Totentanz. Mieczysław Gorzka
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Totentanz - Mieczysław Gorzka страница 2

Название: Totentanz

Автор: Mieczysław Gorzka

Издательство: PDW

Жанр: Ужасы и Мистика

Серия:

isbn: 9788380742697

isbn:

СКАЧАТЬ target="_blank" rel="nofollow" href="#litres_trial_promo">Rozdział 53

      Rozdział 54

      Rozdział 55

      Rozdział 56

      Rozdział 57

      Rozdział 58

      Rozdział 59

      Rozdział 60

      Rozdział 61

      Rozdział 62

      Rozdział 63

      Rozdział 64

      Rozdział 65

      Rozdział 66

      Rozdział 67

      Rozdział 68

      Rozdział 69

      Rozdział 70

      Rozdział 71

      Rozdział 72

      Rozdział 73

      Rozdział 74

      Rozdział 75

      Rozdział 76

      Koniec

      Okładka

      Copyright © by Mieczysław Tomasz Gorzka, Wrocław 2020

      All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem do reprodukcji w całości lub we fragmencie w jakiejkolwiek formie.

      Copyright © for this edition by Wydawnictwo Bukowy Las Sp. z o.o., 2020

      ISBN 978-83-8074-269-7

      PROJEKT OKŁADKI: Paweł Cesarz

      FOTOGRAFIA NA OKŁADCE: Mieczysław Gorzka

      REDAKCJA: Olga Gitkiewicz

      KOREKTA: Iwona Gawryś, Urszula Włodarska

      REDAKCJA TECHNICZNA: Adam Kolenda

      WYDAWCA:

      Wydawnictwo Bukowy Las Sp. z o.o.

      ul. Poznańska 91, 05-850 Ożarów Mazowiecki

      ADRES DO KORESPONDENCJI:

      ul. Sokolnicza 5/21, 53-676 Wrocław

      www.bukowylas.pl

      

WYŁĄCZNY DYSTRYBUTOR: Dressler Dublin Sp. z o.o. ul. Poznańska 91, 05-850 Ożarów Mazowiecki tel. (+ 48 22) 733 50 31/32 e-mail: [email protected] www.dressler.com.pl

      Skład wersji elektronicznej: [email protected]

Część pierwsza SUICIDE CLUB

      Dokument chroniony elektronicznym znakiem wodnym

      20% rabatu na kolejne zakupy na litres.pl z kodem RABAT20

      34 lata wcześniej

      Ból nagle znika. Cudowne orgiastyczne uczucie ciepła rozlewa się po zdrętwiałych, skurczonych mięśniach.

      Nagle słyszy głosy. Pod przymkniętymi powiekami widzi prześliczne miasto, które mieni się w słońcu wszystkimi kolorami tęczy i złotem. W mieście bawią się dzieci. Roześmiane twarze, szczęście w oczach, radosne okrzyki, ubrania lśniące czystością w słonecznym blasku.

      Naraz go zauważają. Dziewczynki i chłopcy w jego wieku stają na skraju miasta i wołają:

      – Chodź do nas!

      – Baw się z nami!

      – Jak masz na imię?

      Nie pamięta, kim jest. Nie pamięta, gdzie jest. Nic go to nie obchodzi.

      Zaczyna biec, ale nogi grzęzną w wysokiej trawie porastającej równinę. Zostało jeszcze tylko kilkadziesiąt metrów. Biegnie, lecz zamiast się zbliżać, oddala się od miasta. Chce krzyknąć, żeby poczekali, ale już go nie słyszą. Dzieci rozchodzą się zawiedzione.

      Złote miasto się oddala, blednie, po chwili ginie w białej mgle.

      Nie ma już nic. Tylko ta mgła.

      Mózg powoli przestaje funkcjonować.

      To pierwsza faza agonii.

      Jak w pozbawionej zasilania maszynie wyłączają się kolejne obwody: pamięć, myślenie, ból, uczucia, strach. Kiedy jednak uświadamia sobie, że za chwilę umrze, szarpie się rozpaczliwie ostatni raz.

      Ostatnia próba ratunku. Szanse bliskie zera.

      W ułamku sekundy, w procedurze nigdy jeszcze nieużywanej, lecz zakodowanej w genach, tworzą się dziesiątki milionów nowych połączeń neuronów. W tej samej chwili w układzie zaczyna krążyć prąd. Budzi się najbardziej pierwotny instynkt przetrwania, system bezpieczeństwa przejęty po praprzodkach, którzy musieli bronić się przed dziką i bezwzględną przyrodą praświata. Instynkt budzący się w chwili, kiedy wszystko inne ginie, kiedy wyłącza się myślenie i świadomość.

      Najpierw poruszają się palce. Powoli, wytrwale, jednostajnymi ruchami przypominającymi przedśmiertne drgawki robią dla dłoni małą niszę w miękkiej ziemi. Zaraz jednak ziemia się zapada i palce nieruchomieją.

      To СКАЧАТЬ