Название: Factfulness
Автор: Hans Rosling
Издательство: PDW
Жанр: Руководства
isbn: 9788380085497
isbn:
Idea factfulness, czyli otwarcie oczu na fakty, podobnie jak zdrowa dieta i codzienne ćwiczenia, może i powinna stać się częścią naszego codziennego życia. Spróbuj się nią kierować, a uda ci się zastąpić pesymistyczny obraz świata tym, który oparty jest na faktach. Zrozumiesz świat bez konieczności uczenia się go na pamięć. Będziesz podejmował lepsze decyzje, zachowasz ostrożność wobec prawdziwych zagrożeń i otworzysz oczy na nowe możliwości, a także unikniesz niepotrzebnego stresu wywołanego bezpodstawnymi obawami.
Nauczę cię, jak rozpoznawać pesymistyczne historie, i dostarczę ci narzędzi krytycznego myślenia, dzięki którym zdołasz kontrolować swoje dramatyczne instynkty. Pozbędziesz się wówczas błędnego wyobrażenia o świecie, stworzysz nowy jego obraz na podstawie faktów i w rezultacie pokonasz szympansy.
Czasami na zakończenie wykładów daję pokaz połykania mieczy, aby udowodnić, że rzeczy pozornie niemożliwe są możliwe. Przed moim cyrkowym występem testuję wiedzę moich słuchaczy o świecie. Uświadamiam im, że prawdziwy obraz świata bardzo się różni od tego, w jaki sposób oni go postrzegają. Udowadniam im, że wiele zmian, które według nich są niemożliwe, tak naprawdę już zaszły. Staram się rozbudzić ich ciekawość wobec tego, co możliwe, i pokazać, jak bardzo różni się to od tego, w co wierzą i co każdego dnia widzą w mediach.
Połykam miecz, aby uświadomić mojej publiczności, że ich przeczucia mogą być błędne. Chcę, aby zrozumieli, że to, co im pokazałem – zarówno połykanie mieczy, jak i poprzedzające je materiały – jest prawdziwe, bez względu na to, jak bardzo kłóci się to z ich wyobrażeniami oraz jak dalece wydaje się niemożliwe.
Chcę, aby ludzie nie czuli zażenowania, gdy zdadzą sobie już sprawę ze swoich błędnych wyobrażeń. Chcę, aby zamiast tego czuli typowe dla dzieci zdumienie, inspirację i ciekawość, które pamiętam z wizyt w cyrku i które odczuwam za każdym razem, gdy okazuje się, że się myliłem. „No, no, jak to w ogóle jest możliwe?”.
Niniejsza książka opisuje świat taki, jaki jest naprawdę. Opowiada również o tobie i wyjaśnia, dlaczego postrzegasz go inaczej (podobnie jak niemal wszyscy, których spotkałem na swojej drodze). Znajdziesz w niej informacje, jak temu zaradzić, oraz zapowiedź, że gdy ci się to uda, po wyjściu z namiotu cyrkowego i powrocie do prawdziwego życia poczujesz większy optymizm, mniejsze zdenerwowanie oraz głęboką nadzieję.
Jeśli lubisz mieć rację i nie chcesz żyć w bańce błędnych przekonań; jeśli masz ochotę zmienić swoje spojrzenie na świat; jeśli jesteś gotowy wyzbyć się instynktownych reakcji na rzecz krytycznego myślenia; i jeśli do tego wszystkiego czujesz pokorę, ciekawość i lubisz poczucie zdumienia – czytaj, proszę, dalej.
Rozdział pierwszy
Instynkt przepaści
Jak złapać potwora grasującego w klasie jedynie za pomocą kartki papieru
Był październik 1995 roku, a ja nie spodziewałem się, że po tych wieczornych zajęciach rozpocznie się moja walka z błędnymi wyobrażeniami o świecie.
– Jaki jest wskaźnik śmiertelności dzieci w Arabii Saudyjskiej? Nie podnoście rąk. Po prostu wykrzyczcie odpowiedź.
