Muszę zacząć od początku, żeby pomóc ci zrozumieć. Chociaż tak naprawdę nigdy ci się to nie uda… Bo jakim człowiekiem musiałabyś być, żeby to pojąć?
Pewne rzeczy stały się dla mnie jasne o wiele za wcześnie. W naszym domu seks nigdy nie był tematem tabu, świństwem, o którym się nie wspomina i którego nie aprobują pruderyjni rodzice. Nie, w naszym domu pięciolatek był już uświadomiony, nikt nie próbował sprzedawać bzdur o bocianie, wyjaśniono mi, skąd się biorą dzieci – i to coś, co dorośli robią w tym celu, totalnie mnie zafascynowało. Dziewczynki w mojej klasie bez oporu poddawały się moim eksperymentom. Nie sądzę, żeby wiedziały, czym jest to, co robimy – mieliśmy po jedenaście lat. Ale z jakiegoś powodu wiele z nich zgadzało się na te zabawy. Spełniały każdą moją zachciankę. Może to kwestia mojego uroku, nie wiem.
Po tych doświadczeniach – czyli w wieku nastoletnim i potem, po skończeniu szkoły – dręczyło mnie poczucie niespełnienia. Za dużo wrażeń zbyt wcześnie doznanych? Może. Ważne, że seks mi spowszedniał, jakby ciążyła na mnie klątwa, stał się jedynie jedną z funkcji organizmu – i to mnie okropnie frustrowało.
Dziwi cię moja skłonność do głębokiej autoanalizy? Niesłusznie. Mój problem to nie brak samoświadomości. Mój problem to brak zdolności opanowania żądz. I to mimo wielokrotnie i z całą szczerością podejmowanych prób.
Mając szesnaście lat, obejrzałem film Oskarżeni z Jodie Foster.
Rodzice przynieśli tę kasetę z wypożyczalni. Którejś nocy dręczyła mnie bezsenność i jedyny pomysł, jaki przyszedł mi do głowy, to zejść na dół do salonu i nacisnąć play. Znasz ten film? O, na pewno znasz. Pamiętasz, że nie był przyjemny do oglądania? Może nawet włączyły ci się naturalne ludzkie odruchy i odwróciłaś oczy, żeby nie patrzeć… żeby nie być świadkiem ohydnego gwałtu na tej biednej kobiecie. Ale ja – nie. Trudno mi było oderwać wzrok. Moje ciało sztywniało z podniecenia. Czułem, że żyję.
Cztery razy przewijałem taśmę i z niezmniejszoną rozkoszą oglądałem całą tę scenę, aż wreszcie każda jej sekunda utrwaliła się na zawsze w moim mózgu.
Później, w chłodnym świetle dnia, było mi wstyd. Naprawdę, wstyd.
Przysiągłem sobie już nigdy więcej o tym nie myśleć.
Przez jakiś czas wszystko było w porządku. Słuchanie muzyki, sobotnie mecze piłki nożnej… Codzienne życie tłumiło moje żądze.
Aż pewnego dnia nadszedł człowiek, który wszystko zmienił.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.