Fighting Temptation. K.C. Lynn
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Fighting Temptation - K.C. Lynn страница 6

Название: Fighting Temptation

Автор: K.C. Lynn

Издательство: PDW

Жанр: Эротика, Секс

Серия:

isbn: 9788378898405

isbn:

СКАЧАТЬ pomysł wywołuje u nas wybuch śmiechu.

      Kayla szybko jednak poważnieje, a jej chichot zmienia się w łagodny uśmiech.

      – Jest szczęściarzem, że cię ma, Jula, i wierz mi, zesra się, jak cię dzisiaj zobaczy. Wyglądasz niesamowicie.

      – Dzięki, Kayla – odpowiadam ciepło, jej komplement ściska mi gardło.

      Wybrałam wytartą krótką dżinsową spódniczkę, która odkrywa więcej, niż jestem przyzwyczajona. Delikatna różowa koronka na brzegach współgra z bluzeczką, którą pożyczyłam od Kayli. Postanowiłam nie prostować włosów i pozwolić długim kasztanowym lokom swobodnie układać się na ramionach. Kayla pomogła mi z makijażem, podkreślając moje turkusowe oczy czarnym cieniem. Przypomniała mi się mama. Zawsze uwielbiała moje oczy; mówiła, że przypominają jej Morze Karaibskie.

      Babcia bez przerwy powtarza, że wyglądam jak mama. Ale chociaż są między nami jakieś podobieństwa, nigdy nie dorównam jej urodą. Jeszcze nie spotkałam kogoś tak pięknego jak ona.

      Te myśli przywołują wspomnienie nocy, w której nieodwracalnie zakochałam się w Jaxsonie, co nastąpiło prawie rok po tym, jak go poznałam. Byliśmy na plaży, w naszym zakątku, do którego wymykałam się nocami, żeby się z nim zobaczyć. Często rozmawialiśmy tam aż do świtu…

      Leżymy obok siebie, patrząc w gwiazdy, gdy Jaxson nieoczekiwanie pyta, czy jestem szczęśliwa w Sunset Bay.

      – Jasne, że jestem. To świetne miasto. Chciałabym tylko trafić tutaj z innych powodów – odpowiadam, nie potrafiąc ukryć smutku w głosie.

      – Nigdy nie wspominałaś o swoim tacie. Możesz śmiało powiedzieć, żebym pilnował swojego cholernego nosa, ale jestem ciekaw, dlaczego z nim nie mieszkasz.

      – Bo nie wiem, kim on jest. – Zanim zdąży pomyśleć coś złego o mojej mamie, szybko dodaję: – Krótko mówiąc, mama zakochała się w tacie w czasach college’u i zaszła w ciążę. On jednak nie odwzajemniał jej uczuć i nie chciał dziecka. – Wzruszam ramionami, ale czuję ukłucie porzucenia, kiedy myślę o tacie. – Mówiła mi, że mogę ją zapytać, jeślibym chciała coś o nim wiedzieć, ale tak naprawdę nie zaprzątałam sobie nim głowy. Mama była wszystkim, czego potrzebowałam. Pappi3  zmarł jeszcze przed moimi narodzinami, a mama później już nikogo nie miała. Dorastałam bez żadnych męskich wzorców.

      Wiercę się nerwowo z powodu tego, co chcę właśnie powiedzieć. Jaxson leży w ciszy, dając mi tyle czasu, ile potrzebuję.

      – Zdarzały się momenty, w których zastanawiałam się, co tracę. Na przykład gdy byłam mała i mieszkałam w naszym starym domu. Zaraz obok mieszkała dziewczynka, mniej więcej w moim wieku. W jej ogródku stało ogromne drzewo, jej tata na jednej z gałęzi powiesił huśtawkę. Bujał ją każdego wieczoru po kolacji; śmiali się, a ona prosiła, żeby popychał ją mocniej. Nieraz obserwowałam ich przez okno i zastanawiałam się, jak to jest. Nie rozmyślałam jednak nad tym zbyt długo, ponieważ nikt nie miał takiej mamy jak moja.

      Z łagodnym uśmiechem odrywam wzrok od gwiazd, by na niego spojrzeć, i jestem zaskoczona, kiedy widzę, jak się we mnie wpatruje. Jego niebieskie oczy przenikają moją duszę.

      Chcę zapytać, o czym myśli, ale przerywa kontakt wzrokowy, odwracając głowę.

