Название: Katolik Prusak Nazista
Автор: Adam Wielomski
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Философия
isbn: 978-83-65806-57-4
isbn:
Przedstawiona powyżej interpretacja Oliviera Beauda jest niezwykle interesująca, ale jest nie do udowodnienia na podstawie tekstów, które wyszły spod pióra Carla Schmitta, gdyż o teologii pisze w ogóle niewiele, a w jego prywatnych notatkach są tylko drobne zapisy z lektur augustynistów–fideistów, które zrobiły na nim największe wrażenie. Jest to więc tylko interesująca naukowa hipoteza Oliviera Beauda. Hipoteza ta, przy całej słabości materiału dowodowego, ma niezaprzeczalną zaletę: wybornie wyjaśnia zasadniczą sprzeczność pomiędzy katolicyzmem Schmitta, jego chrześcijańskim wychowaniem i kulturą, w której wzrósł, a poglądami prawno–politycznymi, w których brak tego, co konstytuuje katolicką koncepcję państwa ukształtowaną przez scholastyków, neoscholastyków i Leona XIII, czyli prawa naturalnego. Dlatego hipotezę francuskiego badacza uznajemy za wyśmienitą i wysoce prawdopodobną.
Spośród późniejszych myślicieli chrześcijańskich w pismach z wczesnego okresu twórczości Carla Schmitta znajdujemy kilka odwołań do myślicieli politycznych, teologów i kanonistów epoki Kontrreformacji (J. de Mariana, A. Possevino, R. Bellarmino, J. Bossuet)340. Niestety, nie są oni jednak przezeń charakteryzowani i opisywani na podstawie tekstów źródłowych, lecz na podstawie jednego opracowania autorstwa Richarda Krebsa341. Musi to zastanawiać, jeśli weźmiemy pod uwagę, że Schmitt znał łacinę, w której napisano najważniejsze prace katolickich kontrreformatorów, co potwierdzają tak liczne cytaty w tym języku w jego notatkach, jak i przywoływanie wspomnianego zbioru dokumentów Mirbta, które zostały zamieszczone wyłącznie w językach oryginalnych (greka i łacina), bez niemieckiego tłumaczenia. Katolicki prawnik cytował z tego źródła łaciński tekst Piotra Damianiego. Z nieznanych nam powodów nigdy i nigdzie Schmitt nie cytuje oryginalnych tekstów źródłowych neoscholastycznych myślicieli342. Pozwala to nam postawić hipotezę, że Carl Schmitt prawdopodobnie w ogóle wtedy nie znał oryginalnych pism wielkich neoscholastyków hiszpańskich i włoskich, a także oryginalnych pism Jacquesa Bossueta, zadowalając się poznaniem ich treści z drugorzędnego opracowania autorstwa Krebsa. Był przecież mediewalnym fideistą – racjonalistyczna neoscholastyka to nie był jego świat ideowy.
Z interesujących Schmitta współczesnych myślicieli chrześcijańskich na czoło wysuwa się duński fideistyczny filozof Søren Kierkegaard. Jego teksty niemiecki katolik z zachwytem czytał od jesieni 1914 roku343. Kierkegaardowska koncepcja albo–albo, czyli filozofia egzystencjalnej decyzji, aby iść albo śladem Boga (wiara), albo śladem człowieka (rozum) być może – tak przynajmniej twierdzi część badaczy344 – stała się źródłem najważniejszej koncepcji jego filozofii politycznej, a mianowicie decyzjonizmu opartego na apodyktycznej decyzji politycznej suwerena, że staje ponad prawem w sytuacji dla państwa krytycznej.
Jest faktem, że radykalna Kierkegaardowska alternatywa albo–albo uniemożliwia polityczne i światopoglądowe kompromisy. Albo Bóg, albo człowiek; albo religia, albo rozum345. Właśnie dlatego, w ślad za tą radykalną alternatywą świat polityczny podzielić można na dwie egzystencjalne kategorie: z jednej strony jesteśmy my – zawierzający Bogu, a z drugiej strony są oni – zawierzający rozumowi. Tak miałoby się przedstawiać teologiczne źródło koncepcji polityczności Carla Schmitta, czyli przeciwieństwa Freund–Feind. W tym też aspekcie należałoby rozumieć teorię radykalnej decyzji zawartej w IV rozdziale Teologii politycznej, a poświęconym de Maistre’owi, Bonaldowi i Donoso Cortésowi: to holistyczna decyzja opowiedzenia się albo po stronie racjonalizmu Oświecenia i rewolucji, albo po stronie Boga i przeciwko rewolucji. Dlatego liberalizm i postawy umiarkowane miałyby być wyłącznie nietrwałe, przejściowe i tchórzliwe. Schmitt stoi na stanowisku, że Bóg i rozum Oświecenia zgodnie domagają się od nas egzystencjalnej decyzji politycznej: albo–albo346.
