Próby. Księga druga. Montaigne Michel
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Próby. Księga druga - Montaigne Michel страница 27

Название: Próby. Księga druga

Автор: Montaigne Michel

Издательство: Public Domain

Жанр: Эссе

Серия:

isbn:

isbn:

СКАЧАТЬ jeżeli ktoś ze szlachty zawini coś w wykonywaniu urzędu, zamiast żeby go chłostano (jak był dotąd obyczaj), ma być obdarty z odzienia i ma się zań chłostać jego szaty. Toż, zamiast by im wydzierano włosy, odtąd miano im zdzierać ich wysoką czapkę215. Egipcjanie, mimo iż tak nabożni, uważali, iż zadość uczynią boskiej sprawiedliwości, ofiarowując świnie wyobrażone jeno w malowidle: śmiały zaiste wymysł, chcieć w malowidle i cieniu opłacać się Bogu, istocie tak esencjonalnej!

      Żyję w czasach obfitujących w niewiarygodne wprost przykłady okrucieństwa, a to przez rozpasanie wojen domowych. W całych starożytnych dziejach nie znajduję nic straszliwszego nad to, czego doświadczamy każdego dnia: ale w niczym mnie to nie oswoiło. Ledwie mogłem przypuszczać, nim sam ujrzałem, aby się mogły znaleźć tak okrutne dusze; aby dla samej rozkoszy mordu możebne było rąbać i ćwiartować członki ludzkie, wysilać dowcip na wymyślanie nieznanych mąk i nowych rodzajów śmierci, bez nienawiści, bez pożytku, jeno dla prostego nasycenia się uciesznym widowiskiem drgań i poruszeń kurczowych, żałośliwych jęków i głosów takiego człowieka umierającego w mękach. Oto najwyższy punkt, którego okrucieństwo może dosięgnąć: Ut homo hominem, non iratus, non timens, tantum spectaturus, occidat216. Co do mnie, nie umiałem nigdy patrzeć bez przykrości nawet na pościg i zabójstwo zwierzęcia niewinnego i bez obrony, które w niczym nas nie obraziło. Zdarza się nieraz, iż jeleń, zbywszy tchu i sił, nie mając już innego ratunku, opada bezradny i poddaje się gnębicielom, prosząc łzawymi oczami o litość:

                  Questuque, cruentus

      Atque imploranti similis 217;

      co mi się zawsze zdało bardzo nielubym widokiem. Rzadko zdarza mi się pochwycić żywego zwierza, bym go z powrotem nie puścił w pole. Pitagoras odkupywał towar od ptaszników i rybaków, aby postąpić w ten sam sposób:

            Primoque a caede ferarum

      Incaluisse puto maculatum sanguine ferrum 218.

      Natury krwiożercze w stosunku do zwierząt, objawiają wrodzoną skłonność do okrucieństwa. Skoro w Rzymie oswojono się na widowiskach z mordowaniem bestii, zabrano się do ludzi i gladiatorów. Natura (tak się obawiam) sama zaszczepiła człowiekowi jakowyś instynkt nieludzkości. Nikt nie znajduje uciechy w tym, aby patrzeć, jak bydlątka igrają i kuglują z sobą: nikomu zasię nie sprzykrzy się pozierać, jak się rozszarpują i targają. Aby zaś nie dworowano sobie z sympatii, jaką objawiam zwierzętom, dodam, iż sama teologia nakazuje nam niejaką względem nich łaskawość; i zważywszy, iż ten sam pan pomieścił nas w tym tu pałacu ku swej służbie, i że tak one jak i my należymy do jego domu, ma ona słuszność, zalecając nam niejaki ku nim szacunek i przywiązanie, Pitagoras pożyczył naukę metampsychozy u Egipcjan; ale później przyjęła się ona u rozmaitych narodów, zwłaszcza u naszych druidów:

      Morte carent animae, semperque, priore relicta

      Sede, novis domibus, vivant, habitantque receptae 219.

      Religia dawnych Gallów uczyła, iż dusze, będąc wieczne, są w nieustannym ruchu i zmieniają miejsce, przechodząc z jednego ciała w drugie. Do tego pojęcia mieszali takoż niejakie względy sprawiedliwości bożej. Twierdzili, iż wedle zachowania się duszy, gdy przebywała na przykład w Aleksandrze, Bóg wyznacza jej z kolei inne ciało do zamieszkania, bardziej albo mniej uciążliwe i sposobne jej kondycji.

      Muta ferarum

      Cogit vincula pati, truculentos ingerit ursis,

      Praedonesque lupis, fallaces vulpibus addit:

      …………………………………………………….

      Atque ubi per varios annos per mille figuras

      Egit, lethaeo purgatos flumime, tandem

      Rursus ad humanae revocat primordia formae 220.

