Название: Socjologia prawa
Автор: ОтÑутÑтвует
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Социология
isbn: 978-83-235-1465-7
isbn:
Status członka elity na ogół łączy się z przypisywanym autorytetem i uznaniem. Są one tym wyższe, im ów status jest trudniej osiągalny. Istnieją różne publiczne kręgi elekcji i promocji autorytetów. W sprawach mniej doniosłych, codziennych czy dość banalnych (jak w kwestiach mody czy muzyki popularnej) ogromną rolę odgrywają środki masowego przekazu, kreując częstokroć ulotne, połowiczne, a nawet pozorne autorytety. W sprawach donioślejszej wagi w elekcję autorytetów zaangażowane są elity środowiskowe. Poszczególne środowiska – prawnicze, socjologiczne czy historyczne – tworzą własne autorytety, przypisując niektórym swoim przedstawicielom wyjątkowe, trudno osiągalne kwalifikacje, kompetencje, umiejętności, znawstwo lub cnoty moralne.
Ze względu na charakter przypisywanych niektórym osobom kompetencji można wyróżnić kilka rodzajów autorytetu: 1) autorytet charyzmatyka, czyli osoby mającej niemal nadludzkie zdolności i umiejętności; 2) autorytet mistrza, znawcy prawdy i sensu życia (mędrca, przewodnika, wieszcza, profetyka); 3) autorytet wybitnego praktyka, tj. znawcy dobrych rozwiązań problemów praktycznych (eksperta, biegłego, terapeuty); 4) autorytet klasyka w jakiejś dziedzinie, tzn. kogoś kto wyznaczył nowe horyzonty poznawcze lub miary stylu (np. w prawie, socjologii, muzyce, poezji); 5) autorytet zwierzchnika (przełożonego, kierownika), tj. osoby, która z powodzeniem kieruje zespołem podwładnych, mając na względzie dobro całego przedsięwzięcia i personelu w nie zaangażowanego.
Autorytetem może być nie tylko jednostka (np. wybitny mąż stanu, taki jak Gandhi, czy prawnik, jak Leon Petrażycki), lecz także cała zbiorowość (np. profesorowie uniwersytetu czy członkowie Trybunału Konstytucyjnego). Autorytet może być również przypisany instytucji (np. Międzynarodowemu Trybunałowi Sprawiedliwości czy stołecznemu wydziałowi prawa), a nawet doktrynie, idei czy ideologii.
Zasięg autorytetu nie zawsze współwystępuje z jego trwałością. Bywa autorytet szeroki (względnie powszechny) i trwały, bywa też autorytet szeroki, lecz nietrwały. Ponadto są autorytety wąskie (środowiskowe) i zarazem trwałe oraz wąskie i nietrwałe. Sprawne funkcjonowanie instytucji politycznych, prawnych, gospodarczych i samorządowych zależy od tego, w jakiej mierze kierujące nimi osoby cieszą się powszechnym i trwałym autorytetem, a więc są szanowane i poważane.
Rozwój społeczny zależy nie tyle od czynników materialnych, produkcji i technologii, ile w głównej mierze od panujących obyczajów, etyki, prestiżu prawa, specyficznego ducha przedsiębiorczości i współdziałania, a także od sposobów kreowania autorytetów i okazywanego im posłuchu. Paradoksem współczesnego świata jest to, że mimo ogromnego postępu technologicznego (w elektronice, biomedycynie czy fizyce molekularnej) w przemianach cywilizacyjnych coraz bardziej rośnie znaczenie kultury duchowej. Technologia staje się coraz bardziej uniwersalna (o czym świadczy upowszechnienie się telewizji, komputerów, telefonów komórkowych, internetu), kultura natomiast pozostaje partykularna, podobnie jak – w skali globalnej – prawo.
Wprawdzie współczesna teoria neoklasyczna w ekonomii zakłada, że ludzie wolą zaspokajać własne potrzeby niż działać dla dobra ogółu, ale nie zawsze przedkładają wartości materialne ponad wszelkie inne, są bowiem sytuacje, kiedy gotowi są poświęcić własne życie i życie najbliższych, aby dochować wierności uznawanym ideałom, rodzimym autorytetom i zasadom prawa. W podejmowanych wyborach życiowych ludzie często kierują się poczuciem obowiązku prawnego, wiernością zasadom moralnym lub zaufaniem, jakim darzą bliskie sobie osoby. Nie wszystkie więc poczynania są nastawione na osiągnięcie osobistej lub partykularnej korzyści.
