Od upadku do sukcesu. Thomas Erikson
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Od upadku do sukcesu - Thomas Erikson страница 14

Название: Od upadku do sukcesu

Автор: Thomas Erikson

Издательство: PDW

Жанр: Личностный рост

Серия:

isbn: 9788380324954

isbn:

СКАЧАТЬ style="font-size:15px;">      • Twój szef uważa, że jesteś idiotą.

      • W niektóre dni twoje dzieci zgadzają się z twoim szefem.

      • Ktoś zastawił cię na parkingu. Musiałeś czekać długaśne siedem minut, zanim ten skończony idiota wrócił.

      Nie próbuję nabijać się z błahych zmartwień, które w każdej chwili mogą dopaść każdego z nas. Ale jeśli nie spojrzymy na nie z innej perspektywy, nigdy nie poradzimy sobie w życiu. Wcale nie uważam, że takie drobne przeszkody nic nie znaczą. Być może znaczą, ale w dalszym ciągu są względnie małe.

      Nawet drobnostki mogą prowadzić do sporych problemów

      Czy ugryzł cię kiedyś niedźwiedź? Nie? Tak myślałem.

      A komar?

      No właśnie. Takie drobnostki najbardziej uprzykrzają nam codzienność. Musimy nauczyć się, jak radzić sobie z irytującymi zdarzeniami dnia codziennego, w przeciwnym razie prawdziwe problemy w końcu nas przerosną. Jeśli spóźnienie się na autobus sprawia, że od razu tracisz humor, jak zniesiesz upomnienie od jednego z kluczowych klientów? Jeśli dostajesz szału, bo szef prosi, żebyś został po godzinach, jak poradzisz sobie z faktem, że twoje dziecko jest ofiarą mobbingu w szkole?

      Kiedyś dostałem szewskiej pasji, gdy okazało się, że mam pusty bak, a akurat spieszyłem się na lotnisko. Ale nauczyłem się następującej rzeczy: te krótkie chwile niepokoju pełnią funkcję przypomnienia, że życie nie będzie specjalnie łatwe, nigdy. Poza tym kto tak naprawdę powinien był sprawdzić poziom benzyny… w moim samochodzie? I tak oto wracamy do tematu odpowiedzialności.

      Takie drobnostki są ważne, ponieważ hartują nas przed starciem z większymi przeszkodami. A jeśli ktoś przez całe życie chronił cię przed najmniejszymi kłopotami… no cóż. Ten, kto nigdy nie doświadczył trudów życia, będzie miał przed sobą spore wyzwanie, gdy zaczną się piętrzyć przed nim prawdziwe problemy. A na pewno zaczną. Tego możemy być pewni.

      To jest jak ze szczepieniem. Otrzymujesz niewielką dawkę substancji, twój organizm uczy się, jak ją zwalczyć, a gdy pojawia się prawdziwa infekcja, układ odpornościowy jest już na nią gotowy. Codzienne utrapienia wzmacniają nas przed naprawdę poważnymi bolączkami.

      Rodzice typu curling[5] i ograniczone możliwości ich dzieci

      Osoby, które nie do końca zgadzają się z nadopiekuńczymi metodami wychowania dzieci i młodzieży, twierdzą, że nasze pociechy już od wczesnego etapu powinny być przygotowywane do prawdziwego życia. Uważają, że próbując chronić młodych przed całym złem tego świata, tak naprawdę wyrządzamy im tylko krzywdę. Ostatecznie życie i tak ich dopadnie, a wtedy zderzenie z rzeczywistością może być naprawdę ciężkie. W pierwszej pracy nie będzie przecież czekała na nas mama – gotowa, by nas przed wszystkim ochronić.

      Z drugiej strony rozumiem tych, którzy bronią przekonania, że dzieci powinny być dziećmi tak długo, jak to możliwe. Sam chciałbym chronić swoje już dorosłe pociechy przed każdym złem. Problem w tym, że nie mogę. Jedyne, co mogę zrobić, to próbować ochronić je przed najgorszym cierpieniem, pozwalając jednocześnie, by same zmagały się z problemami, które według mnie ich nie przerosną. Nie twierdzę oczywiście, że mam rację we wszystkich aspektach, ale na razie obydwoje doskonale sobie radzą, więc coś mimo wszystko musiało mi wyjść.

