Название: Fighting Temptation
Автор: K.C. Lynn
Издательство: PDW
Жанр: Эротика, Секс
isbn: 9788378898405
isbn:
Widzę, że stara się nie odpłynąć, ale nie wiem, jak długo wytrzyma.
– Szybciej, Coop. Dlaczego to trwa tak kurewsko długo?
– Jedziemy dopiero jakieś dwie minuty. Jesteśmy prawie na miejscu.
Po krótkiej chwili parkujemy przed wejściem na oddział ratunkowy. Kayla otwiera z impetem szklane drzwi, a ja nie marnuję czasu. Kiedy tylko przechodzę przez próg, zatrzymuje mnie pielęgniarka, podjeżdżając z łóżkiem.
– Co się stało?
– Upadła i uderzyła się w głowę – wyjaśnia Kayla, gdy kładę Julię na materacu, niechętnie wypuszczając ją z objęć. Szybkim krokiem podążam za pielęgniarką pchającą łóżko wzdłuż holu.
– Jest na coś uczulona? Na jakieś leki?
Może… Nie pamiętam, żeby była… Tak mi się przynajmniej wydaje. Cholera jasna! Powinienem to wiedzieć.
– Nie – odpowiada znowu Kayla.
– Słyszy mnie pani? Jak ma pani na imię?
Mówi głośno, przez co Julia jęczy z bólu.
– Jezu, kobieto, musisz się tak drzeć? Przecież boli ją głowa.
– Spokojnie, Jaxson, ona wykonuje tylko swoją pracę – wtrąca się Cooper.
– To niech to robi ciszej.
Po chwili docieramy do pokoju, a pielęgniarka próbuje mnie zatrzymać.
– Proszę pana, nie może pan wejść, proszę zaczekać tutaj.
– Nie ma szans. Idę tam, gdzie ona.
– Przykro mi, ale…
– Proszę pozwolić mu wejść ze mną – prosi cicho Julia, chwytając moją dłoń.
Mrużę oczy, patrząc na pielęgniarkę. Niech tylko spróbuje powiedzieć „nie”.
– No dobrze, niech będzie. Ale proszę się zachowywać, w przeciwnym razie pana wyproszę – ostrzega, mierząc we mnie palcem. – Szeryfie, proszę wejść z nami, w razie gdyby trzeba było tego pana wyprowadzić.
– Poczekam na was tutaj – szepcze Kayla, na jej policzkach widnieją ślady po łzach. – Tylko powiedzcie mi od razu, jak już będzie po wszystkim.
Coop przyciąga ją do pocałunku.
– Nic jej nie będzie, kochanie. Może przyniesiesz nam kawy? Możliwe, że gdy wrócisz, będziemy już mieli jakieś informacje.
Nie słyszę, o czym jeszcze rozmawiają, ponieważ idę tuż za pielęgniarką, a Julia nadal trzyma mnie za rękę. Kiedy światła zostają przyciemnione i cała sala okrywa się przyjemnym półmrokiem, otwiera trochę szerzej oczy.
– Tak lepiej? – pyta cicho pielęgniarka.
Cóż, przynajmniej przestała tak kurewsko krzyczeć. Na razie.
– Tak, trochę lepiej. Dziękuję.
– W skali od jeden do dziesięciu: jak bardzo panią boli?
– Chyba osiem.
– Boli panią coś poza głową?
– Żebra – odpowiada, wskazując na lewą stronę brzucha.
Cholera, nawet nie pomyślałem, żeby sprawdzić, czy gdzieś indziej nie została zraniona.
Pielęgniarka kładzie prześcieradło na dolną część ciała Julii i podnosi jej sukienkę, ukazując jej piękny gładki brzuch. Łapię gwałtowny oddech na widok jej żeber. Kwitnie na nich niebieski siniak, a skóra od biodra aż do stanika jest zdarta od żwiru.
– Moja droga, gdzieś ty tak upadła?
– Na podjeździe. W zasadzie to się poślizgnęłam… – wyjaśnia, patrząc na mnie z niepokojem.
Siedzę na krześle zaraz obok i przyciągam jej dłoń do ust, starając się panować nad ogarniającą mnie wściekłością.
– Doktor zaraz tutaj przyjdzie. Tymczasem przyniosę pani tabletki przeciwbólowe.
Gdy pielęgniarka wychodzi, Julia zwraca się do mnie:
– Skąd wiedziałeś, żeby przyjechać?
– Kayla powiedziała, że chcesz dać mu kosza. Wiedziałem, że to się źle skończy.
– Tak strasznie namieszałam. Przepraszam cię – mówi, dotykając rozcięcia na moich ustach, które zostało mi po potyczce z Cooperem.
Kręcę głową.
– To nie twoja wina.
Przerywa nam pukanie do drzwi i po chwili do sali wchodzi bardzo młodo wyglądający lekarz.
– Cześć, Julia – Uśmiecha się tak, jakby dobrze ją znał.
– Cześć, doktorze Carson.
– Miałaś mi mówić Blake, pamiętasz? – przypomina, puszczając do niej oko.
Kim w ogóle jest ten palant, do kurwy nędzy?
Spogląda na biodro Julii, gdzie skóra nie jest zasłonięta prześcieradłem, więc ciągnę gwałtownie za materiał, zasłaniając część brzucha, i rzucam mu ostrzegawcze spojrzenie.
Koleś traci trochę pewności siebie.
– A pan jest…?
– Przyjacielem – odpowiadam spiętym głosem.
Odwraca nerwowo wzrok z powrotem na Julię.
– Wiem od siostry Debbie, że dość nieszczęśliwie upadłaś. – Ściąga szalik z jej głowy. – Trzeba będzie nałożyć szwy.
Po chwili zadaje Julii parę pytań: na przykład ile ma lat, jak ma na imię. Jeżeli zapyta też o jej numer telefonu, to przysięgam, że go znokautuję.
Na szczęście tego nie robi.
Świeci latarką po jej oczach, szukając oznak wstrząśnienia mózgu, a następnie dotyka skóry wokół rany, przez co Julia sapie z bólu.
– Uważaj, kretynie – syczę na niego.
– Jezu, Jaxson, daj sobie na wstrzymanie. Przecież próbuje jej pomóc – wcina się Cooper.
Wiem, że ma rację, dlatego odsuwam się… troszeczkę.
Pielęgniarka przynosi leki przeciwbólowe, a doktor zaczyna СКАЧАТЬ