Название: Frigiel i Fluffy. Więźniowie Netheru
Автор: Frigiel
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Книги для детей: прочее
Серия: Frigiel i Fluffy
isbn: 978-83-8151-264-0
isbn:
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.
1
Zombie kochają drzwi. Zaobserwowano, że miasteczka posiadające więcej niż dziesięcioro drzwi przyciągają średnio dwudziestu zombie na noc. Dlaczego? Nasuwają się dwa wyjaśnienia: drzwi symbolizują miejsce zamieszkania, gdzie być może znajdują się bezbronni mieszkańcy, ponadto zombie, potrafiący niszczyć drzwi, lecz już nie ściany, mieliby wykształcić specjalny zmysł, który pozwala im je „wyczuwać” (przede wszystkim drzwi, należy bowiem zauważyć, iż furtki pozostawiają zombie obojętnymi). Niemniej jednak wciąż nieznany jest powód, dla którego zombie przybywają w liczbie dwukrotnie przewyższającej liczbę drzwi i żaden uczony mąż nie ma odwagi pochylić się nad prawdziwym pytaniem organizującym tę kwestię: czy zombie żyją w związkach? (Encyklopedia Wiedzy Ogólnej Morgona Erudyty, s. 1023).
2
Nieznany jest powód, dla którego zombie nie są w stanie niszczyć furtek, choć rozbijanie drzwi sprawia im widoczną przyjemność. Mam oczywiście własne zdanie na ten temat. Zombie są jak ludzie, których jedynym ośrodkiem nerwowym jest żołądek. Stąd też ich węch jest aż tak rozwinięty. Niemniej jednak pozostałe zakończenia nerwowe, zniszczone przez rozkład, są zupełnie do niczego – zombie nie widzą dalej, niż sięga czubek ich własnego nosa (o ile im jeszcze takowy został) i są całkowicie obojętni na ból. Tak też, gdy zombie przytrzymuje furtka, ich nogi nie wyczuwają przeszkody, a oni sami nie są w stanie jej zobaczyć. Przebierają więc dalej w miejscu nogami, jakby w głowie mieli trociny zamiast bloczków, lecz nikt się nie skarży z tego powodu, ponieważ zombie rzadko dają nam powód do śmiechu (Encyklopedia Wiedzy Ogólnej Morgona Erudyty, s. 1023).
3
Niektóre przesądne osoby myślą, że wypowiedzenie słów: „do Withera” wystarczy, by go przywołać… To absolutnie błędne przekonanie. Ów przerażający trójgłowy szkielet, który przemieszcza się tak, że unosi się w powietrzu niczym zjawa, musi w istocie zostać przywołany, ale nie powiem ci, jak to zrobić (czytają to dzieci). Dwie rzeczy są pewne – Wither nie pojawia się, gdy wypowie się jego imię, a nawet jeśli już się wtedy pojawi, nie próbuj z nim dyskutować, ponieważ sądzi się, że jest groźniejszy od samego Smoka Kresu (Encyklopedia Wiedzy Ogólnej Morgona Erudyty, s. 1702).
4
Dlaczego nigdy nie jadłeś kiszki, w skład której wchodziłaby skała Netheru? To dlatego, że czerwona barwa, której zawdzięcza ona swój przydomek krwistego kamienia, nie ma nic wspólnego z krwią. Owa barwa pochodzi od mchu porastającego skalne bloki Netheru. Przystosowanie się do środowiska uczyniło z tej rośliny jeden z rzadkich okazów organizmów ogniotrofijnych – wytwarza ona materię organiczną dzięki energii cieplnej ognia oraz lawy. Oto powód, dla którego płonąca skała Netheru nigdy nie zgaśnie bez interwencji łowcy przygód lub bez wiadra wody (powodzenia z szukaniem wody w tym piekle), a także wyjaśnienie, dlaczego nigdy nikomu nie przyszedł do głowy pomysł przyrządzenia sobie sałatki ze skały Netheru – każdy, kto odważyłby się ją zjeść, zobaczyłby, jak jego własny język zmienia się w uroczy bloczek węgla (Encyklopedia Wiedzy Ogólnej Morgona Erudyty, s. 274).
