Złączeni obowiązkiem. Cora Reilly
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Złączeni obowiązkiem - Cora Reilly страница 17

Название: Złączeni obowiązkiem

Автор: Cora Reilly

Издательство: PDW

Жанр: Эротика, Секс

Серия:

isbn: 9788381782210

isbn:

СКАЧАТЬ do głowy, ale na szczęście tego nie zrobiła. Bibiana znała mnie na tyle, żeby i tak móc się tego domyślić. Przyjaźniłyśmy się, od kiedy nauczyłyśmy się chodzić. Byłyśmy najbardziej zbliżone wiekiem, więc spędzałyśmy każdą wolną chwilę razem. Nawet w szkole byłyśmy nierozłączne, poza lekcjami, których nie miałyśmy razem, ponieważ byłam o rok starsza. Ciężko było zdobyć przyjaciół wśród zwykłych dzieciaków, więc trzymałyśmy się razem. Nie zmieniło się to, kiedy zostałyśmy mężatkami. A nawet, jeśli było to w ogóle możliwe, jeszcze bardziej się do siebie zbliżyłyśmy, ponieważ mogłyśmy dzielić się ze sobą problemami małżeńskimi, nie martwiąc się, że coś z tego zostanie przekazane dalej.

      – Tomasso powiedział mi, że Dante chodził przez jakiś czas do klubu Palermo.

      Zamarłam. Klub Palermo był nocnym klubem należącym do oddziału. Chodziło się tam oglądać taniec na rurze, striptiz oraz korzystać z usług prostytutek. Mąż Bibiany był tam menadżerem.

      – Co masz na myśli?

      Przyjaciółka się zaczerwieniła. Wyglądała, jakby żałowała, że w ogóle zaczęła ten temat.

      – Korzystał z usług prostytutek.

      Zacisnęłam wargi, starając się zrozumieć, dlaczego to tak bardzo bolało. Przecież ostatniej nocy rozmawialiśmy o prostytucji. Dlaczego o tym nie wspomniał? Mogłam sobie niemal wyobrazić, jak ta rozmowa by się wtedy potoczyła.

      – Już tego nie robi, prawda?

      – O nie, to było dawno temu. Około rok po śmierci żony przeżywał ciężkie chwile i przychodził do klubu kilka razy w tygodniu, żeby „spuścić trochę pary”, jak to ujął Tommaso.

      To działo się na długo przed naszym ślubem, a jednak świadomość, że Dante sypiał z prostytutkami, a mnie nawet nie próbował pocałować, bardzo bolała.

      – Czyli nie ma problemu z seksem z innymi kobietami, po prostu nie chce tego ze mną.

      – Nie, to nieprawda. I tak jak mówiłam, już od długiego czasu nie odwiedzał Palermo.

      – Okej, chociaż to nie zmienia faktu, że nie chciał się ze mną przespać. Kiedy chodziło o Antonia, mogłam się z tym pogodzić. Wiedziałam, że to nie było nic osobistego. Nie podobałam mu się, ponieważ nie podobały mu się kobiety. No ale dlaczego Dante nie jest mną zainteresowany? Może nie uważa mnie za atrakcyjną.

      – Nie bądź niedorzeczna, Val. Jesteś piękna. Musiałby być ślepy, żeby się tobą nie interesować. Może nie chce cię naciskać? Straciłaś męża niecały rok temu, a Dante nie wie, że ty i Antonio nigdy nie byliście prawdziwą parą.

      – To nie tak, że nie tęsknię za Antoniem – stwierdziłam obronnie. – Tęsknię za naszymi rozmowami i tym, że mi się zwierzał.

      – Wiem, ale nie tęsknisz za nim fizycznie. Może Dante myśli, że jeszcze nie jesteś gotowa na intymny związek z innym mężczyzną.

      Rozważyłam tę opcję. Wydawała się logicznym wyjaśnieniem, a Dante kierował się tylko i wyłącznie logiką. Z drugiej strony był także mafiosem, a oni zazwyczaj nie cierpieli z nadmiaru wrażliwości.

      – Ilu znasz mężczyzn, których coś takiego by obchodziło?

      Bibiana skrzywiła się.

      – Tommaso z pewnością miałby to gdzieś.

      – Widzisz – stwierdziłam, coraz bardziej przygnębiona. – To mało prawdopodobne, żeby Dante miał jakiekolwiek skrupuły powstrzymujące go od przespania się ze mną. Jest mordercą, a do tego dobrym. Nie bez powodu jest szefem.

      – To nie oznacza, że nie ma jakichś skrupułów. Wiem, że stanowczo potępia gwałt.

      Parsknęłam śmiechem.

      – Potępia?

      Bibiana spojrzała na mnie surowo.

      – Mówię poważnie. Dante powiedział swoim ludziom, że wykastruje każdego, kto użyje gwałtu jako formy tortur, kary lub rozrywki. Tommaso nienawidzi tej zasady, bo uważa, że powinien móc robić z kobietami z Palermo to, co chce.

      Nie wątpiłam w to ani przez sekundę. Straciłam rachubę, ile razy zgwałcił Bibianę. Oczywiście w naszym świecie nikt nie nazywał tego gwałtem, ponieważ była jego żoną i jej ciało należało do niego. Na samą myśl o tym robiło mi się niedobrze.

      – Okej, więc ma obiekcje co do kilku rzeczy. – To miało sens, zważając na to, co powiedział wczoraj o Gaby. Może naprawdę nie chciał niczego inicjować, ponieważ myślał, że nadal opłakuję Antonia.

      – Może to ty powinnaś zrobić pierwszy ruch? – zapytała Bibiana.

      – Wczoraj paradowałam przed nim prawie nago. Co jeszcze mogę zrobić?

      – Mogłabyś go pocałować. Dotknąć.

      Potrafiłam się całować, kilka razy robiłam to z Antoniem. Było przyjemnie, przynajmniej dla mnie, więc pocałowanie Dantego z pewnością było czymś, co mogłam zrobić.

      – Dotknąć go? Masz na myśli jego sama-wiesz-co?

      Bibi się zarumieniła.

      – Chyba tak. Nigdy nie zaczynałam niczego z Tommasem, ale on zawsze chce, żebym go tam dotykała i robiła mu loda. – Przyjaciółka wzięła kolejny makaronik. Wiedziałam, że nienawidziła rozmów o seksie ze swoim mężem. Kto by je lubił?

      – Boję się, że wyjdzie sztywno.

      – Och, to on będzie sztywny.

      Zaśmiałam się.

      – Już rzucamy sprośnymi żartami?

      Bibiana zachichotała i pokręciła głową.

      – Wszystko będzie dobrze. Nawet jak mu będziesz obciągała, to nie uda ci się zrobić tego źle. Tylko nie używaj zębów i postaraj się połknąć – to są dwie najważniejsze zasady.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными СКАЧАТЬ