Nauka potwierdza – 7. Zbiór artykułów naukowych. Андрей Тихомиров
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Nauka potwierdza – 7. Zbiór artykułów naukowych - Андрей Тихомиров страница 2

СКАЧАТЬ gniewni:

      «Przyjdźcie, wierni posłańcy, pod baldachim

      Achilles Pelid;

      Biorąc za ręce, natychmiast wyobraź sobie Bryzeis przede mną:

      Jeśli nie odda, wróć – ja sam wykorzenię:

      Przyjdę do niego z mocą, a posłusznym będzie bardziej przykro».

      Kiedy wojska Achajów i Trojan zbiegają się i ustawiają naprzeciw siebie, Parys, porywacz Heleny, postanawia wystąpić naprzód i wyzwać dzielnego wojownika wrogiej armii na pojedynek. Bogowie milczą.

      «… Aleksander, równy niebiańskiemu, wystąpił naprzód od trojanów,

      Ze skórą parda na ramie, z zakrzywioną kokardą na ramionach

      I z mieczem przy biodrze; a w rękach dwie miedziane włócznie

      Dumnie wahając się, wezwał wszystkich najodważniejszych Danae,

      Wyjdźcie przeciwko niemu i stoczcie zaciętą bitwę».

      Ze strony Achajów nadchodzi Menelaos, «prawowity» mąż Eleny, zachwycony możliwością zemsty na wrogu, również nie nakłaniany przez nikogo z góry. Widząc go, Paryż tchórzliwie chowa się za plecami swoich towarzyszy: «Ale gdy tylko Priamid go zobaczył,

      Aleksander boski,

      Pomiędzy przednim błyskiem, jego serce drżało;

      Szybko wycofał się do zastępu przyjaciół, unikając śmierci.

      Jak podróżnik, który widzi w środku smoka

      wąwozy górskie,

      Obraca się z powrotem i członków horroru

      wszyscy drżą,

      Szybko odchodzi i jego bladość

      zakrywa policzki,

      Więc uciekając, Trojan pogrążył się w tłumie

      dumny

      Jak czerwony Paryż, przerażony

      Syn Atreusa.

      Cóż, to wszystko są zwykłe ludzkie działania, nie dane przez bogów. Gdyby je dano, wszystko wyglądałoby inaczej.

      Jednym słowem bohaterowie Iliady postępują tak, to owo – zarówno idąc za głosem bogów, jak iz własnej woli. Trudno byłoby policzyć, jak często. Nawet gdyby ktoś dokonał takich obliczeń (ciężka praca), wyniki na pewno nic by nie powiedziały. Nie mamy powodu, by odchodzić od zwykłego wyobrażenia o roli bogów w Iliadzie. Są tymi samymi uczestnikami wydarzeń, jak ludzie. Bogowie podlegają zwykłym ludzkim namiętnościom – miłości, nienawiści… Dlatego bez końca ingerują w ludzkie życie – jednych karzą, innych chronią, popychają ludzi przeciwko sobie… Co jakiś czas dochodzi między nimi do kłótni. Bogowie olimpijscy są dla Hellenów niemal namacalnymi mieszkańcami Ziemi, tylko potężniejsi i nie podlegający śmierci.

      Nie tylko bogowie dotrzymują słowa danemu ludziom, ale ludzie także bogom. Cóż, oczywiście, jeśli rady i rozkazy lecą z Olimpu do nisko położonej krainy, z powrotem – prośby i modlitwy.

      Achilles błaga Tetydę, aby wstawiła się za nim i wstawiła dobre słowo Zeusowi, aby ukarał Agamemnona:

      «Matka! kiedy jesteś silny, wstawiaj się za dzielnym synem!

