Tajemnica Marii Magdaleny. Paweł Lisicki
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Tajemnica Marii Magdaleny - Paweł Lisicki страница 12

Название: Tajemnica Marii Magdaleny

Автор: Paweł Lisicki

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: История

Серия:

isbn: 978-83-7595-735-8

isbn:

СКАЧАТЬ style="font-size:15px;">      Pewną rzeczą jest też, że we wszystkich Ewangeliach Maria Magdalena zajmuje miejsce szczególne. Tak jak Piotr pojawia się jako pierwszy w katalogach wymieniających uczniów Jezusa, tak dzieje się też w stosunku do Marii Magdaleny wymienianej jako pierwsza wśród kobiet. Jedyny wyjątek to Ewangelia Jana, który wymienia ją na trzecim miejscu wśród kobiet stojących pod krzyżem, po matce Jezusa i Marii, żonie Kleofasa (19, 25). Poza pewnością, że zajmowała ona w ruchu Jezusa wybitną pozycję i cieszyła się autorytetem, można też powiedzieć, że pochodziła z Magdali.

      Było to miejsce położone w Galilei, która znajdowała się wówczas pod bezpośrednią władzą Heroda Antypasa, syna Heroda Wielkiego. Prowincja to niewielka, ale bogata i, jak na warunki ówczesne, dość gęsto zaludniona. „Wzdłuż jeziora Gennesar – pisze Józef Flawiusz – rozciąga się kraina o tej samej nazwie, odznaczająca się dziwnymi właściwościami naturalnymi i pięknem. Jest tak żyzna, że nie ma rośliny, która by się tu nie krzewiła, a jej mieszkańcy uprawiają wszelkie gatunki. Umiarkowany klimat jest odpowiedni dla różnych rodzajów. Drzewa orzechowe, które wymagają, w porównaniu z innymi roślinami, większego chłodu, rosną tam w ogromnej ilości, a dalej palmy, które potrzebują gorącego klimatu, oraz drzewa figowe i oliwne, bliższe tym, dla których wskazana jest łagodniejsza aura. Można by rzec, że natura przejawia jakąś szczególną ambicję, żeby na siłę ściągnąć na jedno miejsce przeciwne sobie gatunki albo że jest to jakieś szlachetne współzawodnictwo pór roku, z których każda jakby ubiegała się o tę okolicę. Nie tylko bowiem ziemia ta zdumiewa tym, że rodzi tak różne owoce, ale jeszcze zapewnia je przez długi czas. Najbardziej królewskie między nimi winogrona i figi dostarcza nieprzerwanie przez dziesięć miesięcy, pozostałe owoce dojrzewają kolejno przez okrągły rok. (…) Ziemia ta ciągnie się wzdłuż jeziora o tej samej nazwie pasem długim na trzydzieści, a szerokim na dwadzieścia stadiów. Takie są naturalne właściwości tej okolicy” (BJ 3, 516-521). W takiej właśnie okolicy wychowała się Maria Magdalena. Trudno przyjąć, że tak sugestywnie opisane przez żydowskiego historyka piękno okolicy miałoby nie wywrzeć na niej swego dobroczynnego wpływu. „W tej małej przestrzeni pojawiają się te nieliczne nazwy miejscowości, które wymieniają Ewangelie: szesnaście razy Kafarnaum, siedem Betsaida, dwa razy Chorozain, po jednym razie Genezar i tajemniczą Dalmanutę. Ostatnia nazwa jest zapewne wczesnym zapisem Magdali, miejsca, na które wskazuje też przydomek uczennicy Jezusa, Marii Magdaleny” – twierdzą Martin Hengel i Anna Maria Schwemer (Jesus und das Judentum, s. 283).

      Rzeczywiście uderzać musi to, że o ile Magdala stale występuje jako przydomek wskazujący pochodzenie Marii, to miejscowość taka pod swą własną nazwą się nie pojawia. Być może niemieccy uczeni mają rację i Magdala to tajemnicza Dalmanuta. Meier zauważa, że „poza przydomkiem Marii Magdaleny miasto Magdala nie jest wspominane w Nowym Testamencie, u Józefa lub we współczesnych im źródłach” (s. 673). Magdalę łączy to w niezwykły sposób z Nazaretem, które to miasto też bardzo długo nie pojawiało się w żadnych źródłach poza Ewangeliami. Jezus pochodził z miasta tak nieznacznego, że jego nazwa nigdzie się nie przechowała; choć Magdala, jak wszystko na to wskazuje, była miejscowością o wiele ważniejszą i liczniej zamieszkałą, w źródłach pod własną nazwą nie występuje. Większość współczesnych badaczy, jak choćby Josef Fitzmyer, przyjmuje, że Magdala może być miastem Tarichea w Galilei wspomnianym przez Józefa. Leżało ono na zachodnim brzegu jeziora Genezaret, około ośmiu kilometrów na północ od Tyberiady, sześć zaś na południe od Kafarnaum, gdzie Jezus tymczasowo mieszkał.

