Przygody Huck'a. Марк Твен
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Przygody Huck'a - Марк Твен страница 3

Название: Przygody Huck'a

Автор: Марк Твен

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: Приключения: прочее

Серия:

isbn: 978-83-270-1692-8

isbn:

СКАЧАТЬ " To też kaznodzieje nawet posiłkują się tam bronią dowcipu i satyry, w przekonaniu, że humor na ambonie działa nieraz więcej niż powaga, gdyż człowieka, który nie odczuwa, że jest grzeszny, można często przekonać, że jest głupi. Rowland Hill widząc, że niektórzy chronią się do kościoła przed deszczem, powiedział z ambony: "Słyszałem o ludziach, którzy z religii swojej robią płaszcz, lecz dziś dopiero poznałem takich, którzy z niej czynią deszczochron. " Dowcip jest darem indywidualnym, humor zaś przeważnie narodowym, tak, że z rysów znamiennych danej humorystyki możnaby odgadnąć jego pochodzenie narodowe.

      Dr. Davies w pracowitem swem dziele Fun ancient and modern mniema, że nawet z epigramatycznych drobiazgów humoru poznać można, czy są irlandzkie np. czy szkockie.

      Irlandczyk odznacza się w swoim humorze pewną naiwnością satyryczną. Zapytany na którem piętrze mieszka, odpowie: "Gdyby dom przewrócił się do góry nogami — to na pierwszem. " Inny twierdzi, że księżyc "dwa razy lepszy od słońca, bo świeci w nocy, gdy tego potrzebujemy, słońce zaś przyświeca we dnie, gdy nam go wcale nie potrzeba " Zapytany dlaczego trzyma świnie w mieszkaniu, gdzie jest rodzina — odpowiada: "A czemuż nie? czy to tam miejsce niewygoone, żeby świnia mogła żądać lepszego?... " Humor Szkota jest zwykle suchy i szorstki. Strzeże się on zawsze stopni najwyższych w wyrażaniu swego uznania czy podziwu. Przezorność wrodzona nakazuje mu unikać zagalopowania się w danym kierunku przy ocenie ludzi, rzeczy i wypadków. Na słowa: "to dzień jest dobry", odpowie zazwyczaj: "Tak — widziałem gorsze. " O najlepszej żonie powie tylko "niezła kobieta"; o znanym powszechnie dobroczyńcy wyrazi się: "nienajgorszy człowiek na świecie. " Usłyszawszy rzecz jakąś zupełnie nową a mądrą,; powie napewno: "Właśnie myślałem tak samo. " Szkotka, żegnając się przed samą śmiercią z siedzącym u jej wezgłowia mężem, starym szewcem, rzecze do niego:

      — Wygrałeś Janie swoją sprawę; byłam dla ciebie żoną bardzo dobrą.

      — O tak — średnią, moja Dżenny — średnią — odparł małżonek.

      — Janie, obiecałeś mnie pochować na starym cmentarzu w Stravon, przy mojej matce. Nie mogłabym leżeć spokojnie wśród obcych ludzi w Glasgowie brudnym i błotnistym.

      — Dobrze, dobrze moja żono — odpowiada małżonek pieszczotliwie — spróbujemy naprzód w Glasgowie, a gdybyś tam spokoju nie miała, to spróbujemy w Stravonie.

      Humor amerykański, nawskroś narodowy, ma swoję cechy odrębne, właściwe arcy złożonemu charakterowi Yankesa, który jest osobliwszym mieszańcem, wyrosłym wśród nowego świata na starym pniu purytańskim. Praktyczność mistyczna, zapał żelaza roztopionego, humor kwaśno-szczery a wreszcie szlachetność skąpa i twarda — oto znamienne cechy Yankesa.

      "Uczciwość jest policya najlepszą, mój przyjacielu, poucza Yankes — ja to wiem, bom obie zdradził. Czyś, chłopcze, porachował te świnie?" "Wszystkie — z wyjątkiem jednej — brzmiała odpowiedź, gdyż ta jedna tak się w kółko kręciła, że jej porachować nie mogłem. " Młody człowiek, wzięty do wojska, blaga o uwolnienie, ze względu, że jest jedynym synem wdowy, która go utrzymuje. " Humor amerykański zasadza się po większej części na mieszaninie rzeczy arcy poważnych z zabawnemi, na fałszu bijącym w oczy, który za prawdę uchodzić pragnie, lub na prawdzie upowszechnionej i pospolitej, która ma pretensye do nowości. Kochają się też w takich porównaniach i zwrotach, które są zabawne przez niespodziankę zawartą w ostatnich paru wyrazach.

      "Statek tak lekki, że można nim żeglować.. po rosie. "Ów człowiek był tak ciężki, że cień jego spadłszy na chłopca... zabił go.

