Księżniczka. Crew. Tom 2. Tijan
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Księżniczka. Crew. Tom 2 - Tijan страница 13

Название: Księżniczka. Crew. Tom 2

Автор: Tijan

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: Эротика, Секс

Серия:

isbn: 978-83-66654-92-1

isbn:

СКАЧАТЬ cię nie zostawię. Wiedz o tym.

      Emocje złapały mnie za gardło, ale tylko ścisnęłam dłoń Crossa i położyłam głowę na jego klatce piersiowej.

      Po prostu chciałam już być w domu.

      7

      Kiedy wróciłam do domu, znalazłam karteczkę przyklejoną do drzwi – nie do drzwi wejściowych, tylko do mojej sypialni. Światła były pogaszone, drzwi do sypialni Channinga otwarte, a w środku nie było nikogo, ale się nie zdziwiłam. Zdjęłam karteczkę i przeczytałam ją na głos:

      – „Nawet się, kurwa, nie waż wychodzić z domu. Coś się stało i chcę, żebyś była bezpieczna”.

      Cross zajrzał mi ponad ramieniem i zaśmiał się cicho.

      – To słodkie. Grozi nam, jakbyśmy byli normalnymi nastolatkami.

      Minął mnie, wszedł do mojego pokoju i zostawił torbę na podłodze. Potem, wychodząc z sypialni, zatrzymał się i musnął palcem moją rękę.

      – Jestem głodny. A ty?

      – Nie.

      Poszedł do kuchni. Słyszałam, jak otwiera lodówkę i przeszukuje jej zawartość. Gdy on krążył po kuchni, ja ponownie przeczytałam liścik. Channing wiedział o bogaczach z Akademii. Ktoś z jego ekipy ich przyłapał, więc albo Channing był na posterunku policji i starał się za wszelką cenę utrzymać pokój między miastami, albo był w pracy. Chrzanić to. W sumie mógł być wszędzie, więc po prostu wyciągnęłam telefon.

      Gdy odebrał, w tle usłyszałam jakieś hałasy.

      – Powiedz mi, że oboje jesteście w domu.

      – Owszem.

      Nagle usłyszałam krzyki. Nie potrafiłam jednak rozpoznać poszczególnych słów.

      Spięłam się.

      – Gdzie jesteś?

      – Co? – krzyknął.

      Już zaczęłam powtarzać, ale znowu mnie przekrzyczał:

      – Tak, wiem. Rozmawiam z siostrą. Chwila. – Potem zwrócił się do mnie: – Poczekaj. – Wtedy rozległ się dźwięk zatrzaskiwanych drzwi i głosy ucichły. – Jestem w magazynie.

      Teoretycznie magazyn należał do niego – mieścił się na obrzeżach Roussou – ale głównie przesiadywali tam członkowie jego ekipy.

      – Co tam robisz?

      – Jacyś idioci próbowali dzisiaj spalić twoją szkołę, a ja wiem, co się dzieje potem – odparł. – Sam kiedyś brałem udział w czymś takim i nie chcę, żeby polała się krew, ludzie próbowali kogoś zgwałcić, samochody eksplodowały, a podobno właśnie to wydarzyło się dzisiaj na ognisku podczas obchodów Weekendu Okręgowego. – Zamilkł, westchnął ciężko. – Czy to wasza sprawka?

      Cross wyszedł z kuchni, oparł się o ścianę i założył ręce na piersi. Nawet nie musiałam przełączać tej rozmowy na głośnomówiący. Wiedziałam, że Cross doskonale wszystko słyszy.

      Nie odpowiedziałam.

      – Bren!

      Spojrzałam Crossowi w oczy, ale on się nie odezwał. Wiedziałam, że czujemy tę samą rezygnację. To był po prostu kolejny dzień z naszego życia.

      – Co mam ci powiedzieć?

      Channing zaklął, potem znowu zamilkł i z jego ust padła kolejna soczysta wiązanka.

      – To są chyba jakieś jaja.

      Westchnęłam.

      – Co chciałbyś usłyszeć? Że nagle staliśmy się innymi ludźmi? Wiesz, jacy jesteśmy. Żyjemy dla takich chwil…

      – To może nie powinniście żyć w tym celu!

      Zamurowało mnie. Jeszcze pół roku temu zareagowałabym na te słowa zupełnie inaczej. Teraz tylko przymknęłam na chwilę oczy.

      – Dobra. Skoro tak chcesz się bawić… Jeśli ty możesz wychodzić, to ja też.

      – Do ciężkiej cholery, Bren. Po prostu… czy to twoja ekipa tak urządziła te auta? To chcesz mi powiedzieć? – Jego głos się załamał, ale teraz brzmiał spokojniej.

      – Tak.

      Brat znowu zaklął pod nosem.

      – Okej. Jeden z dzieciaków, które próbowały spalić szkołę, twierdzi, że Alex Ryerson go do tego namówił. Tyle że… – warknął, zanim zdążyłabym przetrawić, co właśnie powiedział, i dodał łagodniejszym tonem: – Nie wiem, czy to prawda. Jeśli ten chłopak kłamie, robi to z rozmysłem. A jeśli nie kłamie…

      Teraz to ja mu przerwałam i tak mocno zacisnęłam dłoń na telefonie, że niemal go zgniotłam.

      – Jeśli nie kłamie, to ludzie rozerwą Alexa na strzępy. – I ja też wezmę w tym udział.

      Cross zmrużył oczy w szparki – zawsze tak robił, gdy wspominano o Alexie.

      – Powiedz mi o tym Ryersonie. Alexie – nakazał cicho i spokojnie Channing. – Od tygodnia chodzi do szkoły, tak?

      Channing wiedział, że Drake pozwolił nam poznęcać się nad swoim bratem.

      Wiedział również, że z tego powodu Alex trafił na miesiąc do szpitala i wrócił do szkoły bez ekipy, za to z całą rzeszą nowych wrogów, którzy go nienawidzili.

      Nie tylko wykorzystał swoją ekipę, by spuścić wpierdol własnemu kuzynowi, i to z powodów rodzinnych, ale też przez przypadek skrzywdził Taz i dziewczyna trafiła do szpitala. Gdy Alex wrócił do szkoły, wyglądał jak zbity pies.

      Przekazałam to wszystko Channingowi.

      – Tak, wrócił tydzień temu. Doszło do kilku bójek, to było jednak do przewidzenia po tym, co zrobił. Ale nikt nie sprał go tak jak my. Myślę, że członkowie dawnej ekipy się nad nim znęcali. Możliwe, że sportowcy również.

      – W porządku.

      Mój brat wcale nie brzmiał, jakby się z tym pogodził. Syknęłam, rozluźniając rękę.

      Doszło do rozejmu. Przez niemal cztery miesiące naszym jedynym problemem były tylko małe spięcia, a teraz coś takiego? Tak nagle? Cross odepchnął się od ściany. Podszedł do mnie z wyciągniętą ręką i stanowczym wyrazem twarzy.

      – Daj mi telefon – powiedział cicho.

      Podałam mu komórkę. W żołądku mi się przewracało, ale nic nie byłam w stanie zrobić. Wiedziałam o tym.

      Cross przyłożył telefon do ucha i powiedział:

      – Z całym szacunkiem, Channing, СКАЧАТЬ