Wcześniej rozdałem kopie tabeli numer 1 i 5 z rocznego zestawienia UNICEF-u. Sprawiały wrażenie nudnych, ale ja czułem ekscytację.
Studenci krzyknęli jednym chórem:
– TRZYDZIEŚCI PIĘĆ!
– Zgadza się. Trzydzieści pięć. Oznacza to, że trzydzieścioro pięcioro dzieci na tysiąc urodzeń umiera przed ukończeniem piątego roku życia. A teraz jaki jest wskaźnik w Malezji?
– CZTERNAŚCIE! – odpowiedzieli jednocześnie.
Gdy pojawiały się kolejne liczby, zapisywałem je zielonym mazakiem na folii leżącej na projektorze.
– Czternaście – powtórzyłem. – Niższy niż w Arabii Saudyjskiej!
Moja dysleksja spłatała mi figla i zapisałem „Malejza”. Studenci wybuchnęli śmiechem.
– Brazylia?
– PIĘĆDZIESIĄT PIĘĆ!
– Tanzania?
– STO SIEDEMDZIESIĄT JEDEN.
Odłożyłem długopis.
– Wiecie, dlaczego mam taką obsesję na punkcie wskaźnika umieralności dzieci? Nie chodzi tylko o to, że mi na nich zależy. Wskaźnik ten mierzy temperaturę całego społeczeństwa niczym ogromny termometr. Dzieci są delikatne. Tak wiele czynników może doprowadzić do ich śmierci. Gdy umiera tylko czternaścioro dzieci na tysiąc w Malezji, oznacza to, że pozostałe dziewięćset osiemdziesiąt sześć przeżywa. Ich rodzice oraz społeczeństwo, w którym żyją, zdołali ochronić je przed wszystkimi niebezpieczeństwami, które im groziły: drobnoustroje, głód, przemoc i tym podobne. Liczba ta świadczy również o tym, że rodziny w Malezji dysponują wystarczającą ilością jedzenia, system kanalizacji jest szczelny i zanieczyszczenia nie przeciekają do wody pitnej, istnieje dobry dostęp do podstawowej opieki medycznej, a matki w tym kraju potrafią czytać i pisać. Wskaźnik ten nie mówi więc jedynie o zdrowiu dzieci. Jest on miarą jakości całego społeczeństwa. To nie liczby same w sobie są interesujące. Interesujące jest to, co one mówią o życiu tych osób – kontynuowałem. – Spójrzcie na nie: czternaście, trzydzieści pięć, pięćdziesiąt pięć i sto siedemdziesiąt jeden. Życie w tych krajach musi być diametralnie różne.
Podniosłem długopis.
– Powiedzcie mi, jak wyglądało życie w Arabii Saudyjskiej trzydzieści pięć lat temu? Ile dzieci umarło w tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym roku? Spójrzcie na drugą kolumnę.
– DWIEŚCIE… czterdzieści dwoje.
Wypowiadając tę dużą liczbę, studenci ściszyli głos – 242.
– Zgadza się. Społeczeństwo w Arabii Saudyjskiej poczyniło ogromny postęp, prawda? Liczba zgonów dzieci spadła z dwustu czterdziestu dwóch do trzydziestu pięciu w zaledwie trzydzieści trzy lata. To dużo szybszy postęp niż w przypadku Szwecji. Nam zajęło to siedemdziesiąt dziewięć lat.
– A co z Malezją? Dzisiaj wskaźnik wynosi czternaście. A w roku tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym?
– Dziewięćdziesiąt trzy – padła odpowiedź mrukliwym tonem.
Studenci, zdumieni i zdezorientowani, zaczęli przeszukiwać tabele. Rok wcześniej podałem moim studentom te same przykłady, ale nie poparłem ich tabelami z danymi, w związku z czym nie uwierzyli mi, gdy opowiadałem o postępie, jaki dokonał się na świecie. Teraz, mając dowody czarno na białym, studenci przeglądali tabele z góry СКАЧАТЬ