Na podstawie tego, co dotychczas napisaliśmy, trudno nam odszyfrować kanonistyczne źródła Schmittiańskiej teorii prawno–politycznej. W jego pracach nie znajdujemy wzmianek o najwybitniejszych historycznych papalistycznych kanonistach, takich jak Augustyn z Ankony, Alvaro Pelayo, Idzi Rzymianin czy Jakub z Viterbo347. Nic nie ma w jego pismach także o ich nowożytnych następcach, czyli o wielkich ultramontańskich eklezjologach z XIX wieku, takich jak Mauro Cappellari, Alphonso de Liguori, Pietro Ballerini, Giovanni Perrone i Johannes B. Franzelin348. Scholastycy i kanoniści, mimo pierwszych i najbardziej naturalnych przypuszczeń (tak naszych własnych, jak i rozpowszechnionych w literaturze przedmiotu), nie wydają się odgrywać aż tak znaczącej roli w filozofii politycznej Carla Schmitta jak się to mogło wydawać. Szczerze mówiąc, wątpimy w to, czy niemiecki prawnik w ogóle czytał i znał ich źródłowe teksty, nawet te najbardziej klasyczne.
Z kolei augustyńscy myśliciele fideistyczni – z którymi Carl Schmitt tak mocno sympatyzował – nie przywiązywali większej wagi ani do eklezjologii, ani do prawa kanonicznego, ani do teorii państwa, gdyż fideiści w ogóle nie przywiązują większej wagi do elementu instytucjonalnego. Świadczą o tym niespójne i najeżone sprzecznościami, mocno koniunkturalne i oportunistyczne koncepcje eklezjalne i kanoniczne fideistów takich jak Wilhelm z Ockham i Martin Luter, wahających się między absolutystycznym papalizmem, bliskim demokratyzmowi koncyliaryzmem, podporządkowaniem wspólnoty religijnej władzy doczesnej a religijną indywidualistyczną anarchią349. Kwestia instytucjonalna jest wtórna wobec indywidualnej i żywej wiary fideisty. Brak w fideizmie motywu prawa naturalnego powoduje, że wiara tego rodzaju nie łączy się w jeden logiczny system z polityką i z ideami politycznymi. Są to dwie zupełnie zamknięte dla siebie całości, które się nie współpenetrują350 poza jednym jedynym Schmittiańśkim wyjątkiem, a mianowicie analogią pomiędzy wszechmocnym Bogiem a wszechmocnym monarchą.
Analogia wszechmocny Bóg – wszechmocny suweren nie jest wyjątkiem dostrzeżonym dopiero przez Carla Schmitta. Niemiecki prawnik nie jest tutaj pierwszy. Zarówno Wilhelm z Ockham, jak i Martin Luter byli zwolennikami władzy arbitralnej i nieograniczanej przez prawa natury oraz tradycyjne prawa o charakterze konstytucyjnym. Byli zwolennikami władzy brutalnej i despotycznej, karzącej wszystkich i za wszystko, świadomie lub nieświadomie widząc we wszechmocy władzy doczesnej refleks wszechmocy Boskiej, gdzie żadnej z tych władz nic nie może ograniczyć351. To znakomicie tłumaczy zachwyt fideisty–Schmitta dla idei dyktatury, czyli władzy nielimitowanej.
Równocześnie lektura takich prac Carla Schmitta jak Teologia polityczna oraz Rzymski katolicyzm i polityczna forma wskazuje, że to właśnie tytułowa polityczna forma katolicyzmu – stworzona przez dogłębnie racjonalistycznych późnośredniowiecznych kanonistów i scholastyków – i jej promieniowanie na nauki prawne i polityczne stanowi centrum zainteresowań Schmitta. Mamy tutaj ewidentną sprzeczność, jaką jest połączenie religijnego fideizmu – który nie potrzebuje właściwie żadnych form eklezjalnych i kanonicznych, a także СКАЧАТЬ
339
340
C. Schmitt,
341
R. Krebs,
342
C. Schmitt nie musiałby zresztą wcale znać łaciny, aby mieć dostęp do kontrreformacyjnych myślicieli. Klasyczna rozprawa J. de Mariany była dostępna w dosyć archaicznym, ale zrozumiałym przekładzie na znany mu dobrze j. hiszpański (
343
C. Schmitt,
344
M. Nicoletti,
345
J.A. Prokopski,
346
C. Schmitt,
347
Czytelników zainteresowanych tą tematyką odsyłamy do naszej rozprawy
348
Piszemy szerzej na temat koncepcji tychże kanonistów w tekstach:
349
Na temat ten w pismach Wilhelma z Ockham zob. G. de Lagarde,
350
C. Vasoli,
351
Na temat Wilhelma z Ockham zob. G. de Lagarde,