Szkice węglem. Henryk Sienkiewicz
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Szkice węglem - Henryk Sienkiewicz страница 5

Название: Szkice węglem

Автор: Henryk Sienkiewicz

Издательство: Public Domain

Жанр: Зарубежная классика

Серия:

isbn:

isbn:

СКАЧАТЬ

      Czy nie trzeba doktora

                Buuuu!

      Oj! nie trzeba doktora

                 Buuuu!

      Tylko księdza przeora

                 Buuuu!

      Ani żadnej aptyki

                 Buuuu!

      Jeno rydla, motyki

                Buuuu!

      W karczmie też Rzepa pierwszy był do wszystkiego, tylko że siwuchę lubił, a skory był do bitki, jak podpił. Raz Damazemu, parobkowi dworskiemu, zrobił taką dziurę we łbie, że Józwowa, gospodyni folwarczna, zaklinała się, że mu duszę było przez nią widać. Innym razem, ale to ledwie miał wtedy siedemnaście lat, pobił się w karczmie z urlopnikami. Pan Skorabiewski, który wtedy jeszcze był wójtem, sprowadził go do kancelarii, dał mu raz i drugi w łeb, ale tylko dla pozoru, a potem udobruchawszy się zara, pytał:

      — Rzepa, bój się Boga! Jakżeś ty z nimi poradził, przecie ich było siedmiu?

      A Rzepa na to:

      — A cóż, jaśnie dzieicu! Nożyska mają masierunkiem zerwane, to tylo com się którego tknon, to on zaraz o ziem.

      Pan Skorabiewski zatarł sprawę. On dawniej był dziwnie łaskaw na Rzepę. Baby gadały nawet jedna drugiej do ucha, że Rzepa to jego syn: „Toć znać zaraz — dodawały — że fantazyją ma psia jucha ślachecką”.

      Ale to nie była prawda, choć matkę Rzepy znali wszyscy, a ojca nikt. Sam Rzepa siedział komornym na chałupie i na trzech morgach, na których go też i uwłaszczenie zastało. Potem zaczął gospodarować na swoim, a że chłop był gospodarny, więc szło mu jako tako. Ożenił się, dostał żonę taką, że lepszej i ze świecą szukać; więc byłoby się pewno i bardzo dobrze wiodło, żeby nie to, że wódkę trochę zanadto lubił.

      Ale cóż było na to poradzić. Jak ktoś do niego z wymówką, tak zaraz odpowiadał:

      — Piję, to za swoje, a wam zasię!

      Nikogo się we wsi nie bał, przed jednym pisarzem mores znał. Gdy zobaczył z daleka zieloną czapkę, zadarty nos i kozią bródkę idące na wysokich nogach z wolna po drodze, to się za czapkę brał. Na Rzepę pisarz też wiedział jakieś sprawki. Kazali Rzepie wozić wtedy w czasie zawieruchy jakieś papiery, to i woził. A jemu to co? Zresztą on wtedy miał piętnaście lat i jeszcze za gęsiami a za świńmi chodził. Ale potem pomyślał, że jednakże za owo wożenie papierów może być odpowiedzialność, więc się pisarza bał.

      Taki to był Rzepa.

      Gdy wrócił tego dnia z boru do chałupy, wypadła do niego kobieta z płaczem wielkim i dalejże wołać:

      — Już ciebie, niebożę, niedługo moje oczy będą oglądały; już ja ci nie będę ni chustów prała, ni jeść gotowała. Pójdziesz ty, nieboraku, na kraj świata.

      A Rzepa się zdziwił.

      — Czyś ty się, kobieto — rzeknie — blekotu najadła, czy cię ta giez ukąsił?

      — Ni ja się szaleju najadłam, ni mnie giez ukąsił, jeno pisarz tu był i mówił, że tobie już nijak od wojska się nie wykręcić... Oj! pójdziesz, pójdziesz na kraj świata!

      Dopiero on jął wypytywać: jak, co, a ona mu opowiedziała wszystko, tylko o bałamuctwie pisarza zataiła, bo się bała, żeby Rzepa głupstwa pisarzowi nie powiedział albo, czego Boże broń! na niego się nie porwał i tym sprawy swojej nie pogorszył.

      — Ty głupia! — powiedział w końcu Rzepa — czego płaczesz? Mnie do wojska nie wezmą, bom wyszedł z lat; przy tym i chałupę mam, grunt mam, ciebie, głupia, mam, a i tego raka utrapionego także.

