Czas dobiega końca. Przemysław Słowiński
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Czas dobiega końca - Przemysław Słowiński страница 7

Название: Czas dobiega końca

Автор: Przemysław Słowiński

Издательство: PDW

Жанр: Эзотерика

Серия:

isbn: 9788380795365

isbn:

СКАЧАТЬ transakcja, lecz na początku listopada 1557 roku królowa zachorowała. Jak na 63-letnią kobietę w tych czasach nie powinno to budzić zdziwienia, jednak do tej pory Bona nie skarżyła się na kłopoty ze zdrowiem. Wręcz przeciwnie: tryskała wigorem i niejednemu ze swojego otoczenia dawała „popalić”. Aż tu nagle choroba… Przy królowej czuwały głównie trzy osoby: dworzanin Gian Lorenzo Pappacoda, lekarz Gio Antonio di Matera i kuchmistrz Paolo Matrillo. Cała trójka pracowała dla Habsburga. Lekarz i kuchmistrz niezależnie od siebie podali Bonie truciznę, a Pappacoda sporządził testament, który miała ona podpisać. Na podstawie tego dokumentu dziedzicem całej fortuny królowej, w tym księstw Bari i Rossano, stawał się Filip II. Ku zgrozie spiskowców 18 listopada królowa zaczęła jednak wracać do zdrowia. Może nie była w pełni sił, ale na tyle była świadoma, by móc podyktować nowy testament. Tym razem głównym spadkobiercą stawał się jej syn Zygmunt August. Monarchini ponadto zapowiedziała powrót do Polski. Pappacoda, będący najważniejszym człowiekiem Filipa II na dworze wdowy po Zygmuncie Starym, postanowił działać szybko. Najprawdopodobniej zaaplikował królowej nową truciznę i już dzień później Bona zmarła, a dworzanin ogłosił jej pierwszy testament. Spotkała go za to nagroda. Filip II uczynił go margrabią Capruso. Reszta spiskowców poniosła w niedługim czasie śmierć w tajemniczych okolicznościach. Podobnie było z notariuszem Catapanim, który spisywał drugi testament królowej Bony. Lecz on akurat przed śmiercią wysłał na dwór krakowski informację o istnieniu tego dokumentu. Pod naciskiem hiszpańskim wprawdzie później wszystkiego się wyparł, ale i tak skutecznie uruchomił działania polskiego króla.

      Zygmunt August na wiadomość, że jest prawowitym dziedzicem ogromnego majątku swojej matki, obejmującego dwa włoskie księstwa, postanowił nie zostawiać go tak łatwo Habsburgowi. Jagiellon poprzez polską placówkę dyplomatyczną w Neapolu zaczął procesować się przede wszystkim najpierw o zwrot pożyczonych królowi Hiszpanii pieniędzy. Stąd też wzięła się nazwa procesu o sumy neapolitańskie. Na niekorzyść Zygmunta Augusta działała jednakże odległość miejsca, gdzie rozpatrywano całą sprawę. Informacje przesyłane pomiędzy Neapolem a Krakowem bardzo łatwo mogły wpaść w ręce Habsburgów. Tym bardziej, że usługi pocztowe na tym obszarze świadczyła prohabsburska rodzina książąt von Taxis. Dlatego też Zygmunt August 18 października 1558 roku wydał edykt, ustanawiający połączenie pocztowe na trasie Kraków-Wiedeń-Wenecja, za które miał odpowiadać Piemontczyk Prosper Provana, zaufany dworzanin króla Polski. Ponadto polska dyplomacja zaczęła naciskać na cesarza i papieża, aby w jakiś sposób zareagowali na postępowanie Filipa II. W Watykanie zabiegano nawet o obłożenie klątwą spiskowców z dworu Bony. Wobec tego obawiający się skandalu cesarz Ferdynand I postanowił mediować między obydwoma monarchami. Rozmowy między Filipem i Zygmuntem doprowadziły do zwrotu 10 proc. zagarniętego majątku Bony oraz obietnicy oddania całości udzielonej przez królową pożyczki wraz z księstwami Bari i Rossano. Król Polski ze swojej strony zgodził się jedynie na przekazanie obsługi połączeń pocztowych na wspomnianej trasie rodzinie von Taxis. Ten niby drobny gest miał jednak brzemienne skutki. Filip II nie zamierzał Zygmuntowi II niczego więcej zwracać, a o wszelkich staraniach polskiego króla, by to uczynił, wiedział zawczasu, gdyż książęta Taxisowie przekazywali mu wszystkie jego listy, które przechodziły przez ich ręce. Gdy Jagiellon się w tym zorientował, zerwał umowę z Taxisami i w 1564 roku przekazał ich obowiązki mieszczaninowi krakowskiemu Sebastianowi Montelupiemu. Sprawa sum neapolitańskich utknęła jednak w martwym punkcie. Po śmierci Zygmunta Augusta próbowała je odzyskać jego siostra Anna Jagiellonka. Potem poselstwa w tej sprawie wysyłał Zygmunt III, Władysław IV i Jan Kazimierz. Bezskutecznie.

