Balady i romanse. Adam Mickiewicz
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Balady i romanse - Adam Mickiewicz страница 5

Название: Balady i romanse

Автор: Adam Mickiewicz

Издательство: Public Domain

Жанр: Зарубежная классика

Серия:

isbn:

isbn:

СКАЧАТЬ zlekka potrąci

      Śród kryształowej przezroczy,

      Woda się zlekka zamąci —

      Rybka nad wodę podskoczy,

      I jak skałka płaskim bokiem,

      Gdy z lekkich rąk chłopca pierzchnie,

      Tak nasza rybka podskokiem

      Mokre całuje powierzchnie.

      Złotemi plamki nadobna,

      Kraśne ma po bokach piórka,

      Główka jak naparstek drobna,

      Oczko drobne jak paciorka.

      Wtem rybią łuskę odwinie,

      Spojrzy dziewicy oczyma;

      Z głowy jasny włos wypłynie,

      Szyjka cieniuchna się wzdyma;

      Na licach różana krasa,

      Piersi jak jabłuszka mleczne;

      Rybią ma płetwę do pasa, —

      Płynie pod chrósty nadrzeczne,

      I dziecię bierze do ręki,

      U łona białego tuli,

      „Luli, woła, mój maleńki!

      Luli, mój maleńki, luli.”

      Gdy dziecię płakać przestało,

      Zawiesza kosz na gałęzi,

      I znowu ściska swe ciało

      I główkę nadobną zwęzi.

      Znowu ją łuski powleką,

      Od boków wyskoczą skrzelki —

      Plusła, i tylko nad rzeką

      Kipiące pękły bąbelki.

      Tak co wieczora, co ranka,

      Gdy sługa stanie w zakątku,

      Wraz wypływa Świtezianka,

      Żeby dać piersi dzieciątku.

      Zacóż jednego wieczora

      Nikt nie przychodzi na smugi?

      Już zwykła przemija pora:

      Nie widać z dziecięciem sługi.

      Nie może on przyjść tą stroną,

      Musi zaczekać troszeczkę,

      Bo właśnie teraz pan z żoną

      Poszli przechadzką nad rzeczkę.

      Wrócił się, czekał zdaleka,

      Za gęstym usiadłszy krzakiem;

      Lecz próżno czeka i czeka,

      Nikt nie powracał tym szlakiem.

      Wstaje i dłoń w trąbkę owinął,

      I patrzył przez palców szparę,

      Ale i dzień, już przeminął

      I mroki padają szare.

      Czekał długo po zachodzie,

      A gdy noc gwiazdy zapala,

      Zbliża się zlekka ku wodzie

      I śledzi oczyma zdała.

      Przebóg! cudy, czy moc piekła?

      Uderza go widok nowy:

      Gdzie pierwej rzeczułka ciekła,

      Tam suchy piasek i rowy.

      Na brzegach porozrzucana

      Wala się odzież bez ładu, —

      Ani pani, ani pana

      Nie widać nigdzie ni śladu —

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

      PRZYPISY

      1

      Ponieważ czas napisania balad i romansów w niektórych jedynie szczegółach jest niewątpliwy, umieszczamy je więc, aż do „Dudarza” włącznie, w takim porządku, w jakim podał je sam poeta w r. 1822.

/9j/4AAQSkZJRgABAQEASABIAAD/2wBDAAMCAgMCAgMDAwMEAwMEBQgFBQQEBQoHBwYIDAoMDAsKCwsNDhIQDQ4RDgsLEBYQERMUFRUVDA8XGBYUGBIUFRT/2wBDAQMEBAUEBQkFBQkUDQsNFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBT/wAARCAMeAjoDAREAAhEBAxEB/8QAHQAAAwEAAwEBAQAAAAAAAAAAAAECAwUGBwQICf/EAFsQAAIBAwIDBQQIBAMFAwYIDwECEQADIRIxBEFRBQYiYXEHEzKBCEKRobHB0fAjUuHxFDNiCRUWcoIXGCQmOENzorM0NjdEU2NkdHV2g5K0kxlFVFaEo7LC4v/EABoBAQEBAQEBAQAAAAAAAAAAAAABAgMEBQb/xAAqEQEAAgIBBAEEAgMBAQEAAAAAARECMSEDEkFREzJSYXEUIgQzQiOB8P/aAAwDAQACEQMRAD8A/YRMEkiZ69fzr6r6BAkCc55Tz2oADMTpB5jrQDudEASTtJoFjCwSxAHSKLXBksWI1QN4ojPWdQ8X2DcVaXaSwLDAPlG1NLStlBLR0xUZ2X1zAGqYJ60XSgNRHlsw2+dEQfCPAGgHB3k1ViDPgOqJPXnV2qLzrIGRjcCKpov8w4bXz+6inOoqfh3aNzUgJh4zEKV2zVEsQJ2JO4oKBCnz2zUCj6yyIGwP21RBfwzJAoBjJliukwMDNQKNRIEkfhVCKyVKgqDzPL1oBtAkjlvMxQEaE2GROefl6UAWAgHciZ5miszc8atBGII86pIkyAxMkwudqiECQ8/FHOKCo1AGYJyQOfrQsEiN4BzpJwRQZC5DwsaY23qzDRrKSWAZScEbb1dptAdiksCs4k8jRTWSYUxMkDmetJDuQhECZIkj8agknVyIA/GlCSo1FtOfI8+tWBJYsjaQFYwOpI86oU+7UAgYjnEGg0IkOSw1b5FQS2QfCJwTGaqs9OmSCYIgjpQmSlgPvAPKiAIjKuk6SBgmgVzYAjMztJNBDMJOG07zsPuo1oagVBbMmTiiWRaYDsBJkE/hRDYsNXwyM74oJLFjKjJEkZ+zpRaSznSo+FRkkbii8QUmD4fF0nNWirJ2AUxP8pETFRPIICknIUTLHYelFkru+GVWOQrVYWIRg6iJGck9elUP3hDAMPlAz/WgRJxqiepMj1oJllWQAc4xEmgldesDqJnYxQI6QvJyTliP3FAly5bET+4oAkuG2II1byfOKBuAJ1DbmedFhDEBpJkbk7QaIHaHQOAR0j7KBEm2BknE5jNBDO1xXAmcGB60a0GWEJLEOcSBt5xRLULzAAC6IHUVq0d5V/CQQcYmK8rzlnmBgddjQNZbA3+6gHMYG8yD0oM/eaYBydp6UWhGZMkZEnmKIRIbY756n1qtGpKBQYk7zy86

PRZYPISY

1

Ponieważ czas napisania balad i romansów w niektórych jedynie szczegółach jest niewątpliwy, umieszczamy je więc, aż do „Dudarza” włącznie, w takim porządku, w jakim podał je sam poeta w r. 1822.

СКАЧАТЬ