Nigdy nie zapomnisz. Kathryn Croft
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Nigdy nie zapomnisz - Kathryn Croft страница 17

Название: Nigdy nie zapomnisz

Автор: Kathryn Croft

Издательство: PDW

Жанр: Триллеры

Серия:

isbn: 9788380534674

isbn:

СКАЧАТЬ nich, że zobaczymy się później, i zaczynam biec. Cały czas wydaje mi się, że słyszę dzwonek. Dziś będziemy kończyć omawianie książki Myszy i ludzie. To jak do tej pory moja ulubiona lektura i ciągle rozmyślam o tym, jakie to niesamowite, że jeden pisarz może kontrolować losy wszystkich bohaterów, coś jakby był Bogiem. Może ja też kiedyś napiszę powieść i powołam do życia postaci zrodzone w moim umyśle?

      Jestem tak pochłonięta tym pomysłem, że z impetem wpadam na kogoś tuż przed blokiem językowym. Oszołomiona szybko podnoszę wzrok, żeby przeprosić, ale gdy widzę, kto to jest, słowa więzną mi w gardle.

      Adam Bowden.

      Czuję wewnętrzny ogień, gdy próbuję wydusić z siebie przeprosiny, ale potem jest już za późno, bo to on wypowiada je za mnie. Czy to była jego wina? Jestem pewna, że to ja się na niego władowałam, ale proszę, to on przeprasza mnie wylewnie i pyta, czy nic mi nie jest.

      – Wszystko w porządku – mówię w końcu. – Dzięki. Przepraszam. – On klepie mnie po ramieniu i nawet gdy zabiera rękę, wciąż czuję jej ciężar.

      – Byłaś w mojej grupie na godzinie wychowawczej dziś rano, prawda?

      Kiwam głową.

      – Tak. Przykro mi z powodu tego, co się wydarzyło. Pani Hollis to prawdziwa wariatka.

      Adam się uśmiecha.

      – Słyszałem, że zawsze mówi szeptem, więc nie wiem, co, do licha, w nią wstąpiło. Musi mnie nienawidzić. – Wzrusza ramionami. Ewidentnie go to nie obchodzi. – A ta tutaj jaka jest?

      – Pani Owen? Och, ona jest miła. Surowa, ale miła.

      Adam kiwa głową, ale nie potrafię stwierdzić, co sobie myśli. Zastanawiam się, jakie wrażenie na nim zrobiłam. To chyba dobry znak, że stoi tutaj i rozmawia ze mną, chociaż lada chwila rozlegnie się dzwonek i reszta klasy już jest w środku. Ale z drugiej strony to niekoniecznie coś oznacza. Adam nie wygląda na kogoś, kto skrupulatnie przestrzegałby szkolnych reguł.

      – Lepiej chodźmy do środka – proponuję w chwili, gdy odgłos dzwonka przeszywa powietrze i ostatni spóźnialscy pędzą do klasy.

      – Skoro tak mówisz – kwituje. Gdy podnoszę na niego wzrok, niepewna, jak potraktować ten komentarz, widzę, że się uśmiecha. Nie potrafię zrozumieć, co czuję w tym momencie, wiem tylko, że bardzo długo czekałam, aby coś takiego poczuć.

      9

      2014

      Minęły cztery dni, a ja nie dostałam żadnej odpowiedzi na mój e-mail. Nie byłam pewna, co czuję: ulgę czy rozczarowanie, ale próbowałam sobie wmówić, że moje podejście się sprawdziło. Że zbiłam dręczyciela z tropu do tego stopnia, że postanowił się odczepić. Może mój komputer wcale nie został zhakowany. Z góry przyjęłam, że dręczyciel ma na myśli Juliana, ale przecież było całkiem możliwe, że ta osoba po prostu wiedziała, iż jestem singielką, i założyła, że próbuję sobie znaleźć partnera.

      Z drugiej strony miałam wrażenie, że poszło zbyt łatwo, że ten ktoś ma ukryty cel i raczej nie podda się tylko dlatego, iż zareagowałam w nieoczekiwany sposób. Odepchnęłam od siebie te wątpliwości. Cztery dni wystarczyły, żebym zaczęła wierzyć, że to już koniec.

      Inna sprawa, że nie miałam też żadnych wieści od Juliana i czułam się zdezorientowana. Nie pojmowałam, dlaczego tak nagle zamilkł i nie zostawił mi choćby wiadomości, jeśli mijaliśmy się na czacie. Oczywiście istniało wiele nieszkodliwych wyjaśnień: wyjazd służbowy, wakacje, choroba któregoś z rodziców. Każda z tych opcji była prawdopodobna, więc przekonałam samą siebie, że wszystko będzie dobrze. Że odezwie się, gdy będzie mógł.

