A teraz… stwórz wielką firmę!. Брайан Трейси
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу A teraz… stwórz wielką firmę! - Брайан Трейси страница 4

Название: A teraz… stwórz wielką firmę!

Автор: Брайан Трейси

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: О бизнесе популярно

Серия:

isbn: 978-83-8087-842-6

isbn:

СКАЧАТЬ niż w jakimkolwiek innym czasie. Epiktet napisał: „Okoliczności nie tworzą człowieka; one go tylko odkrywają przed nim samym”.

      Zdolność do obejmowania kierownictwa, do podejmowania trudnych decyzji, przyjmowania odpowiedzialności i skutecznego dowodzenia może silniej oddziaływać na sukces zespołu albo organizacji niż jakikolwiek inny czynnik. Wszystko, co robisz, aby stać się skuteczniejszym przywódcą, ma zwielokrotniony wpływ na całe przedsiębiorstwo.

Najlepsze i najgorsze czasy

      Ludzie często narzekają na fatalną gospodarkę lub bezwzględną konkurencję, ale wielu z najlepszych liderów zaczynało działalność w najgorszych możliwych czasach albo prowadziło ją w najbardziej niesprzyjających okolicznościach.

      W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku Ameryka pogrążyła się w stagflacji, przejawiającej się w wysokich stopach procentowych, zawyżonej cenie gazu i beznadziejnej sytuacji na giełdzie i rynku nieruchomości. Uważano, że oto nastała przegrana dekada, przypominająca tę, którą Ameryka dopiero co przetrwała.

      A tymczasem lata siedemdziesiąte XX wieku stanowiły czas, w którym wielcy przedsiębiorcy dokonali czegoś niesłychanego. Mimo zagrożeń terrorystycznych, masowych bankructw, wydłużonych przesyłów gazu, prywatyzacji i klęsk na rynku przedsiębiorcy, tacy jak Charles Schwab, Steve Jobs i Herb Kelleher, doszli do nadzwyczajnych wniosków.

      Postanowili, że oto nadszedł idealny czas na otwarcie spółki!

Wyczucie czasu jest przereklamowane

      Nieważne, czy chodzi o laureata Nagrody Nobla, Muhammada Yunusa czy Nelsona Mandelę, albo o przedsiębiorcze jednostki w rodzaju Richarda Bransona lub Oprah Winfrey, nie należy czekać na „właściwą porę”, by coś rozpocząć. Alan Mulally nie przyjął zwyczajnie pracy w Fordzie – skorzystał z olbrzymiej okazji, aby przejąć stery i dokonać zmian, gdy firma i jego kraj potrzebowali go najbardziej.

      Wizjonerzy przejawiają zaskakujący talent do podejmowania działania w pozornie najmniej korzystnym czasie. Jeśli przyjrzeć się okolicznościom, w jakich otwierali swoje spółki, to często wybierali porę, którą konkurenci uważali za najgorszą z możliwych. Wielu ludzi, patrząc z zewnątrz, sądzi, że wizjonerom rozpoczęcie działalności przychodziło łatwo i bez wpadek. Nic bardziej mylnego.

Możliwości, jakie stwarza kryzys

      Walt Disney, Bill Hewlett i David Packard, Tom Watson (od IBM) oraz Thomas Edison (gdy opracował swoją wizję dla General Electric) – wszyscy zaczynali urzeczywistniać marzenia w chwili, gdy rynki znajdowały się w opłakanym stanie. FedEx, Sports Illustrated, Hyatt, Wikipedia, MTV oraz Trader Joe’s otworzyły podwoje dokładnie wtedy, kiedy straszne recesje grzebały wiele innych przedsiębiorstw. Nawet spółkę Google zarejestrowano pod koniec ubiegłego stulecia, gdy nastąpił krach na rynku technologicznym.

      Leon Charney kupił swój pierwszy budynek w 1980 roku, w noc, gdy Jimmy Carter przegrał w ponownych wyborach na rzecz Ronalda Reagana. Stopy procentowe były dwucyfrowe, a branżę nieruchomości dotknął kryzys. Charney zainwestował dochody z wynajmu w dwanaście stojących w sąsiedztwie budynków, kupując ponad dwanaście hektarów gruntu na Times Square. Nigdy nie przyszłoby mu do głowy, że zostanie miliarderem, a dziś jednym z najnowszych potentatów na liście Forbes 400 mimo aktualnej ogromnej bessy na rynku nieruchomości.

      Wang Chuanfu założył BYD (Build Your Dream – zrealizuj marzenie) po klęsce firm internetowych typu dot-com i produkował nowoczesne baterie, gdy nikogo nie obchodziły marzenia eksprofesora o ekologicznym, wolnym od spalin samochodzie napędzanym elektrycznością. W 2008 roku Warren Buffett kupił 10% spółki BYD, czyniąc z Chuanfu miliardera i najbogatszego człowieka w Chinach.

