Kocham cię na niby. Kat Cantrell
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Kocham cię na niby - Kat Cantrell страница 2

Название: Kocham cię na niby

Автор: Kat Cantrell

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: Остросюжетные любовные романы

Серия:

isbn: 978-83-276-2597-7

isbn:

СКАЧАТЬ reputacja. Chciałby powiedzieć, że ma w nosie, co inni o nim myślą, ale nie mógł. Ponad sto lat temu jego prapradziadek zbudował rodzinną firmę Wheeler Family Partners, czyli WFP, która w znacznej mierze ukształtowała wczesny krajobraz północnego Teksasu. Nazwisko Wheeler kojarzyło się z tradycją, rodziną i handlem.

      – Chyba żartujesz! Ja nie potrzebuję ratunku.

      Hiszpańska piękność w zmysłowej, choć skromnej sukience popatrzyła na niego spod długich rzęs.

      – Czyżby? Wczoraj przepadł ci kontrakt na Rose Building. Twoi klienci wolą robić interesy z agencją, której przedstawiciel nie ugania się za mężatkami.

      – Nie wiedziałem, że ona ma męża.

      Jasne, Wheeler, tłumacz się. Albo lepiej opowiedz jej, co ci się w Lanie podobało: to, że rzadko dzwoniła, że nie narzucała się, że zawsze wybierała oddalone od centrum lokale i nigdy nie zostawała na noc. Swoją drogą, jakim trzeba być idiotą, aby nie domyślić się prawdy.

      – Ale miała. I wybuchł skandal. A ja ci daję szansę odbudowy wizerunku. Ślub, intercyza, a potem rozwód. Nie musisz ze mną spać, nawet nie musisz mnie lubić.

      Huczało mu w głowie – od skłębionych myśli i od muzyki dobiegającej zza szklanych drzwi. Małżeństwo z rozsądku, dla wygody? Matka dostałaby zawału, gdyby wspomniał o rozwodzie. Biedna omal nie trafiła do szpitala, gdy rok po ślubie umarła Amber, żona Matthew.

      Na wieki zostałby czarną owcą, a już tyle pracy włożył w to, by naprawić krzywdy, jakie wyrządził własną niefrasobliwością i głupotą. Miałby wszystko zaprzepaścić? Przytknął palce do skroni.

      – Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie.

      – Świetnie. Zero seksu, zero emocji i zaangażowania. Czysty układ. Nie rozumiem, co tu się może nie podobać.

      Kiedyś w przyszłości zamierzał się ożenić, gdy pozna odpowiednią kobietę i się w niej zakocha. Ale myśl o tym, że obca kobieta nosiłaby jego nazwisko i mieszkała z nim pod jednym dachem, jakoś nie wzbudzała w nim entuzjazmu.

      – To nie jest takie proste, jak ci się wydaje. A jeśli ktoś odkryje prawdę? Czy nadal dostaniesz forsę?

      – Nikt nic nie odkryje. Nikomu tego nie zdradzimy. Raz czy dwa razy przy moim dziadku będziemy musieli udawać szaleńczo zakochanych, a resztę czasu możemy robić, co nam się podoba.

      Udawanie szaleńczo zakochanego to nie lada wyczyn dla człowieka, który nigdy zakochany nie był.

      – Dlaczego pieniądze otrzymasz dopiero po rozwodzie?

      – A coś ty taki wścibski?

      – Przed chwilą mi się oświadczyłaś. Chyba mam prawo zadać parę pytań?

      – W porządku. Mój dziadek jest człowiekiem bardzo staroświeckim. Chce, żebym była szczęśliwa, czyli miała męża i dzieci. Pieniądze w funduszu to zabezpieczenie na wypadek, gdyby mąż ode mnie odszedł.

      – Twój dziadek jest ślepy czy co? – Lucas wyszczerzył zęby. – Ja po pięciu minutach rozmowy z tobą wiem, że dasz sobie radę. Nie potrzebujesz do tego męża. A warunek co do wieku… – Wzruszył ramionami. – Nie sprawiasz wrażenia osoby, która majątek przepuści na hazard.