      Józef Flawiusz wspomina o Tarichei najpierw jako o mieście podbitym przez Kasjusza, który zbiegł z Rzymu po zamordowaniu Cezara, następnie pisze, że miasto zostało dołączone do ziem Heroda Agryppy (41-43). (BJ 1, 180; 2, 252) Później przedstawia jej tragiczny los, opisując kampanię Wespazjana w Galilei (3, 462). „Do Tarichei bowiem zbiegły wszelkie żywioły buntownicze, zachęcone zdolnością obronną miasta i sąsiedztwem jeziora, które ludność miejscowa zwie Gennesar. Miasto to, leżące jak Tyberiada u podnóża góry, Józef zewsząd silnie obwarował – oprócz strony, którą oblewa jezioro – choć nie tak jak Tyberiadę. (…). Po krótkiej walce mieszkańcy uciekają na łodzie, skąd atakują skutecznie Rzymian. Niedługo jednak. Wespazjan każe żołnierzom wybudować tratwy i dogonić Tarichejczyków (a zapewne Magdaleńczyków) na wodach Genezaret. Tak też się dzieje. Następuje rzeź, a wody jeziora spływają krwią żydowskich powstańców” (tamże, 3, 521-532). Kiedy bitwę skończono, a przepełnione trupami jezioro rumieniło się krwią poległych, Wespazjan dokonał ostatecznego sądu na mieszkańcach Tarichei.

      Menora z Magdali

      Nim jednak wszystko nastąpiło i los Magdali został przypieczętowany przez miecze Rzymian, miasto cieszyło się pokojem i bogactwem. Zarówno hebrajska nazwa Migdal Nunaiya (Wieża Rybna), jak i wielokrotnie używana przez Flawiusza grecka nazwa Tarichea wskazują na bogactwo ryb (w greckim chodzi o miejsce przechowywania zasolonych ryb) – pisze Silke Petersen, autorka innej niemieckiej biografii Marii Magdaleny (Maria aus Magdala. Die Juengerin, die Jesus liebte, s. 186). Zauważa ona, że z badań archeologicznych wynika, iż nie chodziło o nieznaczącą wioskę, ale o spore miasto jak na warunki galilejskie, wielokrotnie większe niż Kafarnaum czy Nazaret.

      Najnowsze szacunki mówią o 5-6 tysiącach mieszkańców; na terenie, gdzie prowadzi się wykopaliska, znajdują się liczne elementy architektury miejskiej, wśród nich brukowane ulice, kolumny, rynek, kompleks term i wieża ciśnień. Do tego urządzenia portowe z promenadą, otoczony wałem z kamieni basen oraz doki. Uderzają elementy architektury hellenistyczno-rzymskiej. Dowodzi to, że Galilea nie była odległą, zamkniętą prowincją, lecz raczej obszarem przechodnim z granicami otwartymi na świat. Magdala była dodatkowo miastem portowym, leżała całkiem blisko ważnego połączenia dróg z południa na północ, drogi Via Maris, która łączyła Aleksandrię z Syrią.

      W 1970 roku Virgilio Corbo ogłosił, że odnalazł pozostałości pochodzącego z początku I wieku budynku, który służył jako synagoga, a później zmienił przeznaczenie i stał się łaźnią. „(…) W 2009 roku archeologowie Dina Avshalom-Gorni i Arfan Najar potwierdzili, że budynek ten był synagogą w Magdali. Podłoga ma kształt prostokąta, prawie kwadratu, 120 m2, z ławeczką do siedzenia i wewnętrznymi kolumnami. Kamienna płaskorzeźba przedstawia menorę – najwcześniejsze tego rodzaju odkrycie w Galilei sprzed roku 70 n.e.” – pisze Craig A. Evans (Jesus and His world. The archeological evidence, s. 53). Można zatem spokojnie przyjąć, że do tej synagogi uczęszczała na modlitwy Maria Magdalena. Zapewne jak większość kobiet mieszkających wówczas w Galilei nad brzegiem jeziora Genezaret była pobożna i starała się przestrzegać zasad czystości rytualnej. „Liczne mykwy (baseny do rytualnych kąpieli) znalezione w Galilei pokazują – zauważa Richard Bauckham – że Galilejczycy, zarówno bogaci, jak i zwykli ludzie, starali się zachowywać czystość według praw Tory, choć niekoniecznie zgodnie z ich faryzejską interpretacją” (Gospel Women, s. 142).

      Nie ma wątpliwości, że sam przydomek „Magdalena” oznacza „ta z Magdali”, tak jak Nazarejczyk oznacza kogoś z Nazaretu. Był to powszechny sposób nadawania nazwisk w starożytności. I tak oprócz Jezusa Nazarejczyka pojawia się Jezus Galilejczyk (Mt 26, 69), Szymon Cyrenejczyk (z Cyreny), Józef z Arymatei i Natanael z Kany (J 21, 22). Oczywiście – zauważa Bauckham (Jesus and the Eyewitnesses, s. 81) – ludzi można było określać w ten sposób jedynie wówczas, gdy przebywali w innym miejscu niż miejsce urodzenia lub zamieszkania. Tylko wtedy miejsce pochodzenia pozwalało ich odróżnić. Magdalena musiała zatem opuścić swe rodzinne miasto. Trudno jednak powiedzieć, czy stało się to przed czy po tym, jak spotkała Jezusa. Mogła przecież po przeprowadzce z Magdali zamieszkiwać w którymkolwiek z galilejskich osiedli – wszędzie nosiłaby zapewne przydomek „Magdalena”.

      Czy СКАЧАТЬ