      Jeśli była waleczna, pomieszcza ją w ciele lwa; jeśli rozkoszliwa, w ciele wieprza; jeśli tchórzliwa, w ciele jelenia albo zająca; jeśli złośliwa, w lisie; i tak z innymi, póki oczyszczona tymi karami nie wróci w ciało jakiegoś innego człowieka:

      Ipse ego, nam memini, Troiani tempore belli

      Panthoides Euphorbus eram 221.

      Co do owego pokrewieństwa między nami a zwierzętami, nie robię sobie z tego znów tak wiele: ani też z tego, iż liczne narody, i to z najstarszych i z najszlachetniejszych, nie tylko przyjęły zwierzęta do towarzystwa i kompanii, ale dały im rangę o wiele wyższą nad siebie samych, uważając je niekiedy za poufałych ulubieńców swoich bogów i mając je w respekcie i poszanowaniu więcej niż ludzkim; drugie zasię nie uznawały innego boga ani bóstw, jak tylko zwierzęta. Belluae a barbaris propter beneficium consecratae222:

                        crocodilon adorat

      Pars haec; illa pavet saturam serpentibus ibin:

      Effigies sacri hic nitet aurea cercopitheci;

       (…) hic pisce fluminis, illic

      Oppida tota canem venerantur 223.

      Takoż wykład, jaki Plutarch daje temu omamieniu, bardzo bystry, jest dla nich zaszczytem224. Powiada, że nie ubóstwiali oni kota ani wołu (na przykład), jeno ubóstwiali w tych zwierzętach jakowyś obraz boskich przymiotów; w tym cierpliwość i użyteczność; w tamtym żywość albo też, jako nasi sąsiedzi z Burgundii wraz z całymi Niemcami, niecierpliwość w znoszeniu niewoli i zamknięcia; przez co wyobrażali Wolność, którą miłowali i ubóstwiali nad wszelaką inną właściwość boską; i tak z innymi. Ale kiedy wśród cale umiarkowanych mniemań, spotykam wywody, które próbują wykazać bliskie podobieństwo nas i zwierząt i dowodzą, ile one mają udziału w naszych największych przywilejach i z jaką racją prawdopodobieństwa nam się je przyrównuje, zaiste, wiele opuszczam wówczas z naszego zarozumienia225 i chętnie ustępuję z urojonego królowania, jakie sobie przypisujemy nad innymi stworzeniami.

      Gdyby to wszystko nawet było wątpliwe, jest wszelako jakiś wzgląd, który nas wiąże, i ogólny obowiązek ludzkości, nie tylko względem zwierząt, które żyją i czują, ale względem drzew nawet i roślin. Winni jesteśmy sprawiedliwość ludziom, a łaskę i przychylność innym stworzeniom, które mogą jej potrzebować. Jest jakowyś stosunek między nimi a nami i jakoweś wzajemne obowiązki. Nie waham się tu wyznać czułości mej natury, tak w tym dziecinnej, iż nie umiem odtrącić nawet psa, gdy mi się narzuca nie w porę z pieszczotami albo gdy o coś się napiera. Turcy znają jałmużny i szpitale dla zwierząt. Rzymianie mieli skarb publiczny na żywienie gęsi, przez których czujność ocalał ich Kapitol. Ateńczycy nakazali, aby muły, które służyły przy budowie świątyni zwanej Hekatompedon, były odtąd wolne i aby im pozwolono paść się wszędzie bez przeszkody. U Agrygentyńczyków był powszechny zwyczaj grzebać uroczyście zwierzęta, które były im drogie, jako konie jakowejś rzadkiej cnoty, psy i pożyteczne ptaki, albo nawet te, które służyły za igraszkę ich dzieciom. Przepych, który był im zwyczajny w innych rzeczach, objawiał СКАЧАТЬ



<p>215</p>

złagodził Artakserkses surowość dawnych praw w Persji (…) – Plutarch, Powiedzenia królów i wodzów. [przypis tłumacza]

<p>216</p>

Ut homo (…) occidat – Seneca [Minor], Epistulae morales ad Lucilium, 90. [przypis tłumacza]

<p>217</p>

Questuque (…) similis – Vergilius, Aeneida, VII, 501. [przypis tłumacza]

<p>218</p>

Primoque (…) ferrum – Ovidius, Metamorphoses, XV, 106. [przypis tłumacza]

<p>219</p>

Morte (…) receptae – Ovidius, Metamorphoses, XV, 158. [przypis tłumacza]

<p>220</p>

Muta (…) formae – Claudianus, In Rufinum, II, 482–491. [przypis tłumacza]

<p>221</p>

Ipse ego (…) eram – Ovidius, Metamorphoses, XV, 160. [przypis tłumacza]

<p>222</p>

Belluae (…) consecratae – Cicero, De natura deorum, I, 36. [przypis tłumacza]

<p>223</p>

crocodilon (…) venerantur – Iuvenalis, Satirae, XV, 2. [przypis tłumacza]

<p>224</p>

wykład, jaki Plutarch (…) – Plutarch, O Izydzie i Ozyrysie, 39. [przypis tłumacza]

<p>225</p>

zarozumienie (daw.) – zarozumiałość. [przypis edytorski]