      Albo taki napis na nagrobku żony:

      Tu, pod tym żona moja pochowana głazem!

      Teraz ona w spokoju — a i ja zarazem!...

      Dowcip amerykański ma trzy korzenie główne, wyrastające z charakteru narodowego i ściśle związane z pierwszą historyą Amerykanów.

      Na pierwszym planie stoi kolizya pomiędzy interesem a bogobojnością; jest to źródło obfite komedyi dla cudzoziemców. Ci pierwsi ojcowie emigranci, którzy wyszli dla zdobycia nowego świata i wytworzenia nowej cywilizacyi, tak byli przezorni wielce, jak pobożni.

      Będąc nawet męczennikami idei religijnych, wcielali się w stronę praktyczną życia rzeczywistego, — Janie — mówi pobożny handlarz amerykański — czyś pomieszał piasek z cukrem? — Tak, panie. — Dodałeś słoniny do masła? — Tak, panie. — Pomączyłeś imbier? — Tak, panie. — No, to idź do pacierza.

      Satyra Irvinga, wymierzona przeciwko prawnikowi Yankesów, który, ujrzawszy widmo, nawrócił się i już odtąd nigdy nie oszukiwał "z wyjątkiem, gdy o jego własną korzyść chodziło", uderza właśnie w to faryzeuszowstwo religijne, które bez względu na swą ohydę moralną stanowi dla pisarzów amerykańskich skarbnicę humoru niewyczerpaną.

      Inną podstawą tego humoru jest kontrast narodowy, jaki istnieje dla każdego Amerykanina pomiędzy Yankesem a biednym czerwonoskórym. Irving i Ward stworzyli do spółki na ten temat wielką sztukę p. t. Knickerbocker.

      Wreszcie kontrast pomiędzy kolosalnością natury amerykańskiej a małością człowieka, zwłaszcza europejskiego, zdaje się być niewysychającem nigdy źródłem zabawy dla humorystów.

      Podług dowcipu jednego z nich Niagara zgasiłaby Wezuwiusz w dziesięć minut. Największe rzeki nasze są w porównaniu z Missisipi i Missuri tylko strumykami szemrzącemi. Alpy i Pireneje — to karły, a pola nasze i drzewa mają się jak pastwiska i krzewy do lasów dziewiczych i stepów bezbrzeżnych Ameryki. Turysta-Yankes, zapytany jak mu się podobała Wight, wyspa angielska, odpowiedział: "Dość ładna, lecz niebezpieczna, gdyż można bardzo łatwo spaść z łóżka w morze, tak jest maleńka. " Umieją też Amerykanie drwić i z siebie.

      "Mężowie z Rochester — przemawia Webster do mieszkańców tego miasta — cieszę się, że widzę i was i gród wasz zacny. Dżentlemeni! Widzę wasz wodospad, który ma 150 stóp wysokości. Jest to fakt bardzo interesujący. Dżentelmeni! Rzym miał swego Cezara, swego Scypiona, swego Brutusa; lecz Rzym w nąjświetniejszych dniach swoich nie miał nigdy wodospadu o 150 stopach wysokości. Dżentelmeni! Grecya miała swego Peryklesa, swego Demostenesa, swego Sokratesa, lecz Grecya w nąjświetniejszych dniach swoich nigdy nie miała wodospadu 150 stóp wysokiego. Mężowie z Rochesterl Ten naród nie straci swojej wolności, który ma wodospad na 150 stóp wysoki. " — Albo inna humoreska o Ameryce:

      "To jest kraj sławny! Ma on rzeki dłuższe, błotnistsze, głębsze, bystrzejsze, wznoszące się wyżej i spadające niżej a czyniące więcej szkody niż jakiekolwiek rzeki na świecie! Nasze wagony są obszerniejsze, wspanialsze, wykolejają się częściej i zabijają ludzi daleko więcej niż wszystkie koleje świata. Parostatki nasze wiozą więcej ciężaru, są dłuższe i szersze, kotły zaś na nich wybuchają daleko częściej i wyrzucają pasażerów nierównie wyżej niż parostatki innych narodów. Nasi mężczyźni są wyżsi i grubsi, biją się częściej i lepiej, piją mniej wódki i palą mniej tytoniu, a plują dalej i wyżej niżeli w innych krainach. Panie nasze są bogatsze, piękniejsze, marnują więcej pieniędzy, łamią serc więcej, noszą pierścionki grubsze a suknie krótsze, wyzywają zaś dyabła daleko lepiej niż inne niewiasty w świecie. Dzieci nasze krzyczą głośniej, rosną szybciej, są zbyt wybujałe w stosunku do swoich majtek i dochodzą do lat dwudziestu o kilka miesięcy wcześniej niż inne dzieci we wszystkich krainach świata. " W licznym szeregu humorystów amerykańskich СКАЧАТЬ