Название: Zależna od mafii
Автор: Ada Tulińska
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Остросюжетные любовные романы
isbn: 978-83-66654-94-5
isbn:
– Wzywałeś mnie, mój panie? – zapytałam z sarkazmem i uśmiechnęłam się kwaśno.
Nie zaskoczyło mnie jego kolejne ostrzegawcze spojrzenie.
Sypialnia Filipa była ogromna, przez ściany przechodziły drewniane stropy, a nad łóżkiem znajdowało się skośne okno dachowe, z którego było widać kawałek jeziora i niebo.
– Chodź. – Podszedł i chwycił mnie za nadgarstek. Moją skórę w tym miejscu przeszyło ciepło, a serce zadudniło nieregularnie.
Szłam za nim, owiewał mnie zapach żelu pod prysznic, którego musiał wcześniej użyć. Nie był taki duszący i nieprzyjemny jak perfumy Kena. Ten zapach sprawiał, że miałam ochotę przymknąć oczy, zatopić się w jego delikatnej mgiełce, przylgnąć ustami do jego ramienia.
Zamrugałam zła na siebie, że moje myśli zabrnęły tak daleko. Żaden zapach, nawet najbardziej uwodzicielski, nie zamydli mi oczu. Ten facet to gnida.
– Tutaj jest łazienka. – Otworzył drzwi, ukazując wnętrze wielkości porządnego pokoju. Podłogę wyłożono czarnymi, kwadratowymi kafelkami. Po lewej stronie znajdowały się drewniane szafki, na nich umieszczono błyszczące umywalki, a nad nimi, na białych podłużnych panelach zawieszono dwa okrągłe lustra. Tył pomieszczenia odgradzały całkowicie przezroczyste drzwi w czarnej oprawie, za nimi znajdowały się dwa czarne prysznice typu walk-in. Do ścian przymocowano wyprofilowane ławeczki.
– Prysznic z funkcją biczy i sauny – mruknął Filip tuż za mną. Jego broda prawie dotykała mojej głowy.
Wytrzymałam tę bliskość, odwróciłam się i spojrzałam mu z ciekawością w oczy.
– Wczoraj wiadro, dzisiaj królewska łazienka. Skąd ta zmiana decyzji? – zapytałam cicho. Próbowałam nie myśleć o tym, że wszystko tu jest podwójne, jakby dla małżeństwa lub pary. On chyba nie oczekiwał, że będę się z nim kąpać? Albo nie zamierzał obserwować, jak ja sama to robię?
– Zawsze możesz wrócić do opcji z wiadrem – skomentował i się odsunął.
Staliśmy chwilę w tej niezręcznej ciszy, aż w końcu znowu się odezwał:
– W prawej szafce są czyste ręczniki i damskie kosmetyki.
Skinęłam głową, rozglądając się cały czas po wnętrzu.
– Gdzie będę spać? – zapytałam. Nie dawało mi to spokoju, od kiedy zobaczyłam wielkie dwuosobowe łoże wyściełane futerkowym kocem. Może będzie chciał, żebym spała w nogach albo na dywanie obok? Wcześniej powiedział, że pies ma chociaż swoje posłanie, więc coś podpowiadało mi, że nie zamierza zapewnić mi wygodnego miejsca.
Spojrzałam na niego, bo długo nie odpowiadał. A wtedy kiwnął na mnie głową, dając znak, żebym za nim podążyła.
Wskazał drzwi naprzeciwko swojej sypialni. Uchyliłam je nieśmiało, spodziewając się, że w środku znajdę składzik na miotły. Zaskoczył mnie niewielki, ale przytulny pokój, również urządzony na biało, z drewnianym wykończeniem.
– Poprosiłem gosposię, żeby kupiła trochę ubrań. – Wskazał ręką szafę i oparł się niedbale o framugę.
Zerknęłam na niego z niedowierzaniem i otworzyłam białe drzwiczki. W środku znajdowały się naprawdę ładne rzeczy, w większości jedwabne sukienki w ciemnych kolorach.
Otworzyłam szufladę na dole i dostrzegłam bardzo seksowną i mocno wykrojoną bieliznę. Zamknęłam ją szybko kolanem i udałam, że z powrotem oglądam sukienki.
– Nie wyobrażaj sobie za dużo – warknął. – Jak mnie wkurzysz, mogę je z ciebie zedrzeć i będziesz chodzić nago.
Popatrzyłam na niego w osłupieniu.
– Jak się ogarniesz, przyjdź do mojej sypialni.
Na dźwięk tych słów zadrżałam.
– A po co? – zapytałam niespokojnym głosem. – Nie chcę – dodałam od razu.
Pokręcił głową ostrzegawczo, sprawiając, że do mojego ciała powróciło znajome napięcie przemieszane ze strachem.
– Nie testuj mnie, Julia. Spróbuj mnie znowu nie posłuchać, a przyjdę do ciebie i gwarantuję, że nie będzie ci wtedy przyjemnie.
– Chcesz powiedzieć, że w twojej sypialni sprawisz, że będzie mi przyjemnie? – Skrzyżowałam ręce na piersiach, zgrywając twardzielkę. Wyglądał na nieporuszonego moim pytaniem, odepchnął się od framugi i pewnym krokiem ruszył w moją stronę. Zadrżałam, ale nie zrobiłam kroku w tył, kiedy się zatrzymał. To by oznaczało, że po raz kolejny wygrał, a ja nie zamierzałam przegrywać.
– Będzie ci do bólu przyjemnie. – Jego palce przejechały po moim obojczyku. Odgoniłam jego rękę jak niechcianą muchę.
– Jeżeli myślisz, że się z tobą prześpię, żeby zostać w tych luksusach, to chyba ci się coś pomyliło. Od razu odeślij mnie do celi z wiadrem. – W moim głosie pojawiła się odraza. Spróbowałam go ominąć. Złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie. Staliśmy naprzeciwko jak dwoje wojowników, którzy zastanawiają się, jaką bronią zaatakować.
– Twój brat chce być malarzem, prawda? – zapytał cicho.
Uważnie przyjrzałam się jego twarzy, próbując odczytać, do czego zmierza.
– Mogę rozkazać, żeby Aleks wykłuł mu oko albo od razu dwoje. To chyba przeszkodziłoby mu w karierze. A twojemu ojcu? Może obciąć rękę?
– Nienawidzę cię – syknęłam i wyrwałam dłoń.
– To w niczym nie przeszkadza. – Jego usta wykrzywił paskudny uśmieszek.
3
Filip
Wyglądała jak wulkan, który zbliża się do erupcji. Podeszła dziarsko do szafy i zaczęła przeglądać zawartość dolnej szuflady. Musiałem natychmiast wyjść z jej pokoju, żeby utrzymać ręce przy sobie. Nie wiedziała, jak mocno podniecają mnie te jej gniewne spojrzenia.
Poszedłem do swojej sypialni i położyłem się na łóżku z rękami pod głową.
– Zniszczę cię – mruknąłem do siebie z ekscytacją.
Moja cierpliwość była już na wyczerpaniu. Wczoraj z trudem odesłałem ją do alveare – ula. Tak między nami nazywaliśmy zespół popadających w ruinę budynków, w których magazynowaliśmy niektóre towary i przesłuchiwaliśmy niewygodnych ludzi. Kupiłem stare fabryki za bezcen, idealnie się do tego nadawały. Wszyscy myśleli, że to po prostu niezła inwestycja w ziemię.
Podniosłem się na łóżku i otworzyłem szufladę szafki nocnej. Wyciągnąłem czarny knebel i przejechałem palcem po silikonowej СКАЧАТЬ