Pierścień i róża. Уильям Мейкпис Теккерей
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Pierścień i róża - Уильям Мейкпис Теккерей страница 7

Название: Pierścień i róża

Автор: Уильям Мейкпис Теккерей

Издательство: Public Domain

Жанр: Повести

Серия:

isbn:

isbn:

СКАЧАТЬ piękniejsza niż na obrazie mistrza. Nie mogę jednak ścierpieć, żeby o tak genialnym artyście wyrażano się ujemnie, i poproszę kochanego papę, żeby go pasował na rycerza i nadał mu Order Złotego Ogórka pierwszej klasy.

      Nikt po takim oświadczeniu księżniczki nie śmiał już słówka pisnąć o protegowanym przez nią malarzu, a księżniczka posunęła do tego stopnia zachwyt swój dla jego dzieł, że łaskawie raczyła wziąć u Lorenza Gwazdraniego kilka lekcji rysunków i malowania. Na próżno dworacy krzyczeli głośno, że księżniczka jest geniuszem zbyt wielkim, by ktokolwiek mógł ją nauczyć czegoś więcej, niż umie sama z bożej łaski, księżniczka postawiła na swoim i pod okiem mistrza Lorenza stwarzała (naturalnie w jego pracowni) wspaniałe arcydzieła, których część reprodukowano w „Kalendarzu Dworskim”, a inne rozkupiono po bajecznych cenach na dobroczynnej Wystawie gwiazdkowej. Wszystkie obrazy opatrzone były własnoręcznym podpisem księżniczki. Czy malowane były własnoręcznie, ośmieliłbym się wątpić. Mam mocne podejrzenie, że wyszły one spod pędzla Lorenza, który nie bez ubocznej myśli zaskarbiał sobie łaski Angeliki.

      Podczas jednej z poufnych lekcji Lorenzo pokazał księżniczce portret młodzieńca w zbroi, jasnowłosego, o pięknych szafirowych oczach spoglądających ze szlachetną dumą i głęboką melancholią.

      – Kto to jest ten rycerz, czcigodny mistrzu? – zapytała Angelika, której na widok portreciku serce zabiło gwałtownie.

      – Jak żyję, nie widziałam tak pięknego mężczyzny – jęknęła z zachwytu chytra Gburia-Furia.

      – Portret ten – odpowiedział malarz – wyobraża mego dostojnego władcę i pana, pierworodnego syna Jego Królewskiej Mości Padelli I, Wielkiego Mistrza Orderu Brylantowej Dyni, Wielkiego Księcia Księstwa Akrobatonii, Kara-Fara-Murii i następcę tronu Krymtatarii, królewicza Bulbę. Jeżeli Jej Książęca Mość zechce łaskawie rzucić okiem na jego męską pierś, dojrzy niechybnie wymalowaną na niej przeze mnie gwiazdę Orderu Brylantowej Dyni, który Jego Wysokość Król Padella najmiłościwiej na piersi delfina własnoręcznie przypiąć raczył w nagrodę zwycięstwa odniesionego przez księcia Bulbę nad królem Ludożerii, którego wraz z dwustu czterdziestu ośmiu olbrzymami własną ręką trupem położył. Dzięki jego waleczności nieprzyjaciele nasi poddać się musieli, choć długa i zacięta walka wojsku naszemu duże zadała straty.

      „Jakiż wielkoduszny wojownik! – myślała Angelika. – Wydaje się tak młody, a dokonał tylu bohaterskich czynów. Z jakimż wyrazem spogląda na mnie z tego portretu!”

      – Królewicz Bulbo jest nie tylko dzielny, ale i wykształcony niepospolicie, księżniczko – ciągnął dalej malarz. – Włada wszystkimi językami świata, śpiewa bosko, gra na wszystkich instrumentach i komponuje opery. Ostatni jego utwór był grany tysiąc razy z rzędu w królewskim nadwornym teatrze, a atrakcją największą sztuki był balet, w którym autor produkował się osobiście. Jak czarująco wyglądał, racz z tego wnioskować, księżniczko, że kuzynka jego, najmłodsza córka króla Cyrkazji, ujrzawszy go na deskach scenicznych, rozkochała się w nim do szaleństwa i w kilka tygodni po przedstawieniu umarła.

      – Czemuż książę Bulbo nie poślubił tej biednej księżniczki? – westchnęła niespokojnie Angelika.

      – Wiązało ich nazbyt bliskie pokrewieństwo, księżniczko, Kościół byłby się sprzeciwił ich związkowi. Książę jednak nie pragnął jej pojąć za żonę, dawno bowiem już – tu Lorenzo zniżył głos tajemniczo – pan mój oddał swe królewskie serce dziewicy godniejszej i piękniejszej!

      – Jej imię? – zapytała zmieszana Angelika.

      – Nie mam prawa odsłaniać imienia wybranej serca mego władcy i pana – odrzekł malarz.

      – Może jednak mógłbyś mi powiedzieć bodaj pierwsze litery jej imienia i nazwiska – wykrztusiła z żalem księżniczka.

      – Tego nie mogę odmówić, jeśli Wasza Wysokość raczy zgadnąć – odparł malarz.

      – Czyżby jej imię zaczynało się na literę Z?

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

      1

      Walorozę – odmiana właściwa dziś dla nazwisk; imiona zakończone na -o odmieniamy dziś: brata swego Waloroza. Podobnie rzecz się ma z imionami Bulbo, Seriozo i Mrukiozo. [przypis edytorski]

      2

      fuzyjka, zdr. od fuzja – strzelba myśliwska. [przypis edytorski]

      3

      Portret króla Walorozy XXIV – w tym miejscu widnieje ilustracja przedstawiająca monarchę na tronie, w bogatym stroju, z ciężką, obficie zdobioną koroną. W rękach król trzyma insygnia władzy: jabłko i berło, u boku ma przypasany miecz, na nogach ozdobne trzewiczki. [przypis edytorski]

      4

      bratanka swego – właściwie Lelujka nie był bratankiem Królowej, tylko Króla. [przypis edytorski]

      5

      by Lulejka pojął za żonę Angelikę – dawniej w rodzinach królewskich i arystokratycznych istniał obyczaj małżeństw między kuzynami. [przypis edytorski]

      6

      fraucymer (z niem. Frauenzimmer: komnata kobiet, pokój dla dam) – damy dworu, stałe towarzystwo królowej lub księżnej. [przypis edytorski]

      7

      rysunek „zaczęty” przez księżniczkę wyglądał mniej więcej tak, a „dokończony” przez Rózię tak – Na pierwszym rysunku głowa rycerza z profilu i ramię z mieczem zostały uchwycone dość prymitywnie, z karykaturalnym zachwianiem proporcji, bez światłocienia. Drugi portret ukazuje profil pięknego młodzieńca o romantycznym spojrzeniu i imponujących bokobrodach. Hełm z piórami wycieniowany drobnymi kreskami. Oba rysunki mają u dołu skośny podpis Angelica fecit (łac.: wykonała Angelika). [przypis edytorski]

      8

СКАЧАТЬ