      – Cóż, możesz mi wierzyć, że czasami lepiej nie wiedzieć, kto jest twoim ojcem.

      Przez te słowa przebija ogrom bólu i zdaję sobie sprawę, że skrywają więcej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.

      Bardzo chciałabym usłyszeć coś jeszcze, ale nie naciskam. Cieszę się, że Jaxson chociaż tyle mi powiedział. Cooper ostrzegał, że rodzina to obszar, na który lepiej nigdy nie wkraczać. Licząc, że to pocieszy Jaxsona, wyciągam nieśmiało rękę, żeby dotknąć jego dłoni.

      Splata swoje palce z moimi, łącząc nasze dłonie. Moje serce tańczy w ekscytacji, a w brzuchu fruwa stado motyli. Czuję się, jakbym osiągnęła największy sukces w życiu.

      Mija parę drogocennych sekund, zanim zmienia temat, by znowu rozmawiać o mnie.

      – Jaka była twoja mama?

      Nigdy wcześniej o to nie pytał. Choć jesteśmy ze sobą blisko, bolesne wspomnienia sprawiły niewiele o niej mówiłam. Wie tylko tyle, że zmarła na raka. Zdecydowałam, że czas podzielić się czymś więcej.

      – Była piękna, Jax, nie tylko na zewnątrz, wewnątrz też – zaczynam, czując łzy napływające mi do oczu. – Była pełna gracji i uroku, nigdy nikogo nie oceniała. To najżyczliwsza i najbardziej wyrozumiała kobieta, jaką kiedykolwiek mógłbyś spotkać. Czasami myślę, że Bóg ją zabrał, ponieważ potrzebował kolejnego anioła u swojego boku. – Kręcę głową, zaczynam sobie zdawać sprawę, że prawdopodobnie brzmi to dosyć głupio. – Bzdury wygaduję. Próbuję ci opisać, jaka była niesamowita, ale przekonałbyś się o tym dopiero, gdybyś ją poznał.

      Kiedy pojedyncza łza spływa po moim policzku, pochyla się nade mną i ściera ją kciukiem.

      – W zasadzie to całkowicie cię rozumiem i umiem ją sobie wyobrazić… Ponieważ ty taka jesteś.

      Nasze spojrzenia znów się odnajdują, a jego zjawiskowo niebieskie oczy całkowicie mnie zniewalają. W tamtej chwili zaszła we mnie jakaś kolosalna zmiana i szybko zdaję sobie sprawę, że oddałam wtedy Jaxsonowi całe swoje serce.

      Wracam do rzeczywistości, słysząc Kaylę nadającą o Cooperze.

      – Nadal nie mogę uwierzyć, że ten skurczybyk to przede mną ukrywał. Powiedział, że na pewno bym ci wygadała. Wyobrażasz to sobie?

      – Hmm, a wygadałabyś?

      – No raczej! – mówi natychmiast.

      Jej lojalność wywołuje uśmiech na mojej twarzy.

      – Więc czemu jesteś na niego zła?

      – A temu, że tak czy siak, powinien mi o wszystkim mówić – odpowiada, jakby to było oczywiste. – Oznajmiłam mu, że nie będzie oglądał mojego tyłka przynajmniej przez tydzień. Chociaż chyba będę musiała to odszczekać, bo minęły ledwo dwa dni, a chyba umrę, jeżeli niedługo nie zerwę z niego ubrań – przyznaje, wywołując u mnie chichot.

      Kayla i Cooper są totalnie amerykańską parą. Kayla ze swoimi długimi blond włosami, wielkimi niebieskimi oczami i dowcipną osobowością. Zanim Cooper dołączył do policji, był futbolowym bohaterem miasteczka i muszę przyznać, że również najgorętszym chłopakiem, jakiego kiedykolwiek widziałam, naturalnie zaraz po Jaxsonie. Ciepłe zielone oczy, brązowe włosy i zabójczy uśmiech powodowały, że dziewczynom uginały się kolana, co oczywiście nie podobało się Kayli. Uśmiecham się na wspomnienie wszystkich uwodzicielskich sztuczek, których użyła, żeby im go zwinąć sprzed nosa.

      – Nie bądź dla niego zbyt surowa, po prostu zachował się w porządku wobec Jaxsona. Zrobiłabyś to samo, gdyby chodziło СКАЧАТЬ



<p>3</p>

Pappi – tak Julia nazywa swojego dziadka (przyp. red.).