Krzyżacy, tom pierwszy. Генрик Сенкевич
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Krzyżacy, tom pierwszy - Генрик Сенкевич страница 19

Название: Krzyżacy, tom pierwszy

Автор: Генрик Сенкевич

Издательство: Public Domain

Жанр: Повести

Серия:

isbn:

isbn:

СКАЧАТЬ rządzi przecie Litwą z ramienia Jagiełły i jest tylko wielkorządcą, zasługa wiec spadnie na króla. I co za chwała będzie dla nowo ochrzczonej Litwy i dla potęgi Polski, gdy połączone wojska poniosą Krzyż w takie strony, w których, jeśli wspominają imię Zbawiciela, to chyba dlatego, by mu bluźnić, i w których nie postała dotąd noga Polaka ni Litwina! Wypędzony Tochtamysz357, gdy go polskie i litewskie wojska posadzą na nowo na utraconym kapczackim358 tronie, uzna się „synem” króla Władysława i jako obiecał, wraz z całą Złotą Ordą359 pokłoni się Krzyżowi.

      Słuchano z natężeniem tych słów, lecz wielu nie wiedziało dobrze, o co chodzi, komu Witold ma pomagać, przeciw komu wojować – więc niektórzy poczęli pytać:

      – Powiadajcie wyraźnie, z kim wojna?

      – Z kim? Z Tymurem Chromym360 – odrzekł Maćko.

      Nastała chwila milczenia. O uszy rycerstwa zachodniego odbijały się wprawdzie niejednokrotnie nazwy Ord Złotych, Sinych, Azowskich i rozmaitych innych, ale sprawy tatarskie i wojny domowe między pojedynczymi Ordami nie były mu dobrze wiadome. Natomiast nie znalazłbyś ani jednego człowieka w ówczesnej Europie, który by nie słyszał o straszliwym Tymurze Chromym, czyli Tamerlanie, którego imię powtarzano z niemniejszą trwogą niż niegdyś imię Attyli. Był to przecie „pan świata” i „pan czasów” – władca dwudziestu siedmiu zawojowanych państw, władca Rusi Moskiewskiej361, władca Sybiru, Chin po Indie, Bagdadu, Ispahanu, Aleppu362, Damaszku363 – którego cień padał przez piaski arabskie na Egipt a przez Bosfor na Cesarstwo Greckie – tępiciel ludzkiego rodzaju, potworny budowniczy piramid z czaszek ludzkich, zwycięzca we wszystkich bitwach, niezwyciężony w żadnej, „pan dusz i ciał”. Tochtamysz przez niego posadzon jest na tronie Złotej i Sinej Ordy – i uznan „synem”. Lecz gdy władztwo jego rozciągnęło się od Aralu do Krymu, przez więcej ziem, niż ich było w reszcie Europy, „syn” chciał być władcą niepodległym – za co „jednym palcem” strasznego ojca pozbawion tronu uciekł do litewskiego rządcy, wzywając go o pomoc. Jego to właśnie zamierzył Witold wprowadzić na powrót na państwo, ale aby to uczynić, trzeba się było wpierw zmierzyć ze światowładnym Kulawcem.

      Z tego też powodu imię jego silne na słuchaczach sprawiło wrażenie – i po chwili milczenia jeden z najstarszych rycerzy, Wojciech z Jagłowa, rzekł:

      – Nie z byle kim sprawa.

      – A o byle co – ozwał się roztropnie Mikołaj z Długolasu. – Bo czy tam za dziesiątą ziemią będzie Tochtamysz, czy jakowyś Kutłuk panował synom Beliala364, cóż nam z tego przyjdzie?

      – Tochtamysz wiarę chrześcijańską by przyjął – odpowiedział Maćko.

      – Przyjąłby albo nie przyjął. Zali można psubratom wierzyć, którzy Chrystusa nie wyznawają? – Lecz dla imienia Chrystusowego godzi się polec – odparł Powała.

      – I dla czci rycerskiej – dodał Toporczyk, krewny kasztelana. – Są przecie między nami tacy, którzy pójdą. Pan Spytko z Melsztyna365 młodą ma żonę i umiłowaną, a dlatego już do kniazia Witolda pociągnął.

      – Bo i nie dziwno – wtrącił Jaśko z Naszan – choćbyś miał najbezecniejszy grzech na duszy, odpust366 za taką wojnę pewny i zbawienie pewne.

      – A sława po wieki wieków – rzekł znów Powała z Taczewa. – Jak wojna, to wojna, a że nie byle z kim, to lepiej. Tymur świat zawojował i ma dwadzieścia siedem królestw pod sobą. Toż by była chwała dla naszego narodu, żebyśmy go starli.

      – Dlaczegoby nie? – odrzekł Toporczyk – choćby i sto królestw posiadał, niech się go inni boją, ale nie my! Godnie mówicie! Skrzyknąć by jeno z dziesięć tysięcy kopijników367 dobrych – to i świat przejdziem.

      – A któryż naród ma Chromego368 pokonać, jeśli nie nasz?…

      Tak rozmawiali rycerze, a Zbyszko aż się zdziwił, że przedtem nigdy nie przyszła mu ochota pociągnąć z Witoldem w dzikie stepy… Ale za czasu pobytu w Wilnie chciało mu się widzieć Kraków, dwór, wziąć udział w gonitwach rycerskich, a teraz pomyślał, że tu znaleźć może niesławę i sąd, tam zaś w najgorszym razie znalazłby śmierć pełną chwały…

      Lecz stuletni Wojciech z Jagłowa, któremu ze starości trzęsła się już szyja, ale który rozum miał odpowiedni wiekowi, oblał zimną wodą ochotę rycerzy:

      – Głupiście – rzekł. – Zali to żaden z was nie słyszał, że wizerunek Chrystusów369 przemówił do królowej, a jeżeli sam Zbawiciel do takiej dopuszcza ją poufałości, czemu by Duch Święty, który jest trzecią Trójcy osobą, miał na nią być mniej miłościw. Przez to ona przyszłe rzeczy widzi, jakoby się przed nią działy, i mówiła tak…

      Tu zatrzymał się i przez chwilę trząsł głową, a następnie rzekł:

      – Zapomniałem, co powiedziała, ale zaraz sobie przypomnę.

