Modernizm polski. Kazimierz Wyka
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Modernizm polski - Kazimierz Wyka страница 2

Название: Modernizm polski

Автор: Kazimierz Wyka

Издательство: Public Domain

Жанр: Зарубежная классика

Серия:

isbn:

isbn:

СКАЧАТЬ i w każdej z następujących po sobie generacji odciskają swój rysunek. Podług tego to rysunku grupują się zespoły ludzkie na podstawie takich lub innych, wspólnych i scalających je odczuwań czy wierzeń. Otóż takie istotne scalanie się grup i zespołów, walczących o pewne cele ogólniejsze, w najmniejszym właśnie stopniu możliwe jest na podstawie wspólności – dat metrykalnych6”.

      Wzdłuż, nie w poprzek dziejów nosi tytuł ów esej Leona Kruczkowskiego, z którego pochodzą cytowane słowa, napisane również lat temu dwadzieścia. Esej, znamienny dla ówczesnego zainteresowania problemem pokolenia, którym jako argumentem swoistego szantażu politycznego posługiwały się ruchy faszystowskie, także i w Polsce. Wzdłuż, nie w poprzek dziejów, takie ujęcie na pewno jest słuszne.

      Przypomnieć również warto, że w okresie pisania prezentowanej książki pojęcie pokolenia narzucało się nieraz ówczesnym moim rówieśnikom krytycznym. Nieżyjący od kilkunastu lat Ludwik Fryde7, którego nie przestaję uważać za najwybitniejszego krytyka mojej generacji, próbując określić chronologię ideową międzywojennego dwudziestolecia, w dwóch godnych uwagi wystąpieniach programowych posłużył się owym terminem. Mniejsza, że raz dostrzegał w owym okresie aż trzy pokolenia, w innym ujęciu dwa zaledwie8. Najważniejsze, że proponowana przez niego użytkowa definicja pokolenia była całkiem rozsądna:

      „Pokolenie jest to, mówiąc najprościej, grupa rówieśników. Ludzie urodzeni w jednym czasie, wzrośli w tym samym kręgu społeczno-kulturalnym, wychowani na podobnych wzorach i książkach, muszą wykazywać liczne cechy wspólne, i ta wspólność może być cennym wskaźnikiem dla orientacji w życiu literackim9”.

      Stanowisko Frydego wywołało dyskusję. Ignacy Fik10 przeciwny był wszelkim w ogóle schematom periodyzacyjnym i na sprawę pokolenia także zapatrywał się sceptycznie11. Stanisław Czernik12 podejmował myśl Frydego i proponował aż cztery pokolenia współistniejące w latach 1918–193913. Wszystkie te spory i dyskusje odbywały się niewiele przed wybuchem wojny i być może dlatego zostały tak doszczętnie zapomniane.

      Wygląda więc na to, że w dziedzinie makroanalizy historycznoliterackiej (termin Henryka Markiewicza14) pojęcie pokolenia nie może posiadać takich uroszczeń, jakie przed laty dwudziestu skłonny mu byłem przypisywać. Co innego w dziedzinie mikroanalizy. Jako pewne postępowanie, jako pewna technika badawcza, służebna w stosunku do założeń głównych, uwaga skierowana na związek generacyjny i jego skutki w życiu literackim na pewno jest przydatna i na pewno z faktami się pokrywa. Napisałem – w życiu literackim, można dodać – w życiu artystycznym w ogóle. Jakkolwiek następstwo pokoleń nie jest żadnym determinującym i określającym zespołem warunków, to jednak przy opisie przebiegu tego życia, szczególnych form dyskusji, walki ideowo-artystycznej, urabiania i ustalania programów, na pewno może oddawać przysługi jako wspomniany już instrument dokładniejszej obserwacji i opisu.

      W dwóch szczególnie okolicznościach, z pozoru przeciwstawnych. To znaczy podówczas, kiedy określone pokolenie literackie czy artystyczne wchodzi na arenę, i podówczas, kiedy poprzez kolejne zgony poczyna ją opuszczać. W pierwszym wypadku mamy do czynienia ze swoistym aktywem, ze swoistą czołówką określonego ruchu artystycznego, i z tym faktem związane objawy dają się poprzez pojęcie pokolenia przedstawić. W drugim wypadku odsłaniają się dobitnie podobieństwa między twórcami, którzy kroczyli każdy własną drogą, skoro przestali być już uczestnikami owej torującej czołówki, odsłania się ich wspólny udział w kształtowaniu mijającego okresu. Gdyby zaś wszystko, co się dzieje pomiędzy startem a zejściem z widowni określonego pokolenia, chcieć interpretować poprzez to pojęcie, wtedy najmocniej staje się ono nieuprawnionym pseudonimem sytuacji ideowej, sytuacji społecznej, w której ramach odbywa się ewolucja wszystkich pokoleń współżyjących i współistniejących w danym okresie.