      Wizja idealnego życia usłanego różami, pozbawionego wszelkich wyzwań i zmartwień, jest naprawdę wspaniała. W takiej doskonałej rzeczywistości moglibyśmy jeść lody i wlewać w siebie słodkie napoje co drugi dzień, nigdy nie przybierając na wadze. Pilibyśmy kilka kieliszków wina każdego wieczora, nie obawiając się o zgubne skutki alkoholu. Nieważne, czy robilibyśmy coś w pracy, w zasadzie nie musielibyśmy do niej nawet chodzić. Podwyżka i tak pojawiałaby się na zawołanie. Słońce świeciłoby każdego dnia, a my bylibyśmy wiecznie szczęśliwi.

      Sam chciałbym żyć w takim świecie. Ależ by to było przyjemne.

      Smutna prawda jest jednak taka, że ten świat nie istnieje. W żadnym miejscu na naszej planecie rzeczywistość nie wygląda w ten sposób. Myślę, że pogoń za czymś, czego i tak nie uda nam się osiągnąć, jest zupełnie bez sensu.

      Sam pomyśl: do tej pory przeżyłeś sto procent wszystkich swoich najgorszych dni. Radzisz sobie doskonale.

      Podsumowanie

      Przeszkoda przeszkodzie nierówna. Ale najlepszym sposobem na radzenie sobie z przeciwnościami jest umieszczenie ich w szerszym kontekście. Zaakceptuj fakt, że kłopoty będą się pojawiać, ale nie zachowuj się, jakbyś stał na krawędzi rozpaczy za każdym razem, gdy dzieje się coś negatywnego.

      Jeśli spojrzysz z boku na każdą sytuację, która cię spotyka, łatwiej będzie ci ocenić, z czym tak naprawdę się mierzysz.

      Pomocna może być tu zasada „pięć do pięciu”. Jeśli dana rzecz nie będzie miała znaczenia za pięć lat, nie poświęcaj więcej niż pięć minut na to, żeby się nią denerwować.

      Rozdział 7

      TWOJA OSOBISTA LISTA PRZESZKÓD

      Teraz ty masz okazję stworzyć własną listę przeszkód. Spisz wszystkie przykre incydenty, które spotkały cię w życiu – dobrze jest zobaczyć swój bagaż doświadczeń. Nie musisz się specjalnie nad tym rozwodzić. Warto jednak odkryć, jak tak naprawdę sprawy się mają. Być może po drodze dojdziesz do wniosku, że do tej pory było w sumie całkiem nieźle?

      Poniżej znajdziesz proste rozwiązanie, które pomoże ci stworzyć tabelę z napotkanymi przez ciebie przeszkodami. Celem tego ćwiczenia jest przyjrzenie się twoim dotychczasowym przeżyciom z szerszej perspektywy. Jak widzisz, na stronie 76 znajduje się skala punktowa. Sam zdecyduj, jakie punkty chcesz przyznać każdemu zdarzeniu.

      Pomyśl o tym, jak naprawdę wygląda twoja rzeczywistość. Lista może mieć tyle punktów, ile zechcesz. Sto albo trzydzieści. Jeśli umieścisz na niej każdą sytuację począwszy od lat dziewięćdziesiątych, kiedy zwiał ci sprzed nosa autobus, spis będzie oczywiście bardzo długi.

Moje punkty Przeszkody
100
95
90 Umiera moja mama.
90 Jestem zmuszony zrobić sztuczne oddychanie swojemu dwutygodniowemu synkowi.
85 Cierpię na chroniczne problemy ze snem przez ponad trzydzieści lat.
80 Mam wypadek, samochód zaczyna płonąć, gdy jestem jeszcze w środku.
80 Jestem bliski wypalenia zawodowego – zdezorientowany, przebywam na trzymiesięcznym zwolnieniu lekarskim.
75 Rozbijam samochód, jadąc z dużą prędkością, pojazd jest do kasacji.
75 Przez pół roku jestem ofiarą uporczywego stalkingu.
60 Konspekty moich książek są odrzucane przez dwadzieścia lat.
50 Gdy już udaje mi się wydać swoje książki, w ogóle się nie sprzedają.
45 Czeka mnie druga operacja przepukliny pachwinowej, przed którą mam okropny atak paniki.
45 Mam wypadek samochodowy, w wyniku którego doznaję whiplashu*.
40 Kiedy jestem w pracy, ma miejsce napad na bank z bronią, podczas którego napastnicy zmuszają mnie do zejścia do skarbca.
30 СКАЧАТЬ