      I począł się namyślać, oni zaś czekali w skupieniu, albowiem powszechne było mniemanie, że królowa widzi przyszłe zdarzenia.

      – Aha! – rzekł wreszcie – jużem się obaczył370! Królowa powiedziała, że gdyby wszystko rycerstwo tutejsze poszło z kniaziem Witoldem na Chromego, tedy byłaby moc pogańska skruszona. Ale to nie może być, dla niepoczciwości panów chrześcijańskich. Trzeba granic pilnować i od Czechów, i od Węgrzynów, i od Zakonu, bo nikomu ufać nie można. Gdy zaś garść jeno Polaków z Witoldem pójdzie, pokona go Tymur Kulawy albo jego wojewodowie, którzy ćmom371 nieprzeliczonym przywodzą…

      – Przecie teraz jest spokój – ozwał się Toporczyk – i sam Zakon daje podobno jakowąś pomoc Witoldowi. Nie mogą nawet Krzyżacy inaczej uczynić, choćby dla wstydu – żeby Ojcu Świętemu pokazać, iże z pogany walczyć gotowi. Prawią372 też dworscy373, że Kuno Lichtenstein nie tylko dla krzcin, ale i dla narad z królem tu bawi…

      – A oto i on! – zawołał ze zdziwieniem Maćko.

      – Prawda! – rzekł oglądając się Powała. – Dalibóg374 on! Krótko bawił375 u opata i musiał chyba do dnia376 z Tyńca wyjechać.

      – Jakoś mu było pilno – odrzekł posępnie Maćko.

      Tymczasem Kuno Lichtenstein przeszedł koło nich. Maćko poznał go po krzyżu wyszytym na płaszczu, ale on nie poznał ni jego, ni Zbyszka, gdyż widział ich poprzednio w hełmach, z hełmu СКАЧАТЬ



<p>357</p>

Tochtamysz – (zm. 1406) chan tatarskiej Złotej Ordy w latach 1380–1395, pokonany przez Timura zbiegł na Litwę, skąd bezskutecznie starał się odzyskać władzę. [przypis edytorski]

<p>358</p>

tron kapczacki – władza nad Ordą Kipczacką, szerzej znaną jako Złota Orda. Było to dawne państwo mongolsko-tatarskie w okolicach gór Kaukazu i dorzecza Wołgi. Orda stanowiła coś pośredniego między zmilitaryzowanym państwem a formą organizacji wojskowej. [przypis edytorski]

<p>359</p>

Złota Orda – dawne państwo mongolsko–tatarskie w okolicach gór Kaukazu i dorzecza Wołgi. Orda była czymś pośrednim między zmilitaryzowanym państwem a formą organizacji wojskowej. [przypis edytorski]

<p>360</p>

Timur Chromy – znany też jako Tamerlan, (1336–1405), chan Złotej Ordy i twórca wielkiego mongolsko–tatarskiego imperium, które rozpadło się po jego śmierci. [przypis edytorski]

<p>361</p>

władca Rusi Moskiewskiej – tereny dzisiejszej Rosji (Ruś Moskiewska) i Ukrainy (Ruś Kijowska) były w średniowieczu pod władzą Tatarów. [przypis edytorski]

<p>362</p>

Aleppo – miasto na skraju Pustyni Syryjskiej. [przypis edytorski]

<p>363</p>

Damaszek – stolica Syrii. [przypis edytorski]

<p>364</p>

synowie Beliala – przen. poganie; Belial a. Baal – bożek pogański wspominany w Starym Testamencie. [przypis edytorski]

<p>365</p>

Spytko z Melsztyna – (1364–1399), wojewoda krakowski, poległ w bitwie z Tatarami nad Worsklą. [przypis edytorski]

<p>366</p>

odpust – w religii katolickiej darowanie bądź zmniejszenie kary za grzechy, które zostały już odpuszczone. [przypis edytorski]

<p>367</p>

kopijnicy – ciężka jazda uzbrojona w kopie i miecze. [przypis edytorski]

<p>368</p>

Chromy – przydomek Timura (Tamerlana) (1336-1405), chana Złotej Ordy i twórcy wielkiego mongolsko–tatarskiego imperium, które rozpadło się po jego śmierci. [przypis edytorski]

<p>369</p>

wizerunek Chrystusów (daw.) – wizerunek Chrystusowy, wizerunek Chrystusa. [przypis edytorski]

<p>370</p>

jużem się obaczył – już sobie przypomniałem. [przypis edytorski]

<p>371</p>

ćma (daw.) – mrowie, tłum. [przypis edytorski]

<p>372</p>

prawić (daw.) – mówić, opowiadać. [przypis edytorski]

<p>373</p>

dworscy – ludzie należący do dworu. [przypis edytorski]

<p>374</p>

dalibóg (daw.) – naprawdę, słowo daję. [przypis edytorski]

<p>375</p>

bawić (daw.) – przebywać. [przypis edytorski]

<p>376</p>

do dnia – rano. [przypis edytorski]