Bettina. Musset Alfred
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Bettina - Musset Alfred страница 4

Название: Bettina

Автор: Musset Alfred

Издательство: Public Domain

Жанр: Зарубежная драматургия

Серия:

isbn:

isbn:

СКАЧАТЬ pan, że ona mnie tyka?

      CALABRO

      To jej zwyczaj, kiedy jest w dobrym humorze.

      REJENT

      Hm, hm! obiecano mi coś chłodzącego.

      BETTINA

      Ależ oczywiście.

      do Calabra

      Gdzie ty masz głowę?

      CALABRO

      Zapomniałem, pani.

      BETTINA

      Prędko, cytryn, cukru, wody z lodem, albo kawy, czekolady, co zechce. Nie, nie, on może głodny: prędko flaszkę muszkateli18 i półmisek makaronu.

      REJENT

      Pani, wielce obowiązany…

      Wychodzi wśród ukłonów.

      BETTINA

      do Calabra

      No, a ty, co ty tam robisz? Masz minę psa, który wylazł z wody. Mówiłam ci, abyś poszedł po Steinberga. O, właśnie jest w ogrodzie.

      CALABRO

      Proszę pani, to nie nasz pan.

      BETTINA

      Któż to taki? Ha! wielkie bogi! to Stefani, mój drogi Stefani. Czy on tam dawno czeka?… Powiedz mu, niech przyjdzie, spiesz się.

      CALABRO

      Musiał panią spostrzec, gdyż właśnie wstępuje na balkon; ale trzeba mi zauważyć, że pan baron…

      BETTINA

      Jakam ja rada!19 I cóż, baron, balkon, co ty tam bajesz? Czy ty wiersze układasz?

      CALABRO

      Nie, pani, jeszcze nie zgłupiałem! Mówię tylko, że pan von Steinberg polecił mi…

      BETTINA

      Gadajże.

      CALABRO

      Pan baron polecił mi prosić panią…

      BETTINA

      Zamordujesz mnie tym gadulstwem.

      CALABRO

      Aby pani nie przyjmowała tego pana.

      BETTINA

      Kogo? Stefaniego? Oszalałeś.

      CALABRO

      Nie, pani; pan baron nakazał mi wyraźnie…

      BETTINA

      śmiejąc się

      Nie, on zwariował!… Biedaczysko, nie wie co mówi, to jasne, coś mu się bredzi… Nie przyjmować Stefaniego! Starego przyjaciela, którego kocham z całego serca!… Och, otóż i on… Idź prędko, idź prędko po pana barona.

      CALABRO

      wychodząc, na stronie

      Cóż ja poradzę? Nic nie poradzę… Niedobrze, niedobrze.

      SCENA SZÓSTA

      Bettina, Margrabia.

      BETTINA

      idąc naprzeciw margrabiego

      Odkądże w tych stronach?… Jakim trafem, drogi margrabio?… Jak się miewasz? Co porabiasz? Co się z tobą dzieje?… Doskonale wyglądasz… Jakżem rada, że pana widzę!

      STEFANI

      I ja także, śliczna pani, i ja także jestem rad, uszczęśliwiony; ale kiedy się panią widzi, to zupełnie naturalne.

      BETTINA

      Komplementy! Zawsze ten sam.

      STEFANI

      O pani tego nie można powiedzieć, jesteś bowiem bardziej urocza niż kiedykolwiek. Czy pani wie, że to już jakieś dwa albo trzy lata, jak jej nie widziałem?

      BETTINA

      Drogi Stefani, gdybyś wiedział, w jakiej chwili przybywasz!… Wychodzę za mąż!… Czyś po śniadaniu?

      STEFANI

      Oczywiście; zbyt dobrze mnie pani zna, aby sądzić, iż byłbym zdolny puszczać się na fale, nie…

      BETTINA

      …zaopatrzywszy się. Skądże tedy pan idzie?

      STEFANI

      O, stamtąd, tuż obok, od księżnej, twojej sąsiadki.

      BETTINA

      A, zna ją pan? Powiadają, że jest urocza.

      STEFANI

      Ależ tak, bardzo przystojna. To ona, przypadkowo, wśród rozmowy, powiedziała mi, że pani bawi tutaj. Nie miałem o tym pojęcia, przybiegłem… I pani wychodzi za mąż?

      BETTINA

      Tak, mój drogi, jeszcze dzisiaj.

      STEFANI

      Jeszcze dzisiaj?

      BETTINA

      Rejent już czeka.

      STEFANI

      Brawo! doskonale, to mi dobra nowina. To pięknie z pani strony, bardzo pięknie. Nie spodziewałem się, jestem zachwycony.

      BETTINA

      Nie spodziewał się pan? A to piękny komplement, daję słowo! Czy pan przyszedł tutaj, aby mi mówić obelgi, panie margrabio?

      STEFANI

      Nie, nie, moja śliczna, niech mnie Bóg broni! Och! jakże panią poznaję po tym! Już te piękne oczy strzelają płomieniem. Uspokój się; wiem, że jesteś cnotliwa, bardzo cnotliwa, cenię panią tyle, ile za panią przepadam, to chyba mówi dość jasno, że panią znam. Ale doprawdy, ta główka…

СКАЧАТЬ



<p>18</p>

muszkatela (daw.) – dziś: muszkatel, słodkie wino deserowe o intensywnym aromacie i smaku. [przypis edytorski]

<p>19</p>

Jakam ja rada! – konstrukcja z ruchomą końcówką czasownika; inaczej: jaka ja [jeste]m rada (zadowolona). [przypis edytorski]