Oficer i szpieg. Robert Harris
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Oficer i szpieg - Robert Harris страница 3

Название: Oficer i szpieg

Автор: Robert Harris

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: Крутой детектив

Серия:

isbn: 978-83-8125-917-0

isbn:

СКАЧАТЬ jasna, chcąc przetworzyć historię w powieść, musiałem całkiem zrezygnować z niektórych postaci, a inne uprościć bądź wyposażyć w wiele zmyślonych szczegółów natury osobistej, by przydać im dramatyzmu. Dotyczy to zwłaszcza Georges’a Picquarta, który wcale nie spisał tajnej relacji z afery Dreyfusa ani tym bardziej nie umieścił jej w skrytce bankowej w Genewie, z poleceniem, że ma pozostać zamknięta przez sto lat od jego śmierci.

      Ale wyobraźnia powieściopisarza ma prawo podpowiadać mu, że było inaczej.

      Robert Harris

      w rocznicę zburzenia Bastylii, 14 lipca 2013 r.

      OSOBY

      RODZINA DREYFUSÓW

      Alfred Dreyfus

      Lucie Dreyfus – żona

      Mathieu Dreyfus – brat

      Pierre i Jeanne Dreyfus – dzieci

      WOJSKO

      Generał Auguste Mercier – minister wojny, 1893–1895

      Generał Jean-Baptiste Billot – minister wojny, 1896–1898

      Generał Raoul le Mouton de Boisdeffre – szef sztabu generalnego

      Generał Charles-Arthur Gonse – szef Wydziału Drugiego (Wywiadu)

      Generał Georges Gabriel de Pellieux – dowódca armii, Departament Sekwany

      Pułkownik Armand du Paty de Clam

      Pułkownik Foucault – attaché wojskowy w Berlinie

      Major Charles Ferdinand Walsin-Esterházy – 74. Pułk Piechoty

      SEKCJA STATYSTYCZNA

      Pułkownik Jean Sandherr – szef, 1887–1895

      Pułkownik Georges Picquart – szef, 1895–1897

      Major Hubert-Joseph Henry

      Kapitan Jules-Maximillien Lauth

      Kapitan Junck

      Kapitan Valdant

      Félix Gribelin – archiwista

      Madame Marie Bastian – agentka

      SÛRETÉ (FRANCUSKA POLICJA KRYMINALNA)

      François Guénée

      Jean-Alfred Desvernine

      Louis Tomps

      GRAFOLOG

      Alphonse Bertillon

      PRAWNICY

      Louis Leblois – przyjaciel i adwokat Picquarta

      Fernand Labori – adwokat Zoli, Picquarta i Alfreda Dreyfusa

      Edgar Demange – adwokat Alfreda Dreyfusa

      Paul Bertulus – sędzia pokoju

      KRĄG GEORGES’A PICQUARTA

      Pauline Monnier

      Blanche de Comminges z rodziną

      Louis i Martha Leblois – przyjaciele z Alzacji

      Edmond i Jeanne Gast – kuzyni

      Anna i Jules Gay – siostra i szwagier

      Germain Ducasse – przyjaciel i protegowany

      Major Albert Curé – stary towarzysz broni

      DYPLOMACI

      Pułkownik Maximilian von Schwartzkoppen – niemiecki attaché wojskowy

      Major Alessandro Panizzardi – włoski attaché wojskowy

      „DREYFUSIŚCI”

      Emil Zola

      Georges Clemenceau – polityk i wydawca gazety

      Albert Clemenceau – prawnik

      Auguste Scheurer-Kestner – wiceprzewodniczący francuskiego Senatu

      Jean Jaurès – przywódca francuskich socjalistów

      Joseph Reinach – polityk i pisarz

      Arthur Ranc – polityk

      Bernard Lazare – pisarz

CZĘŚĆ PIERWSZA

      ROZDZIAŁ PIERWSZY

      Major Picquart do ministra wojny…

      Wartownik przy rue Saint-Dominique wychodzi z budki, żeby otworzyć mi bramę, a ja w tumanach śniegu przebiegam przez wietrzny dziedziniec do ciepłego holu hôtel de Brienne, gdzie z fotela wstaje elegancki młody kapitan Gwardii Republikańskiej i salutuje. Powtarzam mu to samo, niecierpliwie:

      – Major Picquart do ministra wojny…!

      Maszeruję w nogę za kapitanem – po czarnych i białych marmurowych płytach posadzki tej oficjalnej rezydencji ministra, po krętych schodach, obok srebrnych zbroi z okresu króla Ludwika XIV, obok koszmarnego przykładu kiczu z okresu cesarstwa, Napoleona przekraczającego przełęcz świętego Bernarda pędzla Davida, aż docieramy na pierwsze piętro. Tam zatrzymujemy się przy oknie wychodzącym na teren posiadłości, kapitan idzie zapowiedzieć moje przybycie, a ja, zostawszy sam, mogę przez chwilę napawać się rzadkim i pięknym widokiem – ogrodu w samym środku miasta, uciszonego przez śnieg w zimowy poranek. Nawet żółte elektryczne światła w gmachu Ministerstwa Wojny, migoczące zza zwiewnych drzew, mają w sobie coś magicznego.

      – Generał Mercier pana oczekuje, majorze.

      Ściany ogromnego gabinetu ministra zdobi bladoniebieska tkanina, długi balkon wychodzi na biały teraz trawnik. Przed rozpalonym kominkiem, grzejąc nogi od tyłu, stoją dwaj starsi mężczyźni, najwyżsi rangą oficerowie w Ministerstwie Wojny. Jeden to generał Raoul le Mouton de Boisdeffre, szef sztabu generalnego, ekspert od Rosji i wszystkiego, co rosyjskie, oraz architekt naszego rodzącego się sojuszu z nowym carem; spędził na carskim dworze tyle czasu, że ze swoimi sztywnymi bokobrodami wygląda niczym rosyjski hrabia. Drugi, ciut starszy, bo liczący sobie sześćdziesiąt lat, to jego przełożony – minister wojny generał Auguste Mercier we własnej osobie.

      Pewnym krokiem podchodzę na środek dywanu i salutuję.

      Twarz Merciera, dziwnie pomarszczona i nieruchoma, przypomina skórzaną maskę. Czasami miewam przedziwne złudzenie, że przez te wąskie szparki oczu obserwuje mnie СКАЧАТЬ