      Wróciłam do pracy i poczułam, że życie zaczęło płynąć jak dawniej. Maria sprawiała wrażenie zadowolonej, że mnie widzi, i dalej się o mnie zamartwiała, sprawdzając regularnie, czy dobrze się czuję. A ja zapewniałam ją, że nic mi nie jest. Cieszyłam się, że nawet jeśli zdenerwowałam ją tamtego wieczoru, gdy mnie odwiedziła, ewidentnie postanowiła o tym zapomnieć.

      Szybko zagrzebałam się w pracy i zapomniałam o bożym świecie. Podczas przerwy usiadłam w pokoju socjalnym, popijając gorącą wodę z cytryną, bo jak na ironię zaczęłam dostrzegać u siebie objawy nadciągającego przeziębienia.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

      1

      Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals (RSPCA) to brytyjska instytucja charytatywna troszcząca się o dobro zwierząt (przyp. tłum.).

iVBORw0KGgoAAAANSUhEUgAAAe8AAAK8CAIAAABJGaBeAAAAAXNSR0IArs4c6QAAAARnQU1BAACxjwv8YQUAAAAJcEhZcwAADsMAAA7DAcdvqGQAAKsFSURBVHhe7Z0JvFVTG8ZRSZMmRSo0m2UmM5kyJfM8zyJkJlN9mpA5PhSZPplFKkSDSiGFEqUypVEilOH7n/Ncb9u5Q7cBt93z/7F+a6/1rne9a+21nr32uad7V/nDGGPMio/V3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDV3Bhj0oDVvKTz66+/KvN7Ai5/+eUXlc+fP5/0t99+02UgM6ULFiwgXbhwYaYigcrFzz//TJrsjvSnn35SBlTFZbKvZF7+w75AM9WSKkN5Mp80iEiEQv3xxx91WRwiHvnEf4w3MuqUFGQGkclPVKmJMhQqVczJND+YQd5FliiJGc4W52WSvZCRDUMLs+J0mqQwS+61MslVAbqUPWEoHogARE6rALMcS/M3YTUvuWj/SLXZD7GfA3RcghUyTZPIyziaxJ6khFTPAHURTUD2Mo62sYdlD0h/Mp54tADlYUZ5skr56A7LpATQSk+UMCBDE4UKhclNkni2yTgihBisMvSljrDR6JLjVaZAkgPMaQgEHA6T0ITukuXkIQabRMZkkrVqi/8YPnkKo3fN3mKJ4GkY3sKn5g23mOXMc/iXB5qrhEyOkyTUQt6F+TuxmpdQkhsguYG1kSjRpcA4uUWVavPDDz/8EPkcZKza6AJ70miCDSQDUCvBZVhiE2YqjKigQNkSegMIt5HJ35w0uigC2eCHiZI3uZJUZcNcoPLk2NEmmSX7zUH2hBGPFqAQ5ETgQZb5oV+NJYYJlAAl0QoPusuq4pJUVZA0I5VP5WPIRYNxmKkhJLsQ2CiMsNHygDBOuiqQ4sRjlh2reclFuyg2TxxRY19pk2SEJIsKg9hCqsIbqFCeIacVtSFJ5KlVX1GI3oUHZeQh2VDnNcplEAc6CIcgLcg/KMrlM07ZilbeIL/iJMGPmscYA0WS1NxkR0Ey4PzQPCIBeknKOhCeIgwzMskmInrBQ4xdYJzfpzKUEzNodBpL0kP+jnLAEhs5xA9jD+fK4JPY5CeClH8MVBJzS0Z5XJEm59b881jNSyixxyA2VbKQPFsuRwjYVEkb0DZLZqLJvHnzlNHWlYKoVltU+RA7mVEoV7pUKmIzK2DMkpbyqcuwVGFcqi/Zx6iTGoHDnAHmRw1jmDmXgfyoL2oX6zYoMDAKk1NBnlDzd0p5mEVGsxRudcnMYBBOyMcE0q+6Dv/USpc1P+G5MNRFEjlMPtg0IfKZMxD5j3uXf5jmX8FqXqJhn8ycOfP777/Pu85uJApDethplHzzzTezZs1KyqXKdQnab7iSZMhSTqhC1qmCr7/+ekYWHE6ZMuXbb7+lcPr06ZSQ0sW0adPUSpt/7ty5GFAit2RiY0svKFEYtC3wB5j4wTlOvvzyS7qA2bNnq5yUwMIDEM8XX3xBhloKo1 СКАЧАТЬ