      – Pieniądze po rodzicach przekazałam na schronisko, w którym pracuję jako wolontariuszka. Dziadek utworzył dla mnie fundusz powierniczy, odsetki wpływają na moje konto. W zupełności wystarczają mi na życie, ale nie wystarczą na budowę nowego schroniska. Dziadek liczy, że zanim skończę trzydzieści pięć lat, stracę zainteresowanie wolontariatem.

      – Na co się nie zanosi…

      – Nie. Poza tym nie lubię, jak ktoś mnie zmusza do małżeństwa. – Skrzyżowała ręce na piersi. – Słuchaj, nie proszę cię o nic złego czy nielegalnego. Żeniąc się ze mną, uratujesz życie wielu kobiet, które nie mają gdzie się podziać. Pomyśl o tym jak o działalności dobroczynnej…

      Czy pół roku to naprawdę tak duże poświęcenie? Nienawidził przemocy, krzywdzenia słabszych. Zmrużywszy oczy, popatrzył z zadumą na Cię. Ciekawe, skąd w niej tyle zapału, tyle chęci do pomagania sponiewieranym kobietom? Czy z równą pasją oddaje się innym zajęciom?

      Skierował spojrzenie na szklane drzwi i przez moment wpatrywał się w swoich dziadków tańczących na parkiecie. Z jednej strony fikcyjne małżeństwo, z drugiej rozwód. Ustabilizowane życie z rozsądną żoną u boku niewątpliwie poprawiłoby jego wizerunek. Może wreszcie mąż Lany dałby mu spokój? Zresztą znudziło mu się skakanie z kwiatka na kwiatek. Może gdyby trzymał Cię z dala od swojej rodziny, mama zapomniałaby, że ma synową? Nie, to absurd! Niech Cia poszuka innego męża, a on z Matthew spróbują zniwelować szkody, jakie wyrządził swoim niefortunnym romansem.

      – Twoja propozycja brzmi interesująco, ale niestety muszę odmówić…

      – Poczekaj – przerwała mu. – Mam coś na zachętę, musisz jednak tę informację zachować w tajemnicy. Dziadek zamierza zmniejszyć produkcję. Firma zmieni adres. Sądzę, że znasz obecną lokalizację Manzanares Communications?

      Manzanares mieściło się w czterech stosunkowo nowych budynkach zaprojektowanych przez jeden z najlepszych zespołów architektonicznych w kraju.

      – Benicio Allende z przyjemnością powierzy sprzedaż nieruchomości agencji mojego męża.

      Lucas błyskawicznie wykonał w myślach obliczenia. Prowizja dla WFP byłaby czterokrotnie większa niż za Rose Building, nie mówiąc już o prestiżu i reklamie.

      – To co?

      Ona chce dostać odpowiedź już teraz?

      – Dlaczego mnie wybrałaś?

      – Bo chociaż uwodzisz kobiety na prawo i lewo, to jednak traktujesz je z szacunkiem. To dla mnie ważne. Poza tym dotrzymujesz słowa. A to ty będziesz musiał wystąpić o rozwód… Ufam, że to zrobisz.

      – Nie masz narzeczonego albo przyjaciela, którego mogłabyś poprosić o przysługę?

      – Nie. Mężczyźni są mi potrzebni tylko do jednego… – Urwała i powiodła po nim wzrokiem. – Do przesuwania ciężkich mebli – dokończyła po chwili.

      – W porządku.

      Ściągnęła brwi.

      – Możesz jaśniej, Wheeler? Ożenisz się czy nie? Nie masz nic do stracenia, a wiele do wygrania.

      W jej oczach płonął ogień. Była kobietą pełną pasji, upierała się jednak przy papierowym małżeństwie. Może tak będzie lepiej? Prościej, bez komplikacji?

      Jęknął w duchu. Nawet się nie zorientował, w którym momencie podjął decyzję. Chyba zwariował. Dotychczas był pewien, że kiedy w końcu się ożeni, to każdej nocy będzie uprawiał z żoną szalony seks.

СКАЧАТЬ