Falstarty

      Wiele przedsiębiorstw o długoletniej tradycji nie tylko powstało w złych warunkach gospodarczych, lecz na początku oferowało także niepopularne wyroby. Lista krótkotrwałych, nietrafionych produktów wielkich spółek jest bardzo, bardzo długa. Wydaje się, że biznesowy sukces rodzi się na gruncie wcześniejszych porażek.

      Można znaleźć mnóstwo legendarnych przykładów. Telefon komórkowy Newton PDA wyprodukowany przez Apple’a w 1993 roku był zbyt nieporęczny i drogi, aby zapewnić firmie sukces, ale utorował drogę firmie Research in Motion, która wypuściła model Blackberry oraz Nokii, która odniosła olbrzymi sukces za sprawą „inteligentnych telefonów” na długo przed iPhone’em spółki Apple.

      Hewlett-Packard gra dzisiaj pierwsze skrzypce, rozwijając się w gorączkowym tempie, i dogania swojego rywala Della, by zająć pierwsze miejsce na rynku komputerów osobistych. Jednak początki spółki wyglądały całkiem inaczej. Wśród jej pierwszych elektronicznych produktów znalazło się urządzenie do automatycznego spłukiwania toalet oraz maszyna „wstrząsowa” dla osób na diecie. Oba wyroby poniosły klęskę.

Skromne początki

      W 2010 roku na liście najlepszych firm magazynu „Fortune” uznaniem cieszył się Marriott, którego początkowa działalność nie miała nic wspólnego z hotelami – to były bary szybkiej obsługi A&W, sławne z serwowanego piwa korzennego. Spółka Procter & Gamble zaczynała jako jeden z osiemnastu producentów świec w Cincinnati.

      Fiński inżynier Frederik Idestam otworzył młyn – zakład przetwórstwa miazgi drzewnej – na brzegu rzeki Nokia i odniósł ogromny sukces, produkując papier toaletowy. Później rozszerzył działalność i produkował gumiaki oraz wytwarzał elektryczność. W 1981 roku w tej samej spółce, Nokii, wynaleziono pierwszą międzynarodową sieć komórkową na świecie i dziś firma jest największym producentem telefonów komórkowych i aparatów cyfrowych.

      Elektrownia technologiczna Wipro zaczynała w Indiach jako firma produkująca oleje i tłuszcze, a potem, zrywami, przekwalifikowała się na produkcję mydła, a nawet cylindrów hydraulicznych. Ostatecznie Azim Premji przekształcił Wipro w spółkę IT o wartości 5 miliardów dolarów, a jego prywatny majątek jest dziś wart około 17 miliardów dolarów netto.

Próba za próbą

      Pierwsze pół tuzina przedsięwzięć Charlesa Schwaba nie spełniło pokładanych w nich wielkich nadziei. W końcu Schwab otworzył dyskontową firmę maklerską, która okazała się takim sukcesem, że w latach osiemdziesiątych kupił ją Bank of America, wówczas największy bank na świecie. Niestety, przejęcie spółki nie zaowocowało spodziewanymi zyskami, więc kilka lat później Schwab dołożył wszelkich starań, by odkupić swoją firmę za ponad czterokrotną cenę, za jaką ją sprzedał!

      Wprowadził spółkę Schwab na nowojorską giełdę, aby zmniejszyć dług na wykupie wspomaganym, ale dokonał tego zaledwie na kilka tygodni przed krachem w 1987 roku. Akcje spółki spadły w ciągu jednego dnia o ponad 70% i przez prawie pięć lat nie wróciły do poziomu swojej pierwszej oferty publicznej (IPO – initial public offering).

Sukces na przekór prawdopodobieństwu

      Chuck Schwab odziedziczył wytrwałość po rodzicach, którzy przeżyli wielki kryzys w latach trzydziestych. Pielęgnowali ambicje, aby pomagać milionom ludzi w osiągnięciu finansowej niezależności. Mimo trudnych czasów wspaniałe rodziny wydają wielu liderów podobnych do Schwaba, ale nie tak często, jak byśmy sobie tego życzyli. Wielu wielkich ludzi nie trafiło ani na dobry czas, ani nie urodziło się w rodzinach, które mogły im zapewnić udany start.

      Najwcześniejsze wspomnienia pani generał dywizji Gale Pollock wiążą się z ojcem, który groził jej rewolwerem i nożami. Miała jedenaście lat, gdy odważyła się stawić czoła СКАЧАТЬ