5
Długo zadawano sobie pytanie o rolę owego ogromnego ryjka, który posiadają zombie-świnie czy też zombie-pigmeni. Przyznaję, że z pewnością odgrywa on pewną rolę w okresie godowym, ponieważ inaczej nie przynosiłby im on żadnego pożytku. Pigmeni mają węch zakatarzonej świni. Co więcej, z powodu zestawienia sprawnego oka z okiem w stanie rozkładu pigmeni regularnie mylą zombie z latarniami. Tak też pigmeni błąkają się wygłodzeni, niezdolni do zdobycia pożywienia. Są to również powody, dla których powszechnie sądzi się, iż są oni nieszkodliwi. Pigmeni nie są jednak mniej groźni od innych stworzeń. Wręcz przeciwnie! Ich przetrwanie zależy od przyzwyczajeń łowców przygód, którzy nauczeni są uderzać bezmyślnie każdą kreaturę, jaka się tylko napatoczy. Wystarczy uderzyć jednego z pigmenów, by się o tym przekonać. Pigmeni nabierają bowiem wówczas pewności, że trafili na swą ofiarę, i całą grupą rzucają się na nieświadomego biedaka po to, by się nim posilić (Encyklopedia Wiedzy Ogólnej Morgona Erudyty, s. 275).
6
Od chwili, kiedy ukazał się mój ostatni artykuł, w którym twierdzę, że nie istnieje coś takiego jak „blok” wody, ludzie bez przerwy zawracają mi bloczek, przychodząc do mnie z tak zwaną łamigłówką dotyczącą niewyczerpanych źródeł wody. Ale proszę wybaczyć, moi drodzy – ci, którzy pragniecie mnie ośmieszyć – fakt ten nie stanowi wcale dowodu! W istocie – dwa wiadra wody wlane w sam środek konstrukcji wykonanej z dziesięciu bloków zachowują się tak, że za każdym razem, gdy pobiera się z tej konstrukcji wiadro wody, pozostająca w zbiorniku woda przelewa się w puste miejsce, tworząc tym samym pewne niewyczerpane źródło. Lecz co ma ów fakt wspólnego z tym, że woda miałaby rzekomo być blokiem? Gdyby rzeczywiście tak było, moglibyśmy nosić „bloki” wody bezpośrednio w naszych torbach albo też wytwarzać nieskończone źródła kamienia lub żwiru! Utrzymuję, że woda jest płynem i że kształt bloku, jaki przybiera, jest zaledwie jedną z wielu form, w jakiej może występować. Niech ktoś mi udowodni, że może trzymać blok żelaza lub obsydianu w wiadrze, a zapłacę za przegrany zakład w szklankach cegły (Encyklopedia Wiedzy Ogólnej Morgona Erudyty, s. 72).
7
Wystarczy pochylić się nad działaniem statywu alchemicznego, by zrozumieć, dlaczego wytwarzanie „magicznych mikstur” nie ma w rzeczywistości nic wspólnego z magią. Statyw alchemiczny z każdego składnika wyciąga jego najbardziej niezwykłe właściwości, po czym tak dobrze koncentruje je we szklanych butelkach, że owe czynniki zyskują nadzwyczajne moce – takie, jakich świat nie widział. Jeśli jednak wciąż twierdzisz, że mikstura na widzenie w ciemności nie ma nic wspólnego ze swoimi składnikami, czyli ze złotą marchewką, cóż, odpowiem, że właśnie w tym tkwi cała magia (Encyklopedia Wiedzy Ogólnej Morgona Erudyty, s. 156).
8
Pierwszy łowca przygód, który powrócił żywy z Netheru, miał ponoć oznajmić: „Czuję się tak, jakbym przez cały tydzień nurkował na bezdechu i dopiero teraz wracał na powierzchnię!”. Od tego momentu termin „powierzchnia” używany jest w Netherze na określenie normalnego świata (Encyklopedia Wiedzy Ogólnej Morgona Erudyty, s. 274).
9
Ludzie w pośpiechu często mówią, że „czas to szmaragd”. Co za okropne powiedzenie! Chcieć nadawać wartość pieniężną czasowi to jakiś absurd! СКАЧАТЬ