      Książka obecna dotyczy zasadniczo pierwszego przypadku. Mówi o sposobie formowania się modernistycznej czołówki pokolenia Młodej Polski, w mniejszym stopniu wskazuje na to, dlaczego i w jakich okolicznościach rozchodził się na własne drogi rozwojowe ten pierwszy rzut Młodej Polski. I znów nie moją jest rzeczą, lecz krytyki naukowej wskazać, gdzie i w jakich liniach myślowych autor wykroczył poza takie stanowisko, gdzie – mówiąc pokolenie – posługuje się tym określeniem jako nieuprawnionym i rozdętym pseudonimem.

      Tyle samokrytycznego wspomnienia. Część drugą tomu zajmują wybrane szkice dotyczące problematyki modernizmu, a pisane zasadniczo podówczas, kiedy powstawał Modernizm polski. Te mianowicie szkice, które swoją problematyką metodyczną (zagadnienie powstawania prądu, ówczesny stan badań nad problemem pokolenia, uboczne skutki modernizmu) wiążą się z partią główną książki. W tym dostrzegam uzasadnienie ich przedruku, chociaż prawie wszystkie były już publikowane. „Pałuba” a „Próchno” – „Marchołt” 1937, R. IV, z. 1; Wstęp do „Pałuby” – wydanie tejże powieści, Warszawa 1948; Stanisława Brzozowskiego dyskusja o Fryderyku NietzschemKsięga zbiorowa ku czci Ignacego Chrzanowskiego, Kraków 1936; Rozwój problemu pokolenia – „Przegląd Socjologiczny” 1939, z. 1–2; „Polska literatura współczesna” Potockiego na tle teorii pokoleń – tylko częściowo, w obrębie wspomnienia Antoni Potocki, „Pamiętnik Literacki” 1946.

      Ale skąd w tych dodanych szkicach tyle miejsca zajmuje Irzykowski? Czy można jego problemy wiązać z problematyką modernistyczną? Wszak był ten świetny krytyk wrogiem nieprzejednanym nastrojowości modernistycznej, niechlujstwa myślowego i braku konsekwencji filozoficznej, był wrogiem wszystkiego, co pospolicie przybierało się w pelerynę epoki. Mimo to sądzę, raczej z perspektywy czasu tak sądzę, aniżeli to dostrzegałem przed laty dwudziestu, że rzeczywista problematyka intelektualna i duszoznawcza Irzykowskiego wywodzi się z atmosfery modernistycznej, że stanowi jej bardzo przemyślane i odważne przedłużenie, podobnie jak z tej właśnie epoki wyszły teorie Freuda czy Adlera.

      W tym dostrzegam dodatkowe uzasadnienie przedruku pewnych szkiców o Irzykowskim. Dostrzegam także wyjaśnienie jego dwoistego stosunku do przybyszewszczyzny i modernizmu. Z jednej strony cyganerię krakowską skupioną wokół sataniczno-alkoholicznego mistrza uważał on za zjawisko wiatrem podszyte, z drugiej wszakże zdobywał się na tak zaskakujące proroctwo, w jakim właściwie jego własna, niespełniona tęsknota się ukrywa, jak to proroctwo literackie, które kończy Dwie rewolucje:

      „wtedy jakaś nowa Młoda Polska wydobędzie znowu dzieła Przybyszewskiego i roczniki »Życia« i w nich będzie szukała źródeł natchnienia, aby doprowadzić do końca przerwane dzieło pogardy15”.

      Studia polonistyczne w Uniwersytecie Jagiellońskim rozpoczynałem przed laty trzydziestu u Ignacego Chrzanowskiego16. Ukończyłem je pod kierunkiem Stefana Kołaczkowskiego17. Czytelnik niechaj to przyjmie jako uzasadnienie karty dedykacyjnej niniejszej książki.

      „Są wszelako w księdze żywota i wiedzy ustępy takie, dla których formuł stylu nie ma”

      – powiada Cyprian Norwid, i wszelkie słowo jest przeto zbyteczne oprócz przypomnienia, że СКАЧАТЬ



<p>6</p>

Rytm pokoleń nie jest sprawą wyłącznie przyrodniczą (…) dat metrykalnych – L. Kruczkowski, W klimacie dyktatury, Kraków 1938, s. 7–8. [przypis autorski]

<p>7</p>

Ludwik Fryde (1912–1942) – poeta i krytyk literacki, autor artykułów, recenzji i rozpraw analitycznych dotyczących dzieł współczesnych mu pisarzy. [przypis edytorski]

