Łaciarz. Klemens Junosza
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Łaciarz - Klemens Junosza страница 2

Название: Łaciarz

Автор: Klemens Junosza

Издательство: Public Domain

Жанр: Зарубежная классика

Серия:

isbn:

isbn:

СКАЧАТЬ Judka wstanie, wyprostuje się, zwilży skronie wodą, umyje ręce, zwróci oczy w tę stronę, gdzie już wyraźnie pas złocisty ziemię od nieba oddzieli – i zmówi krótką modlitwę.

      W tej modlitwie same dziękczynienia zawierać się będą. Judka powie tak:

      – Dziękuję Ci Boże, żeś mnie nie stworzył kobietą, dziękuję, żeś mnie nie stworzył niewolnikiem, żeś mnie nie uczynił psem!

      Czyli: dziękuję za to, że jestem dzielnym mężczyzną; że jestem wolnym człowiekiem i mogę pracować ośmnaście godzin na dobę; że wreszcie jestem pierwszym krawcem warszawskim na całe miasto Łosice i wszystkie okoliczności, nie zaś brzydkiem i głupiem zwierzęciem.

      Potem z czystem już sumieniem Judka odleje malutką cząstkę trunku na ziemię, a resztę wysączy powoli, rozkoszując się każdą kroplą, która odrazu wprowadzi ciepło ożywcze do jego zziębniętego, wstrząsanego przez dreszcze, organizmu.

      Wypiwszy wódkę, spożyje małą ilość chleba z dużą ilością soli i zje cebulę – ale jedną tylko – gdyż takie cebule nie trafiają się codzień. Są one wielkie, płaskie, blado-czerwonawe, ze szczególnym srebrnym połyskiem – i mogą być prawdziwą ozdobą szabasowej uczty.

      Dlatego jedna z nich musi być schowaną na zapas, w najgłębszej kieszeni wytartego chałatu.

      Załatwiwszy się ze sprawą pożywienia, z czerwonemi oczami, lecz z rzeźwością wywołaną sztucznie, Judka dmuchnie w ogień i postawi na kominie dwa żelazka z rączkami owiniętemi w szmaty, dwa żelazka czarne, jak jego dola, a twarde, jak ta konieczność nieubłagana, co mu kark zgina ku ziemi i brodę przedwczesną siwizną przyprósza.

      Zanim chrapiący mocno szlachcic i jego czeladka zbudzą się ze snu twardego, zanim Judka wykończy warszawskie fajn-palto, z kształtu do dużego worka podobne – cofnijmy się myślą wstecz i w kilku rysach pospiesznych spróbujmy nakreślić życiorys tego łaciarza.

      Nie będzie w niej pięknych i estetycznych obrazów – brud, głód, ciemnota i praca nad siły – oto cztery filary, na których wsparło się życie tego człowieka.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

      1

      Morfeusz – bożek snu. [przypis autorski]

/9j/4AAQSkZJRgABAQEASABIAAD/2wBDAAMCAgMCAgMDAwMEAwMEBQgFBQQEBQoHBwYIDAoMDAsKCwsNDhIQDQ4RDgsLEBYQERMUFRUVDA8XGBYUGBIUFRT/2wBDAQMEBAUEBQkFBQkUDQsNFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBT/wgARCAeoBXgDAREAAhEBAxEB/8QAHAABAQEAAwEBAQAAAAAAAAAAAQACBgcIBQME/8QAGQEBAQEBAQEAAAAAAAAAAAAAAAECAwQF/9oADAMBAAIQAxAAAAHiv3fKkAkQEaIgIiIiEBICIhMmhADREQGgEBIyJAICREJkSIiASIiEyaMiREaICAjRGREKoSIiAiA0QEQgQ0QgQGiICIiAa1AZEiEjIiRCBEVERENUAgIFVCFMACREIVREVagAhIiPzIiEgIhIgETJGjImRIQIiI2AEImRAjRkhIBIQISICEgI0Bk0RkTJoSABEDZkiEyQgImREBIBAhIgEQIhAyaIBAiICEiNGSA0BCZEiNAAgQgIgJkRAiEAEqIgISIiEhMkIgQGBASAiNEBCRk0ZNERkSEwaIjRkiEiMGyIiIQNGRIBIANAQCaIyJkRICNEYESIiIiMkaIhoiISAQIhMmhAQIQAaoBIgEjJqqAQEiIyIkAiAlVGRASEyIgQCaAyJEIARoyQlVEQgRGTQ1+cAmTYABGiIiAQEjRAREBCQCQgQGzJEBsCICECNABAICaAyaMmgEQNABEIERoDIlWoAIjVEIARoyJABEIkarMAgIVqICKqASEAEgI1VAQGhoiACNE

1

Morfeusz – bożek snu. [przypis autorski]

СКАЧАТЬ