      Ostatni raz na forum publicznym kwestię sum neapolitańskich podnosił poseł Marek Poznański w 2012 roku. Argumentował, że Hiszpania powinna zwrócić równowartość zagarniętej niegdyś przez jej króla pożyczki. Teoretycznie byłoby to możliwe, gdyby państwo polskie nieustanie podnosiło tę kwestię w dwustronnych relacjach, co by uniemożliwiało przedawnienie roszczenia. Wiadome jest, że tak było do końca panowania Jana Kazimierza. Później ten temat nie występował i to z równie ważnego powodu. Królowa Bona pożyczała bowiem pieniądze nie państwa polskiego, lecz swoje prywatne. Transakcja pożyczki z Filipem II nie była tym samym układem międzypaństwowym, a umową prywatną. Dlatego roszczenia do Habsburgów (a nie do Hiszpanii) o zwrot tych pieniędzy (a także księstw we Włoszech i reszty fortuny królowej) miała nie Polska, a Jagiellonowie i ich spadkobiercy, czyli Wazowie. Zatem sumy neapolitańskie pozostaną już na zawsze synonimem pieniędzy, których nie można odzyskać.

      Po śmierci Stanisława Reszki papież Klemens VIII wystawił w Neapolu pomnik z jego wizerunkiem wykutym w marmurze. W rodzinnym Buku w Wielkopolsce jego imieniem nazwano plac, przy którym znajdował się ufundowany przez opata szpital.

      Intensywna praca intelektualna, niezachwiana pobożność, jak i czyny opata pozwalają sądzić o jego wysokim poziomie duchowym. Służył Rzeczypospolitej i królom Polski, więc jego myśli koncentrowały się wokół spraw państwowych i panujących, z którymi współdziałał, a swoim duchem proroczym przenikał czasy przyszłe.

      Stanisław Reszka sformułował wiele przepowiedni, z których cytowana niżej przechowała się do czasów obecnych. Jej kopia znalazła się w XVIII wieku w posiadaniu jego spadkobiercy w klasztorze Cystersów w Przemęcie, opata Szołdrowskiego. Opat przekazał wieszczbę Józefowi Szołdrowskiemu, który z kolei udostępnił ją Józefowi Chociszewskiemu (1895), autorowi znanego dzieła o przyszłości.

      A oto jej pełna treść:

      Profetia Abbatis Andreoviensis Stanislai de regibus Poloniae et veritas conformis, czyli – Proroctwo opata jędrzejowskiego Stanisława o Królach Polski.

      1. Flos in Vallae – Kwiat w dolinie

      2. Nominis Corona – Z imienia korona

      3. Exul fortunatus – Wygnaniec szczęśliwy

      4. Gloria suxccedens – Chwała następująca

      5. Manipulus sterilis – Sługa niepłodny

      6. Noctis breve Sidus – Krótkiej nocy gwiazda

      7. Manus Congregatorum – Ramię zgromadzonych

      8. Diversi Coloris – Różnej barwy

      9. Solus Princeps – Jedyny księciem

      10. Ex duobus Unus – Z dwóch jeden

      11. Sonitus Apium – Brzęczenie pszczół

      12. Custos Vigilantiae – Stróż czujności

      13. Ipse fortis – Sam mężny

      14. Civitatis aliquod ornament um – Jakaś ozdoba państwa

      15. Alter Cracus – Drugi (stary) Krak

      16. Patria e Sol – Słońce ojczyzny

      17. Regnorum Occasus – Upadek królestwa.

      Gdy po tysiąc siedem zagrozi, wtedy królową wdowę wdowiec mieć będzie. Który siedmiopagórkowy pan mieć będzie. Szczęśliwy król we wszystkim, do niego wrócą Prusy, nakłoni się Pomorze, Niemcy milczeć będą, odżyje z popiołów Polska, Passavia zobaczy, Łotwa obawiać się będzie, Brandenburgia zapłacze, Dania smucić się będzie. Moskwa zadziwi, Francja zobaczy, że bez cudzych pieniędzy umocni się i wzrośnie Polska. I Kościół katolicki będzie się radował. Ciebie Boga chwalimy.

      Pierwszą СКАЧАТЬ