Efektywnie funkcjonujące instytucje – polityczne, gospodarcze, prawne – cechuje kultura zaufania wyrażająca się w rzetelności, dotrzymywaniu umów, solidności i uczciwości ich działań. Zaufanie redukuje koszty transakcji, rodzi bowiem przekonanie, że partner interakcji nie wyrządzi nam szkody, że można z nim bezpiecznie współpracować i zawierać długoterminowe umowy. Obok zaufania osobistego, które opiera się na przekonaniu, że druga osoba ma wobec nas życzliwe zamiary i gotowa jest nam w razie potrzeby pomóc, szczególnie ważne jest zaufanie instytucjonalne. Istnieje ono wówczas, gdy cały system instytucjonalny gwarantuje bezpieczeństwo transakcji, umowy i wszelkich innych poczynań. Petenci ufają, że w gmachu sądu nie staną się ofiarą przestępstwa, że w banku nikt ich nie oszuka, że w piekarni nie zostaną otruci, a na uczelni żaden wykładowca nie będzie celowo rozmijał się z prawdą.
Miarą zaufania jest intensywność kontroli – prawnej i pozaprawnej. Im kontrola jest słabsza, im mniej rozbudowane są agendy kontrolne, tym większe jest zaufanie obywateli do państwa, jego instytucji i innych form życia zbiorowego. Niski poziom zaufania i brak autorytetów w stosunkach urzędowych, gospodarczych czy pracowniczych powodują nie tylko wzrost kosztów działań kontrolnych, lecz także straty spowodowane niezawarciem transakcji i porozumień, zerwaniem umów itp. Obawa przed wprowadzeniem w błąd, korupcją czy oszustwem powstrzymuje przed kontaktami z instytucjami, do których nie ma się zaufania.
Zła reputacja organów prawnych, ich negatywny wizerunek w odbiorze społecznym, ma nie tylko dla wymiaru sprawiedliwości, lecz także dla jej bliższego i dalszego otoczenia społecznego wiele negatywnych konsekwencji. Jedną z nich jest właśnie brak zaufania do prawa i tych wszystkich, którzy pełnią funkcję kontrolerów prawnych. W atmosferze przeświadczenia, że „nie ma ludzi uczciwych”, w klimacie powszechnej podejrzliwości, że każdy „ma coś na sumieniu”, łatwo dochodzi do nadużyć, multiplikowania się korupcyjnych, wielopiętrowych porozumień, instrumentalnego traktowania przepisów prawnych. Miejsce zaufania i uczciwości zajmują uznaniowość i nieskrępowana żadnymi ograniczeniami interesowność. Powstają w ten sposób dogodne warunki do kształtowania się moralności krańcowej. Nie polega ona na jawnym i ostentacyjnym łamaniu norm prawnych i zasad moralnych, lecz na zbliżaniu się do krańca tego, co prawnie dozwolone, na oscylowaniu wokół granicy tego, co moralnie dopuszczalne, na balansowaniu na krawędzi zła, skrajnego egoizmu i braku skrupułów. W takich zwłaszcza warunkach maksyma Benjamina Franklina: honesty is the best policy, zyskuje szczególną aktualność.
Literatura: James Coleman, Social capital in the creation of human capital, „American Journal of Sociology” 1988, t. 94, s. 95–120; Anna Lewicka-Strzałecka, Etyczne standardy firm i pracowników, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 1999; Amartya Sen, On Ethics and Economics, Wiley–Blackwell, Oxford 1991; Piotr Sztompka, Zaufanie. Fundament społeczeństwa, Znak, Kraków 2007; Marek Żyromski, Teorie elit a systemy polityczne, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2007.
Zobacz także:
Godność prawa; Legitymizacja prawa; Prawo a moralność; Praworządność; Prestiż prawa; Przymus prawny.
C
Carbonnier Jean
(20 IV 1908–28 X 2003)
Wybitny cywilista, socjolog prawa, inspirator wielu reform legislacyjnych we Francji.
Studia prawnicze ukończył na uniwersytecie w Bordeaux w 1932 r. Od 1937 do 1955 r. był profesorem uniwersytetu w Poitiers, a także dziekanem wydziału prawa. Potem, do 1976 r., wykładał na Sorbonie. W 1965 r. objął tam po Georges’u Gurvitchu wykład z socjologii prawa. W 1968 r. założył Laboratorium Socjologii Prawa. Przewodniczył także komitetowi redakcyjnemu „L’Année Sociologique”, СКАЧАТЬ