      To mówiąc pokazał na kołyskę, w której rak utrapiony, tj. tęgi roczny chłopak, wierzgał nogami i wrzeszczał, że aż uszy pękały.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4AAQSkZJRgABAQEASABIAAD/2wBDAAMCAgMCAgMDAwMEAwMEBQgFBQQEBQoHBwYIDAoMDAsK CwsNDhIQDQ4RDgsLEBYQERMUFRUVDA8XGBYUGBIUFRT/2wBDAQMEBAUEBQkFBQkUDQsNFBQUFBQU FBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBT/wAARCAMeAjoDAREA AhEBAxEB/8QAHQAAAwEAAwEBAQAAAAAAAAAAAAECAwUGBwQICf/EAF0QAAIBAwIDBQQIBAMEBQgB FQECEQADIRIxBEFRBQYiYXEHEzKBCEKRobHB0fAUI1LhM2LxCRUWghcYJENyJjQ2U2NzkrQ4ZHWT orMlN0RUdHbTVVZXd4OjtcLS/8QAGQEBAQEBAQEAAAAAAAAAAAAAAAECAwQF/8QAJxEBAQEAAgIC AgMBAQEAAwAAAAERAjESIUFRAxMiYXEyQjMUQ4H/2gAMAwEAAhEDEQA/AP2VOkmRM9RX0HoAOJyP KedAgJMTpB6daAd/BAEnlJzQLEhYJO3pQUWaSC0Degy1mR4vs51YEWDMMA/Lagc4BLRtyqA+uQAJ mCY3oHGqJPoeVBJ8IhQYGx60BGg6ok8zzoJussgZGJkCtRSkvEHWZmiHOoqRj60b0CZZcxClds0E sdM8yd6ooNpPntmoFsdSyIGwoILjTMwN6qm2TLFYIAkb1EIAtIGR+HpVEkSQQCo6nEetAMEEkct5 mJqA/wANNhkTnn/agC0QDMkSTzNVrGRueJWgjqPOkP6OTI1E5wM1cTopYNnIGJj50+DVRqAOqDuQ KiAkddI/pJwRTVxmLml8REYG9XFIEpJIBU8x60wSHYpJETiTVDWS0A9TGxPWhTueAgATJEkUJCme RAFT+j+0lRqLRnyqwidRKtpAVj85opE6FAgSI3xFGZ7WV1aiSNW5kVLcUjsfCJxTdVnGmSCYiCOl VEksI8sgGiAKrKuk6SBgmhpuMQcmekk0MZswk4bTuDsKL0NYKgkTJk4onY1TGtokyCfwouA6hqys jO+KIWosZUZIkjP2UXEs5hRlVEkkbiikSYPh8XMTn1oE7DRif6SIkigIVWJyFEyTt6CgVwZwyqxy FagjeTt1J69KBlyGAYdcRv8A3oCTgtE9SZ+dBMkCQAc4xuaCVDax5iZ5xRSOkDkxJkmP3FEJcvOD n9xVBJuBsSCJ3k+dQNgAfEIiMnnQQdKtJMjcnaqBmhkDgEdI5UgCxtRk7TnnVwZs7XFcCcQSB60x roMIUkkh9pHKiaoXmAAF0R50xHdg0qRBkY2rgwMnkPt2NADxSBvyigTGDA3nBoI95pgHJzmNhQKO Zk75PMUASG+E756mganSqgxJ68vOggDlIK7Z61Rp1zLN+4qCZ1CATO81QZDDckcxUEMTIUGCuCTy qwG2AdJz8q0JXnB3xmgTaiRIgAwTOdqgr3fgJwRsYoAiJIIBj5E00TOZnCjlVXC1FsjTgZ6A1ERr QbTPpVDJJCjqMHpQSADBnyHWgs4Mb5O3OglnUIZAkDYj7KKTXHiTKgDGMio0RKyRlZyD+dGUhhAW YA64zVRQQERzJwCaBKARpJgDbTRYzdlUTiRiRifOmNC4cJMz5bn5VcTS3OoiQOhifnVTsMBBYAwD tJEmh0WqAA0xMb86IeoKZwNXi6/KjUQfjJAAjBjlQ1JfLAbDmSaJ2qG1ZJkYmd6GDBaTk/0g/nQT pAk7gnYVOliD4VIJJBOxqnQWNIH1eRogbSCZJHkDOaIAC8fFA2HXyoshBplYAgao86KzLkgww9Ad qAaQAJGBJnlRNGrUvhbSOcGiwj/MA1Z/8O4oUtSbnbf7PyopapbMgnAANBAkmQFbpJyKComMAlcj PON6BEfyzDEg7kDfnQTcYnBmBidp9KCYG6qWZc6W3IoHcQASIC/0mgQgKSSFAP2dKBSByjH1hQSw 0rljJA3/AHigCqpgagzfVnagnSFBBgepxI50ATBIkagAJBj7qqpJFojPh5GOdMNIEEaCoBIkzmDV qAroJ3mRnepRE+LSuZPM/dWlhZgFR4pjIwKLTJYkxDRjzmoyjUEK+NmUnb8qoBdaPiJ+X9qDvk8j iMz6152CIA5DHzoDOYIJmcGgiScHn0yRQSZ0kHG4A6mgANS6COWTNUMiFgDNQNdRMgTGM0EEkkYA E9KCgv8AM+GfWgz0A8o32NXRBYszaxO0g8qov6hJOlekbj86CTABEBgRg7zVDWC2oDYkx+dAaiTB jA2BzUBphiTPSTRYhmOpgAQOsUOkt4V3PnA51TTIDgEeHmV9fOiII1ac4FBZA1mdszFQL+mRmNul USWhSOmwbf50axJ1M0YVh0olTJUloZW/fWr2hkgpM56gzUUiQqgD4SMUQEAKu8ADfNFxJualMgAL 0H5Uxf6DYYA5bkOYrSpBGqADMZj8ulGVCbky0jeikWGo6TCHptRSLC СКАЧАТЬ