Od razu zrobiło mu się lepiej.
Ruszył dziarsko w prawo, by po kilkunastu metrach odbić w lewo do Lars Sonckin tie, skąd miał już niemal prosto do Vapaamuurarinkuja, gdzie w domu na pierwszym piętrze mieszkał Mantris.
Robert był już u niego wcześniej z rodzinną wizytą i od początku nie mógł zrozumieć, skąd taka biedna Łotwa ma pieniądze na mieszkanie dla zwykłego konsula w takim miejscu, i na myśl o tym coś go ścisnęło w dołku, bo sam mieszkał na terenie ambasady.
Dom Łotysza stał niecałe sto metrów od uroczej zatoczki, skutej teraz lodem, otoczonej zadrzewionym letnim kąpieliskiem i parkiem Schaumana. Zatokę zamykał mały mostek, za którym była pusta o tej porze marina, a tuż obok, na skalnej opoce, górował klasyczny budynek kasyna z początku XX wieku. Widok uzupełniał monumentalny biały dom z dwiema wieżami pokrytymi spatynowanym dachem, zwany zamkiem Wihuri.
Robert dotarł do zatoki w ciągu dziesięciu minut cały spocony i zdyszany, bo przy jego wzroście i słabej kondycji fizycznej przejście nawet pięciuset metrów było nie lada wyczynem. Nikogo nie spotkał, nie minął go żaden samochód, nie dotarł do niego żaden dźwięk i miał dziwne wrażenie, że nikt go też nie widział. Zwyczajna wymarła wieczorna Kulosaari w środku zimowego tygodnia.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.