydawnicza.

      O Czarnym powiada jego historyk, Józef Jasnowski, w rozprawach Towarzystwa Naukowego Warszawskiego:

      „Czarny, dążąc do zachowania politycznej samodzielności Litwy i zwalczając unię z Koroną, robił jednocześnie wszystko, by jak najbardziej spolszczyć Litwę pod względem obyczajowym i językowym.

      Języka litewskiego nie znał zupełnie, ruski, a właściwie tę jego odmianę, która była używana jako język urzędowy kancelarii litewskiej – o tyle tylko, że mógł rozumieć akty i pisma, które podpisywał jako kanclerz. Sam zaś posługiwał się w życiu codziennym i w korespondencji wyłącznie językiem polskim”.

      Nie będziemy tu rozpatrywali polityki międzynarodowej Czarnego, ponieważ musielibyśmy przytaczać obraz bardzo skomplikowanych stosunków pomiędzy Polską i Litwą a resztą państw w Europie Centralnej i Wschodniej. Dość, że Mikołaj Czarny Radziwiłł był zdecydowanym przeciwnikiem Rosji, nad którą w ostatnim okresie życia Mikołaja Czarnego odnosi hetman Mikołaj Rudy Radziwiłł wspaniałe zwycięstwo. W bitwie nad rzeką Ułą w powiecie orszańskim rozbił wojska księcia Szujskiego, przy tym Szujski sam zginął.

      Z tego antyrosyjskiego nastawienia wynikały liczne posunięcia dyplomatyczne Mikołaja Czarnego. Między innymi kiedy w roku 1561 papież wysłał swego legata Jana Franciszka Canobia do Iwana Groźnego z zaproszeniem do wzięcia udziału w trzeciej sesji soboru trydenckiego bądź osobiście, bądź przez przysłanie biskupów prawosławnych, Mikołaj Czarny przyaresztował tego Canobia w Wilnie i odesłał go papieżowi z powrotem, przekonawszy o słuszności swego czynu Zygmunta Augusta, który uprzednio legata papieskiego do Iwana moskiewskiego przez terytorium polskie przepuścił. Ten legat Canobio to może pierwszy z papieskich dyplomatów dążących do porozumienia z Rosją, co było zawsze solą w oku dla polityków polskich.

      Nie będziemy tu rozpatrywali sprawy Inflant, którą kierował Mikołaj Czarny osobiście i z wielkim talentem. Dość, że jeżeli Inflanty stały się wówczas państwem związanym z państwem polsko-litewskim, to stało się tak za staraniem i zasługą nie tylko przede wszystkim, ale i wyłącznie Mikołaja Czarnego.

      Pisze się o Mikołaju Czarnym, że był przeciwnikiem unii litewsko-polskiej. Jest to nieścisłe. Czarny dbał o stały związek obu państw, był tylko przeciwnikiem pewnych form, które szły jego zdaniem za daleko w pomniejszaniu samodzielności Wielkiego Księstwa Litewskiego.

      Najstarszy, Mikołaj Krzysztof, był nazwany „Sierotką”. Zgodnie z kronikarzem współczesnym rzecz się tak miała:

      „Syn książęcia Mikołaja VI Czarnego i Elżbiety Szydłowieckiej urodził się 2 sierpnia 1549 roku. Wkrótce po jego urodzeniu rodzice, wybierając się do Warszawy na dwór królewski, zabrali go z sobą i tam też otrzymał przydomek »Sierotki«, pod którym powszechnie był znany. Gdy król Zygmunt August w Warszawie, naprzykrzywszy się patrzaniem fajerwerków, które się odprawowały podczas wesela jednego z senatorów z damą dworu królewskiego, schronił się cicho do apartamentu, w którym stancję miał Mikołaj Czarny z księżną swoją, znalazł tam książęcia maleńkiego, od wszystkich opuszczonego, na łóżeczku swojem rzewnie płaczącego, z którym król zaczął się pieścić, nazywając go sierotką od wszystkich opuszczonym. Co słysząc dworzanie, którzy za królem przychodzili, rozgłosili to między państwem i tak przezwisko »Sierotki« mu przylgnęło, lubo był najstarszym ze swoich braci i u żadnego nie był pod opieką”.

