Szalona noc. Christina Lauren
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Szalona noc - Christina Lauren страница 5

Название: Szalona noc

Автор: Christina Lauren

Издательство: PDW

Жанр: Эротика, Секс

Серия:

isbn: 9788381167413

isbn:

СКАЧАТЬ nie wybuchnie tu od razu pożar, jednak moje ciało odruchowo reaguje paniką. – Pojadę teraz do domu i na osobności trochę powariuję, a potem kompletnie się upiję.

      Jego uśmiech całkowicie mnie podbija.

      – Dobry pomysł.

      – Myślałem, że dzisiaj idziesz na randkę – wtrąca Nie-Joe, wynurzając się zza pleców Olivera z wielkim stosem książek.

      Oliver szarzeje.

      – Nie. To nie było… to znaczy to nie jest. Nie jesteśmy…

      – Randka? – czuję, jak brwi unoszą mi się wyżej, a jednocześnie próbuję nie zwracać uwagi na nagły skurcz żołądka.

      – Nie, to nie tak – upiera się Oliver. – To tylko dziewczyna, która pracuje naprzeciwko…

      – Allison Hard Rock – wyśpiewuje Nie-Joe.

      Serce ucieka mi w pięty. To nie jest tylko dziewczyna z naprzeciwka; to dziewczyna, z której powodu często dokuczamy Oliverowi, bo widzimy, jak on się jej podoba. Jednak zdobywam się na pozornie pozytywną reakcję.

      – Daj spokój! – wrzeszczę, klepiąc Olivera w ramię i z dramatycznym francuskim akcentem dodaję: – barrrdzo gorąca laska.

      Oliver marszczy się groźnie i z miną przesadnego cierpienia rozciera ramię. Kiwa głową w kierunku Nie-Joego.

      – Chciała przynieść nam obu obiad, tutaj do sklepu…

      – Taaa, żeby cię przelecieć – wpada mu w słowo Nie-Joe.

      – Albo może dlatego, że jest miła – odpowiada Oliver, żartobliwie rzucając mu wyzwanie. – W każdym razie wolę wyjść oblewać film Loli. Napiszę do Allison i dam jej znać.

      Na pewno Allison Hard Rock to miła dziewczyna, ale w tej chwili świadomość, że Oliver ma numer jej komórki, że w każdej chwili może swobodnie do niej napisać i zmienić jakieś ich wspólne plany – ta świadomość sprawia, że życzę jej, żeby wpadła pod pociąg, w taki sposób, w jaki była dziewczyna życzy nowej dziewczynie chłopaka wszystkiego najgorszego. Allison jest ładna i sympatyczna, poza tym tak drobna, że zmieściłaby się w mojej torbie. Po raz pierwszy stanęłam przed perspektywą Olivera idącego na randkę, po raz pierwszy nasza przyjaźń została wystawiona na próbę – przynajmniej z tego, co wiem. Pobraliśmy się i rozwiedliśmy w ciągu jednego dnia, jest więc jasne, że tak naprawdę nigdy mu się nie podobałam, ale nigdy też nie rozmawialiśmy o randkach z innymi ludźmi.

      Jak powinnam zareagować?

      „Chłodno” – postanawiam po sprawdzeniu własnych uczuć. „Cieszyć się jego szczęściem”.

      – Po prostu umów się na inny dzień – mówię na głos, uśmiechając się najszczerzej, jak potrafię. – Jest miła. Zabierz ją do „Bali Hai”, to takie ładne miejsce.

      Oliver podnosi na mnie wzrok.

      – Od dawna się tam wybieram. Ty je uwielbiasz, powinnaś pójść z nami.

      – Oliver, nie możesz mnie zabrać na randkę.

      Oliver szerzej otwiera oczy za szkłami.

      – To nie jest… ja nie… ja bym nie… – i dodaje szybko – Lola, to nie będzie żadna cholerna randka!

      No dobrze, zatem nie leci na Allison. Supeł w moim żołądku się rozluźnia; muszę wbić wzrok w ladę i skupić się ze wszystkich sił, żeby powstrzymać uśmiech.

      Udaje mi się to po kilku głębokich wdechach.

      Znów spoglądam na niego; on wciąż mi się przygląda z twarzą spokojną jak jezioro w głębi kanionu.

      „O czym myślisz” – mam ochotę zapytać.

      Ale oczywiście tego nie robię.

      – Lola… – zaczyna Oliver.

      Przełykam, nie mogąc się powstrzymać, rzucam szybkie – tylko na sekundę – spojrzenie na jego usta. Uwielbiam jego usta. Są szerokie – warga górna i dolna mają tę samą szerokość. Pełne, ale nie kobiece. Setki razy je rysowałam: wargi ledwie rozchylone albo zaciśnięte. Wygięte w lekkim uśmiechu lub skrzywione w wyrazie zamyślenia. Wargi odsłaniające końcówki ostrych zębów lub – raz – usta miękkie i rozchylone w obsceniczny sposób.

      Doliczam ledwie do dwóch i znów udaje mi się spojrzeć mu w oczy.

      – Tak?

      Oliver zwleka z odpowiedzią przez rok, a przez ten czas ja wymyślam sobie miliony możliwych wariantów tego, co powie.

      Myślałaś kiedyś o tym, żeby mnie pocałować?

      Myślisz, że moglibyśmy bzyknąć się na zapleczu?

      Czy mogłabyś kiedyś przebrać się za Zatannę?

      Ale on tylko pyta:

      – Co powiedziała Harlow na wiadomość o filmie?

      Wciągam powietrze i staram się usunąć z wyobraźni obraz, w którym Oliver pochyla się i przyciska usta do moich ust.

      – A właśnie miałam do niej zadzwonić.

      I w tej chwili dociera do mnie to, co powiedziałam.

      Oliver unosi brwi do samych włosów, a Nie-Joe obok niego piszczy wysoko, panicznie, jakby albo policja zapukała do drzwi, albo Harlow miała nas wszystkich za chwilę zamordować – a wszystko przeze mnie.

      – O choleeera, co ja narobiłam? – unoszę dłoń do ust. Harlow mówię wszystko od razu, zaraz po tacie. Gdyby wiedziała, że tu przyszłam, zabiłaby mnie. – Co ja sobie myślałam, że tu przyszłam? – zbliżam się o krok i robię najgroźniejszą minę. – Nie wolno wam pisnąć słówka, że dowiedzieliście się pierwsi i że jestem tu od…

      – …pół godziny – podsuwa uczynnie Nie-Joe.

      – Pół godziny! – wołam. – Harlow potnie nas na kawałki i zakopie na pustyni!

      – No to już, dzwoń do niej od razu – mówi Oliver, wskazując na mnie palcem. – Nie jestem gotów na spotkanie Harlow z siekierą.

      * Kadry – obrazki w komiksie składające się na stronę, czyli planszę (wszystkie przypisy pochodzą od tłumacza).

      ** Siostry Stepford, zwane „Kukułkami Stepford”, to postaci z komiksów serii Marvel.

      Rozdział drugi

      Oliver

      – Oliver, kiedy się dowiedziałeś?

      Z uśmiechem unoszę wzrok nad stołem.

      – O СКАЧАТЬ