<p>8</p>

Ludwik Fryde (…) próbując określić chronologię ideową międzywojennego dwudziestolecia (…) posłużył się owym terminem (…) raz dostrzegał w owym okresie aż trzy pokolenia, w innym ujęciu dwa – [por.] L. Fryde, Trzy pokolenia literackie, „Pion” 1938, nr 45; Dwa pokolenia, „Pióro” 1938, nr 1. [przypis autorski]

<p>9</p>

Pokolenie jest to, mówiąc najprościej, grupa rówieśników (…) i ta wspólność może być cennym wskaźnikiem dla orientacji w życiu literackim – L. Fryde, Trzy pokolenia literackie, „Pion” 1938, nr 45. [przypis autorski]

<p>10</p>

Fik, Ignacy (1904–1942) – krytyk literacki i poeta; publikował w czasopismach: „Nasz Wyraz”, „Sygnały”, „Gazeta Literacka”, „Pion”, „Życie Literackie”; autor prac z zakresu historii literatury (Rodowód społeczny literatury, 1938; Dwadzieścia lat literatury polskiej, 1939) oraz tekstów publicystycznych zaangażowanych zarówno w aktualne spory literackie (np. wokół Ferdydurke Gombrowicza), jak kwestie społeczne. [przypis edytorski]

<p>11</p>

Ignacy Fik przeciwny był wszelkim w ogóle schematom periodyzacyjnym i na sprawę pokolenia także zapatrywał się sceptycznie – [por.] I. Fik, Linia podziału w literaturze, „Pion” 1938, nr 51–52. [przypis autorski]

<p>12</p>

Stanisław Czernik (1899–1969)– poeta, powieściopisarz, folklorysta polski pochodzenia chłopskiego, przedstawiciel autentyzmu w sztuce. [przypis edytorski]

<p>13</p>

Stanisław Czernik (…) proponował aż cztery pokolenia współistniejące w latach 1918–1939 – [por.] S. Czernik, Problem trzech pokoleń, „Fantana” 1938, nr 2. [przypis autorski]

<p>14</p>

Markiewicz, Henryk (1922–2013) – filolog polski, profesor nauk humanistycznych (1956), teoretyk i historyk literatury, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (od 1956), gdzie kierował Instytutem Filologii Polskiej; członek Polskiej Akademii Umiejętności oraz Polskiej Akademii Nauk; w kręgu jego badań znajdowały się: historia literatury polskiej okresu 1864–1939, teoria literatury, metodologia badań literackich, historia nauki o literaturze i krytyki literackiej; był wieloletnim redaktorem naczelnym Polskiego słownika biograficznego (1989–2002). [przypis edytorski]

<p>15</p>

wtedy jakaś nowa Młoda Polska wydobędzie znowu dzieła Przybyszewskiego (…) aby doprowadzić do końca przerwane dzieło pogardy – K. Irzykowski, Czyn i słowo, Lwów 1913, s. 8. [przypis autorski]

<p>16</p>

Chrzanowski, Ignacy (1866–1940) – historyk literatury, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, autor podręcznika Historia literatury niepodległej Polski (1906) zawierająca syntezę dotyczącą lat 965–1795 obejmującą krytykę źródeł oraz historię literatury polskiej dla tego okresu; badania i prace Chrzanowskiego dotyczyły literatury polskiego odrodzenia (m.in. pism M. Reja, Sz. Szymonowica, M. Bielskiego), oświecenia (np. S. Staszica, I. Krasickiego oraz A. Naruszewicza) i romantyzmu (m.in. komediowej twórczości A. Fredry, także: Ideały romantycznej poezji polskiej, 1899), dziejami myśli filozoficznej w literaturze polskiej (m.in. Bronisława Trentowskiego), kulturą średniowieczną oraz polską literaturą religijną. [przypis edytorski]

<p>17</p>

Kołaczkowski, Stefan (1887–1940) – historyk literatury (studiował literaturę polską u A. Brücknera w Berlinie), krytyk i publicysta, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (od 1933 r.), redaktor „Przeglądu Warszawskiego” (1922–1923) i kwartalnika „Marchołt” (1934–1938), autor publikacji o wybranych autorach kresu romantyzmu i Młodej Polski (Stanisław Wyspiański. Rzecz o tragediach i tragizmie, 1922; Twórczość Jana Kasprowicza, 1924; Dwa studia: Fredro, Norwid, 1934; propagator idei uniwersytetu ludowego; po wybuchu II wojny światowej został wraz z innymi naukowcami aresztowany i wywieziony do obozu koncentracyjnego, przebywał w Sachsenhausen i Oranienburgu, zmarł wkrótce po uwolnieniu i powrocie do Krakowa. [przypis edytorski]