      Kilkunastoletni „Sierotka” wysłany został na naukę do Niemiec. Miał się kształcić, zwłaszcza w językach cudzoziemskich, ale ojciec go przestrzegał, aby jednocześnie poprawnie mówił po polsku, by nie był: „jak ten balwierz Paweł, boby się z ciebie śmieli bracia i siostry”. Mały „Sierotka” był uprzejmie przez wszystkich książąt niemieckich przyjmowany, zwłaszcza że wszystkim czynił prezenty z koników i futer. Aż tu przyszła wieść sensacyjna: oto król Szwecji, Eryk XIV, zamierza porwać małego Radziwiłła, aby go potem wymienić na Krzysztofa Meklemburskiego, który znajdował się w niewoli polskiej. Poleciały więc do Niemiec przestraszone listy ojcowskie, ale wszystko się dobrze skończyło i Mikołaj Krzysztof wrócił spokojnie do domu.

      Mikołaj VI Czarny Radziwiłł umarł w roku 1565, na cztery lata przed unią lubelską, która na zawsze połączyła Polskę z Litwą. W ostatnich czasach nie był już tak dobrze z królem jak uprzednio. Istotą unii lubelskiej było zrzeczenie się przez Zygmunta Augusta praw do dziedzicznego tronu na Litwie i zrównanie Litwinów z Polakami w dowolnym wyborze króla w wolnej elekcji. Miało to później skutki katastrofalne dla państwa polsko-litewskiego.

      Na wieść o zgonie Mikołaja Czarnego nuncjusz papieski Commendone odetchnął z ulgą i donosił, że „umarł człowiek najpotężniejszy nie tylko na Litwie, ale we wszystkich krajach tego państwa”.

      Habent sua fata libelli

      Mikołaj Rudy Radziwiłł, hetman wielki litewski, jak wiemy – brat stryjeczny Mikołaja Czarnego, po swoim wspaniałym zwycięstwie nad wojskami Iwana Groźnego w dniu 26 stycznia 1564 roku nad rzeką Ułą niedaleko miasta Orszy pojechał do Częstochowy, aby tam Panu Bogu złożyć podziękowanie. Jak wiadomo, w Częstochowie znajduje się największa świętość katolickiej Polski, mianowicie cudami słynący obraz Matki Boskiej, umieszczony w klasztorze Paulinów na Jasnej Górze. Witając księcia-hetmana, paulini pokazali mu człowieka opętanego przez diabła i zaczęli owego diabła wypędzać, co im się wspaniale udało. Niestety, hetman powziął pewne podejrzenie, kazał przed sobą postawić tego człowieka i dowiedział się, że chodziło tu o komedię, a nie o cud prawdziwy. Człowiek był zupełnie zdrowy i tylko na zlecenie mnichów udawał, że wewnątrz niego siedzi diabeł. Hetman poczuł się niesłychanie obrażony. Nie lubił, aby z niego robiono durnia, i z miejsca oświadczył, że przyjmuje wiarę swego brata stryjecznego Mikołaja Czarnego i porzuca religię katolicką.

      W ten sposób protestantyzm na Litwie, krzewiony przez Mikołaja Czarnego, uzyskał poparcie innej linii Radziwiłłów, książąt na Birżach i Dubinkach. Linia ta wymarła w wieku XVII, ale do ostatnich czasów była gorliwą protektorką litewskiego kalwinizmu.

      Pięknie swego czasu powiedział Balzac, że jeśli się pisze powieść historyczną, to trzeba zasadzić las, czekać, aż on wyrośnie, potem las ten wyrąbać i skorzystać tylko z paproci, które w tym lesie pomiędzy konarami drzew wyrosły. Taka jest proporcja pomiędzy rzeczami, które opracowując pewną epokę historyczną, trzeba wiedzieć, a tymi, z których się w swoim opracowaniu korzysta. To szmat pracy pisać o historii.

      Otóż СКАЧАТЬ