Weteran. Andrews William
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Weteran - Andrews William страница 19

Название: Weteran

Автор: Andrews William

Издательство: PDW

Жанр: Эротика, Секс

Серия:

isbn: 9788378896388

isbn:

СКАЧАТЬ – wyszeptała, przykrywając słuchawkę dłonią. Scarlet skinęła głową i zniknęła jej z oczu.

      – Naprawdę. Bardzo mi się podoba. Dodatkowo, dzięki tobie dziś wieczorem ogram paru kolegów w pokera – McNabb roześmiał się. – Kiedy możesz mi przysłać następną część?

      – Spotykam się z nim w poniedziałki, środy i piątki.

      – Przygotuj więcej materiału i przyślij mi go w następny piątek. Muszę się zastanowić czy puścimy go w odcinkach, czy od razu jako jeden wielki artykuł. Masz styl, Carmichael. Jones miała co do ciebie rację.

      – Dziękuję, panie McNabb! Napiszę artykuł, który wyrwie wszystkich z butów.

      – Zrób to. Cześć.

      – Do usłyszenia, proszę pana!

      Savannah zakończyła rozmowę i rzuciła się na łóżko.

      – Tak, tak, tak! Savannah Carmichael wraca do gry! – krzyczała głośno, kopiąc nogami w powietrzu.

      W końcu ucichła i spojrzała w sufit. Od dawna nie czuła się lepiej. Pragnęła tylko jednej rzeczy: opowiedzieć o wszystkim Asherowi. Chciała podzielić się z nim swoją radością i zobaczyć jak jego twarz rozjaśnia się w uśmiechu.

      Dopiero wtedy dotarło do niej, że wciąż był piątek. Nie mogła teraz się z nim spotkać. Musiała czekać przez prawie trzy dni, by znów go zobaczyć.

      

ROZDZIAŁ 6

      Asher od dawna nie czuł się tak źle. Perspektywa całego weekendu bez Savannah była nie do zniesienia; był zdenerwowany i rozdrażniony. Po raz pierwszy od wielu lat poważnie zastanawiał się nad upiciem się do nieprzytomności. Nie mógł sobie jednak na to pozwolić; nie po to tyle czasu intensywnie ćwiczył by przez tęsknotę za dziewczyną zaprzepaścić efekty wszystkich treningów. Gdy tylko zamknęły się za nią drzwi, związał włosy w kucyk i przebrał się w rzeczy do ćwiczeń. Następnie udał się do swojej domowej siłowni i przez dwie godziny podnosił ciężary. Ćwiczył mięśnie klatki piersiowej i zdrowej części swojego ciała, a następnie wykonał cykl ćwiczeń rehabilitacyjnych chorej nogi – dwa razy. Nic nie pomagało. Wyszedł z siłowni spocony i zmęczony i wciąż za nią tęsknił.

      – Obiad gotowy! – zawołała panna Potts, widząc go na szczycie schodów.

      – Już idę. Wezmę tylko szybki prysznic.

      – Pośpiesz się, bo wystygnie. Swoją drogą, kiedy zacząłeś brać prysznic przed obiadem?

      Chociaż spotykał się z Savannah zaledwie od tygodnia, ten krótki okres dobrze wpłynął na jego maniery i dbałość o wygląd. Jednak panna Potts miała rację – mógł wziąć prysznic po obiedzie. Tylko długi, zimny prysznic mógł uspokoić jego myśli i złagodzić pożądanie, które odczuwał.

      Usiadł przy stole i uśmiechnął się do panny Potts znad dymiącego talerza z pieczenią i tłuczonymi ziemniakami polanymi brązowym sosem. Całość posiłku była udekorowana zielonym groszkiem.

      – Moje ulubione danie – powiedział – dziękuję.

      – Cieszę się, że jesteś szczęśliwy, Asher – odpowiedziała panna Potts, uśmiechając się. Jego babcia często zwracała się do niego w ten sposób, nawiązując do znaczenia jego imienia. – Muszę ci coś wyznać.

      Siedziała naprzeciw niego, nerwowo bawiąc się palcami dłoni. Dobrze znał ton jej głosu; z jego twarzy zniknął uśmiech, a on sam zastygł w bezruchu z widelcem w powietrzu.

      – Zapisałam cię na wizytę w szpitalu. Jeśli chcesz, możesz ją odwołać.

      – Co? W jakim szpitalu?

      – W szpitalu wojskowym Walter Reed.

      Z wrażenia upuścił widelec na talerz.

      – Nie ma mowy. Nie idę.

      – Dobrze. Zrobisz, jak będziesz uważał.

      – Panno Potts, przysięgam…

      – Nie przysięgaj. Zapisałam cię na jutro – wzruszyła ramionami. – Pomyślałam, że może będziesz chciał gdzieś się wybrać. Tak po prostu, żeby zabić czas.

      Sprytnie, pomyślał. Wiedziała, jak bardzo będą mu się dłużyć dni bez Savannah. A niech to – znała wszystkie jego słabości i potrafiła wykorzystać każdą z nich.

      – Pamiętaj, że zawsze możesz do niej zadzwonić i poprosić o spotkanie. Nie musisz czekać aż do poniedziałku.

      – Nie mogę. Ona zgodziła się ze mną spotykać w poniedziałki, środy i piątki. Nie mam prawa prosić o więcej. Jeszcze nie.

      – Więc masz mnóstwo wolnego czasu, który możesz wykorzystać na wycieczkę do Maryland. Zarezerwowałam dla ciebie pokój w Naval Bridge Inn na cały weekend.

      Panna Potts doskonale wiedziała, że nigdy nie zgodziłby się zatrzymać w zwykłym hotelu. Takie miejsca były pełne ludzi, którzy zawsze gapili się na jego rany. Naval Bridge był hotelem wojskowym, w którym mógł spokojnie spędzić czas i zjeść posiłek w restauracji bez uporczywych gapiów. W Naval Bridge nikogo nie obchodziło to, jak wyglądał – w takich hotelach mógł spotkać innych rannych weteranów, a nowi rekruci salutowali mu z szacunkiem.

      – Na niedzielę też? Dlaczego?

      – W sobotę po południu masz spotkanie dotyczące twojej ręki. W poniedziałek rano umówiłam cię na rozmowę o nodze i twarzy.

      – Jasna cholera, panno Potts.

      – Uważaj na język, Asherze Jacksonie Lee – powiedziała, czerwieniejąc się. – Nie musisz tam jechać. Możesz wszystko odwołać.

      Wstała z krzesła i z oburzeniem wyszła z pokoju. Asher westchnął, podniósł widelec z talerza i wziął kolejny kęs pieczeni.

      Bethesda. Ostatni raz był tam pięć lat temu, kiedy w prezencie otrzymał swoją przestarzałą, plastikową protezę. Niedawno czytał o nowych, bionicznych protezach, odczytujących sygnały prosto z mózgu. Ta technologia go fascynowała; przez pięć lat naprawdę dużo się zmieniło.

      Zauważyłam, że w ogóle nie używasz prawej ręki.

      Zacząłby jej używać jeśli byłaby czymś więcej niż tylko silikonową atrapą. Mógłby trzymać jej dłoń swoją zdrową ręką, a protezą otworzyć drzwi.

      Dość! Przestań, Asher!

      Nie był jednak w stanie się powstrzymać: mógłby wziąć ją na ręce i zanieść do łóżka. Zdrową dłonią dotykał by jej ciała, a drugą zdjął СКАЧАТЬ