      Teraz wejdź na Olimp i módl się do wszechmocnego Zeusa …»

      Jednak ludzie czasami mówią bogom dokładnie, jak mają postępować, aby spełnić ich ludzkie pokorne modlitwy. W rzeczywistości nikt inny jak Achilles mówi Zeusowi przez Tetydę, jak ukarać Agamemnona za jego, Achillesa, zbezczeszczony honor – aby wciągnąć go w wojnę z Trojanami:

      «Przypomnij o tym Zeusowi i módl się, obejmując kolana,

      Niech, ojcze, pragnie walczyć za lud Pergamonu w bitwach,

      Ale Argiwowie, napierając na okręty i na morze,

      Uderz śmiercią, aby Argiwowie cieszyli się królem;

      Ten sam król, wszechpotężny, arogancki Atrid, niech wie

      Jaki on jest przestępca, najodważniejszy Achaj, tak zhańbiony.

      A Gromowładny Zeus posłuchał rady śmiertelnika.

      Tak więc między bogami i ludźmi z Iliady, jak powiedzieliby teraz, istnieje prawie równa wymiana informacji. Potwierdza to również Achilles, mówiąc Atenie, która upomina go, by nie wchodził w otwarty spór z Agamemnonem:

      «Musisz, córko Zeusa, słuchać swoich rozkazów.

      Bez względu na to, jak ognisty jest mój gniew, ale pokora będzie bardziej przydatna:

      Ktokolwiek jest pokonany przez nieśmiertelnych, nieśmiertelni go słuchają.

      Jednym słowem, nie wszystko w Iliadzie jest takie, jakie wydaje się Jaynesowi. Tym razem nie ma po co prowadzić wykopalisk archeologicznych, szukać «Troi» – dotrzeć do sedna tego, co prawdziwe kryje się za radami i podpowiedziami bogów.

      Ale nadal tak naprawdę nie mówimy o bogach, ale o strukturze mózgu.

      «Pojawienie się dwuizbowego mózgu było historyczną koniecznością» – mówi Jaynes. «Kiedy plemię liczyło około trzydziestu członków, konieczne stały się nowe formy komunikacji i kontroli społecznej. Zakładam, że halucynacje dwukomorowego mózgu były tą kontrolą społeczną. Jednostka usłyszała prawdziwy rozkaz przywódcy i wykonała go. A kiedy władca umarł, jego głos stał się halucynacją. Taki głos mógł «myśleć» i rozwiązywać problemy, z jakimi borykała się dana osoba.

      Kompletny, czy to coś poważnego? Halucynacje zamiast świadomości! Jak człowiek mógł przeżyć będąc w niewoli fantastycznych wizji, nawet jeśli generowanych przez rzeczywistość? W końcu musiał nawigować po rzeczywistości w każdej minucie, w każdej sekundzie, żeby nie zginąć.

      Zdając sobie sprawę z tej słabości swojej teorii, Janes próbuje zatkać dziurę. Pisze, że z biegiem czasu halucynacje stały się niewygodne dla ludzkiej kontroli. Podaje nawet czas, kiedy to się stało – około 1480 r. p.n.e. Potem nastąpiła erupcja wulkanów na wyspach Santorini. Gigantyczna fala przeszła wzdłuż brzegów Morza Egejskiego, powodując straszne zniszczenia. Tłumy uciekających uchodźców pędziły w głąb lądu. W tych warunkach halucynacje nie mogły już wspierać uchodźców, potrzebowali bardziej realistycznego sposobu orientowania się. I tak nadano impet rozwojowi współczesnej świadomości.

      Ale ta łatka na teorię niewiele jej pomaga. Czy erupcje wulkanów na wyspach Morza Egejskiego były pierwszymi katastrofami, jakich doświadczyli ludzie? Katastrofy zdarzały się przez całe istnienie ludzkości. O tym właśnie mówimy – człowiek był stale narażony na niebezpieczeństwo, nieuwzględnienie go groziło śmiercią. Dobór naturalny i społeczny poszukiwał najskuteczniejszych, СКАЧАТЬ